Translate

JAK RÓŻNI SIĘ WASZ WIEK BIOLOGICZNY OD METRYKALNEGO ?

 Jest to ostatnio częste pytanie jakie sobie stawiamy lub określają na lekarze po różnych badaniach. Jaka jest między nimi różnica? Bo najczęściej wiek biologiczny człowieka znacznie różni się od wieku metrykalnego.

Wiek metrykalny to wiek określony przez datę naszego urodzenia, zapisany w metryce naszego urodzenia. Ten wiek jest od zawsze ustalony i nawet jeśli chcemy - zmienić go nie możemy. To data, która towarzyszy nam do chwili naszej śmierci. 


Wiek biologiczny to nasz stan ogólny mierzony w inny sposób i często widoczny na pierwszy rzut oka.

Ogólnie mówiąc jest to nasza kondycja, psychologia, stan naszego zdrowia, nasz wygląd, które sprawiają,  że sami czujemy się młodziej lub starzej od naszego wieku.

Co na to wpływa,  że wielokrotnie wiek biologiczny znacznie różni się od wieku metrykalnego?

Tu mogę powiedzieć stare przysłowie: "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz ". Bo w zależności od tego jak sami dbamy o siebie, jaki tryb życia prowadzimy, co nam życie ofiarowało i jak podchodzimy do życia to się zmienia.

Wielokrotnie spotykamy dawną znajomą i dziwimy się,  że wygląda tak jakby dla niej czas zatrzymał się?!

Jak często na różnych spotkaniach po latach typu REUNION wpadamy w szok widząc naszych rówieśników z klasy,  których trudno rozpoznać,  bo przytyli, posiwieli, wyłysienie ....  

My patrzymy się na nich a oni na nas myśląc prawdopodobnie to samo. Wtedy często mówimy, że ten czy ta świętnie wygląda,  a tamta strasznie się postarzała. Jedni promieniują uśmiechając się  i żartując,  inni srogim wzrokiem obserwują wszystkich jak na sali sądowej.

Bo wszystko co przeżywamy, wszystko co  robimy I jak codziennie podchodzimy do życia ma wpływ na nasz wiek biologiczny. 

Po pierwsze,  mówią nam o tym różne badania lekarkie, które powinniśmy co roku przeprowadzać w ramach kontroli naszego zdrowia , tj. badania krwi, prześwietlenia, badania profilaktyczne. 

By być w dobrym stanie zdrowotnym musimy sami dbać o to by nie narażać naszego organizmu na choroby.

Duże znaczenie ma w tym utrzymywanie względnie stałej wagi naszego ciała by uniknąć przewlekłych chorób, np. chorób serca, nadciśnienie itp.

Każdy z takich przypadków wpływa na nasz wiek biologiczny i jest jakby punktem karnym by go powiększyć.

To samo dotyczy naszych przyzwyczajeń i sposobu spędzania naszego dnia.

Są ludzie , którzy w starszym wieku wyglądają i mają wiek biologiczny mniejszy od metrykalnego o 10  czy nawet więcej lat. 

Są też młodzi ludzie, których wiek biologiczny znacznie przekracza wiek metrykalny. 


Bo wiek biologiczny zależy od : 

- ogólnego stanu naszego zdrowia,

- przejścia poważnych chorób i operacji,

- istnienia przewlekłych, nieuleczalnych chorób, 

- od tego co i ile jemy,

- od poprawnej wagi ciała 

- stanu naszej skóry,  włosów,  uzębienia,  zadbania o wygląd zewnętrzny,

- aktywności fizycznej, wszelkiego ruchu powodującego utrzymanie poprawnej postawy i elastyczności naszego ciała tj. gimnastyka czy codzienny spacer,

- pozytywnego spojrzenia na życie,

- posiadania pasji i celów  w życiu,

- braku nałogów takich jak palenie papierosów czy picie nadmiernej ilości alkoholu, 

- możliwości spokojnego, codziennego snu przez 7 do 8 godzin. 

Wszystkie powyższe czynników są ze sobą połączone i często jeden wpływa na drugi. 

Często tworzą one niesamowity zamknięty krąg z którego trudno uciec.

Zly sposób odżywiania się prowadzi do nadwagi czy nawet. Nadmierna waga zwieksza możliwość pojawienia się różnych chorób I niechęci do poruszania się, gimnastyki , spacerów.  Wpływa na nasz wygląd,  stan naszej skóry,  włosów, paznokci. To z kolei wpływa na negatywną psychologię , którą wiele osób sprowadza  depresji i do jedzenia nadmiernej ilości niezdrowych pokarmów, które prowadzą do kolejnego wzrostu wagi ciała itd.

Jak nie ma się celów w życiu i pozytywnego podejścia do życia trudno jest przerwać ten zamknięty krąg.

Palenie nałogowe papierosów podwyższa wiek biologiczny o 10 lat!!

Sami możecie zaobserwować, że nałogowi palacze mają zniszczoną skórę twarzy i znacznie zniszczone i zżółkłe zęby.

Osoby z większą nadwagą chorują częściej na przewlekłe choroby serca, nadciśnienie, mają problemy z chodzeniem , częściej skarżą się na bóle w kościach.

To wszystko może w znaczny sposób wpływać na ich stan psychiczny i pesymistyczne podchodzenie do życia. Dlatego by walczyć o lepszą jakość naszego życia tak ważne jest pozytywne pochodzenie do życia bez względu na codzienne problemy, których przecież nikomu nie brakuje.

W Grecji często widzę sympatyczne staruszki, uśmiechniętych staruszków,  którzy  mimo nawet ciężkiego życia  nie dają się i z optymizmem patrzą w przyszłość.

Często spotykam ludzi w wieku ponad 80 lat, którzy nie wyglądają na swój wiek I mają więcej energii do życia od ludzi młodych.

Tutaj ludzie żyją dłużej i często ich wiek biologiczny jest mniejszy od wieku metrykalnego. Uważam jednak, że na to jednak trzeba zapracować swoim codziennym postępowaniem i sposobem podejścia do życia.






CZYM MOŻNA ZAJMOWAĆ SIĘ PO 60-TCE ?

 Kiedy latka lecą i nagle zdajemy sobie sprawę z tego, że nasza dusza nadal  może być młoda,  ale ciało za nią nie podąża zaczynamy myśleć intensywniej o przyszłości. 

Często nagle zatrzymujemy się w tej codziennej gonitwie praca, dom, obowiązki,  rodzina i zastanawiamy się  nad tym gdzie właściwie my jesteśmy, kim jesteśmy i co od życia oczekujemy.

Kiedy zaczynamy myśleć o emeryturze, liczyć dniówki i prawa do niej to najwyższy czas zastanowić się nad tym co będziemy robić po przejściu na emeryturę. 

By jednak cokolwiek z naszych planów zrealizować po pierwsze należy kontynuować dbać o swoje zdrowie, o swoją kondycję. 

Ci, którzy mają już poważne poważne problemy ze zdrowiem starają się wrócić do zdrowia lub przynajmniej utrzymać stan swojego zdrowia w obecnym stanie.

To jednak nie wystarcza. Byśmy byli zdrowi w zdrowym ciele musi być zdrowy duch. Musimy mieć pozytywne nastawienie do życia I chęć by coś z tym naszym życiem zrobić. 

Oczywiście wiele pań natychmiast zacznie się skarżyć, że czasu dla siebie nie ma, bo długo pracuje, bo ma wiele obowiązków w stosunku do dzieci,  do wnuków itp.

Drogie panie wszędzie trzeba zachować równowagę i zostawić trochę czasu dla siebie. Trzeba nauczyć się mówić NIE, zacząć bardziej kochać siebie i szanować własne prawa do życia. I nie jest to wcale oznaką egoizmu ale tylko zdrowy rozsądek. 

Jak dzieci potrzebują pomocy oczywiście pomagamy, ale nie na zasadzie nałożenia na siebie codziennych zajęć  należących do innych. Nie wyręczamy dzieci z ich obowiązków rodzicielkach kosztem naszego czasu wolnego, by wychować kolejne pokolenie. Dzieci chcą mieć obok siebie rodziców, a my w swoim czasie te obowiązki zrealizowaliśmy.

Każdy ma prawo cieszyć się życiem,  bez względu na wiek, bez względu na sytuacjęrodzinna czy finansowa, bez względu na stan swojego zdrowia!

Dla wszystkich istnieje coś co sprawia ich szczęśliwym, co daje uśmiech na naszych twarzach.

Pracujemy po to by żyć,  a nie odwrotnie. Poza tym powinno istnieć nasze życie poza pracą. Mówię tutaj o stosunkach międzyludzkich,  ciekawym sposobie spędzania wolnego czasu.

Bardzo ważne jest znalezienie sobie hobby, które można kontynuować po przejściu na emeryturę.

Jeśli już wcześniej odkryliśmy w sobie interesujący talent możemy dalej go rozwijać.

Jest wiele ludzi, którzy w czasie wolnym śpiewają w chórach, malują, tańczą w zespołach tanecznych, fotografują. 

Wiele osób rozpoczyna działać w różnych grupach społecznych takich jak, związki ochrony zwierząt,  kluby pozaszkolnych zajęć dla dzieci, kółka zainteresowań dla ludzi w różnym wieku,  związki pomocy wielodzietnym rodzinom czy bezdomnym. Jest wiele możliwości by pomóc bliźnim trzeba tylko chcieć. Satysfakcja z tego jest wielka. 

Kobiety po 60-tce mogą:

- zacząć prace szydełkiem lub robić na drutach cudeńka dla siebie i wnuków;

- zacząć zajmować się ogrodnictwem;

- zająć się fotografią;

- zacząć pisać blog;

- rozwinąć swoje umiejętności kulinarne;

- rozpocząć regularnie jogę, czy różne inne rodzaje gimnastyki;

- dla gimnastyki mózgu codziennie rozwiązywać krzyżówki, układać puzzli, grać w karty czy różne gry wymagające szybkiego myślenia.

Dla mężczyzn świetnym rozwiązaniem jest w tym wieku rozpoczęcie majsterkowaniu o ile mają do tego talent. Dodatkowo rybołówstwo i   polowanie też jest ciekawą formą na miłe spędzenie czasu. 

Jeśli chcecie być w dobrej kondycji i utrzymywać ją  polecam codzienne spacery! 


 Ważne jest by robić to co lubimy i co przynosi nam przyjemność.  Bo nic na siłę nie wychodzi i nie możemy tego robić na dłuższą metę.

Spacer to najzdrowsza i najbardziejskuteczna forma gimnastyki , ruchu na świeżym powietrzu często połączony z kontaktem z naturą.

Obecnie internet przychodzi też z pomocą seniorom. Przez komputer możemy dokształcić się,  nauczyć się nowego obcego języka,  dowiedzieć się więcej w dziedzinach nas interesujących. 

Oczywiście  jedną  z najciekawszych form spędzania czasu dla seniorów są podróże! 


Wiele osób o nich marzy i zbiera pieniądze przez wiele lat by podróżować po przejściu na emeryturę.

To jednak wymaga odpowiedniej kondycji i posiadanie pieniędzy, by to realizować. 

Czytając mój blog z pewnością czytaliście o tym jak ja z moim mężem spędzamy czas na emeryturze. Z pewnością nie nudzimy się!

Każdy ma swoje indywidualne zdolności i zainteresowania.

Ja mam moje malarstwo, fotografowanie, pisanie blogu i spacery. 

Mój mąż śpiewanie w kilku chórach jako tenor, ogrodnictwo i winnice . 

W winnicy ja też pomagam w pewnych pracach by mile spędzać czas na łonie pięknej natury.



Często wspólnie spacerujemy, wspólnie gotujemy czy wybieramy się samochodem w nieznane, bo nawet na wyspie jest wiele miejsc, które z roku na rok się zmieniają. 

Często łączymy nasze zainteresowania. W czasie gdy mąż ma próby chóru ja spaceruję,  idę z koleżankami do kina, czy na kawę. 

Nikt nikogo do niczego nie zmusza. Każdy ma swobodę wyboru  rodzaju zajęć, którymi chce wypełnić dzień.

Jest czas na wspólne zajęcia, wspólne śniadanie, na wspólną drugą kawę i wspólny obiad, wspólne spacer,  podróże i biesiady ze znajomymi. Tak każdy dzień mija mile spędzać dzień ciesząc się z obecności ukochanej osoby obok nas.   Trzeba cenić i cieszyć się każdą miłą chwilą spędzoną wspólnie każdego dnia.



Jeśli nawet takiej osoby nie ma zawsze jest coś co sprawia na radość w codziennym życiu.  Często nie ma drugiej osoby by pójść razem na cudowny spacer, pójść na plażę czy do kina.  Często bycie samym nie oznacza bycie samotnym. Obecnie wiele osób w starszym wieku decyduje się na życie samemu z wyboru.

 W zależności od pogody, pory roku możemy zajmować się różnymi zajęciami mając plan działania urozmaicony różnymi atrakcjami.

I tak życie toczy się dalej....






WIĘZI RODZINNE EMIGRACJI Z RODZINĄ W KRAJU.

 Jest kilka narodów na świecie,  których duża liczba mieszkańców w okresie od pierwszej wojny światowej do dnia obecnego wyemigrowała z kraju. 

Powodów możemy znaleźć wiele, od politycznych, emigracji w poszukiwaniu pracy do innych, bardziej prywatnych.

Grecja i Polska należą do krajów z bardzo dużą liczbą emigracji rozsianej po całym świecie. Są wręcz całe dzielnice skupiające emigrantów z tych krajów w Ameryce, w Australii i nie tylko.



Jak wygląda rodzinna więź tych ludzi z rodziną , która żyje w kraju i co o tym decyduje ?

Nie mówię tutaj o sentymentach związanych z miejscem urodzenia, ani z domem rodzinnym gdzie spędziliśmy nasze dzieciństwo. Z biegiem lat te miejsca zmieniają się, domy rodzinne w których żyliśmy znikają z powierzchni ziemi lub zmieniają właścicieli. Chodzi mi o te czyste międzyludzkie więzi ludzi z tej samej rodziny, więzi krwi. W każdej rodzinie istnieją różne problemy czy spory bez względu na to  czy jej członkowie mieszkają obok czy w różnych miejscach na świecie. Czy więzi krwi są dla nas wszystkich ważne?

Najbardziej żywe I ciepłe są więzi rodziców z dziećmi, które wyjechały za granicę w poszukiwaniu pracy, na studia czy by założyć tam rodzinę z osobą innej narodowości. 

Ten kontakt przeważnie nie zanika i ma różne postacie. Po pierwsze dawniej istniały częste listy, odwiedziny rodziców w kraju, czy obecnie częsty,  prawie codzienny kontakt prze internet. Szczęśliwi są ci którzy teraz to mają, bo ja tego nie miałam.

Ja przez wiele pierwszych lat za granicą nie miałam , ani internetu, ani nawet szybkiego połączenie telefonicznego, które trzeba było zamawiać! To były inne czasy. Jednak mimo tego jak się czuje potrzebę kontaktu zawsze znajdzie się jakiś na to sposób. W moim przypadku były to częste długie listy do mamy, raz w tygodniu zamawiane rozmowy telefoniczne i raz w roku odwiedziny.  O ile istnieje ciepła więź rodziców z dzieckiem te żywe kontakty trwają do chwili ich śmierci bez względu na istniejąca odległość. Bo nie odległość ma znaczenie, ale więź psychiczna.

Rodzice są też najczęściej osobą wiążącą emigrantów z pozostałą rodziną w kraju, z rodzeństwem, z kuzynkami itp. Z chwilą gdy ich zabraknie kontakty rodzinne często zanikają lub są rzadkie. Sprowadzają się do odwiedzin raz na jakiś czas, do świątecznych życzeń kilka razy w roku.

Dlaczego tak się dzieje? Czas robi swoje, tryb życia każdej z rodzin. Każdy ma swoje codzienne problemy do rozwiązania, często różny status rodzinny, finansowy i poglądy czy sposób spojrzenia na świat, który oddala dawniej bliskich członków rodziny.

Najczęściej osoby żyjącej poza krajem starają się utrzymać kontakt z rodziną w kraju bo  czują potrzebę  mieć kontakt z rodziną w kraju o ile taka istnieje.

Jeśli ta  chęć wyrazana jest również z drugiej strony wszystko układa się pomyślnie. Bo tylko dwustronne utrzymywanie takich kontaktów może trwać. Nic robione z konieczności nie trwa wiecznie. Więzi rodzinne tak jak wszystkie międzyludzkie więzi trzeba pielęgnować! Jak tego brak to po prostu ludzie oddalają się i z biegiem lat są sobie obcy. Nie wystarczy kilka krótkich rozmów telefonicznych w roku by utrzymać żywy,  ciepły kontakt. Z biegiem czasu takie kontakty nie mają sensu i po prostu zanikają.

Bardzo często stopień pokrewieństwa nie określa stopnia więzi psychicznej osób. Nawet w tej samej rodzinie, jeśli jest więcej dzieci, niektóre są ze sobą bardziej związane inne nie. Wszystko zależy od ich charakteru I tego nie można nikomu narzucić. 

Są ukochani bracia czy siostry, czy ukochane siostrzenice z którymi chcemy utrzymywać częsty kontakt. Jest wiele przypadków nawet rodzeństwa, które że sobą nie rozmawia i to nie tylko jeśli jedna osobą mieszka daleko, ale nawet mieszkając obok siebie. 

Codziennie widzimy takie przypadki. 

W przypadku gdy mieszkają daleko od siebie to jest bardziej uzasadnione, choćby odległością i trudnościami z tym związanymi. Uważam jednak, że w dniu dzisiejszym przy tak dużym rozwoju technologii to nie jest logiczne uzasadnienie.

Jak często słyszy się o spotkaniu po latach rodzeństwa, które  żyje od lat w różnej części świata. Rodzeństwo łącza wspólne wspomnienia z dzieciństwa i chęć do ponownego spotkania. Jeśli tego nie ma kontakt z kolejnym pokoleniem rodziny jest trudny, bo często te osoby nie znają się i wiedzą o swoim istnieniu tylko z opowiadań przy rodzinnym stole najczęściej w świąteczne dni. Sam fakt, że wiemy o tym, że należymy do tej samej rodziny nie wystarczy. Nawet te rodzinne kontakty muszą być pielęgnowane obustronnie. 

I wcale nie muszą to być kontakty i spotkania pod tym samym dachem. Jest wiele przypadków nawet dalekich kuzynów, którzy mimo tego, że mieszkają daleko od siebie mają bardzo ciepły kontakt przez internet myśląc o tym, że kiedyś nawet w nieokreślonym czasie gdzieś spotkają się.

Dawniej takie spotkania były wstrząsające, bo poprzedzone tylko listami i wymianą zdjęć. 

Obecnie to wygląda zupełnie inaczej. Jest internet, możliwość rozmowy z wizualnym kontaktem, który jest kolejną fazą rozwoju kontaktów na odległość. Większość z nas to zna i korzysta z tego codziennie.

To jedna z rzeczywistości dnia dzisiejszego, tak jak używanie telefonu komórkowego,  czy korzystanie z kart lub telefonu przy zapłaceniu za zakupy.

To bardzo pomaga utrzymywać kontakt osobom mieszkającym daleko od siebie, dzielić się swoimi problemami, nawet spędzać wspólnie czas choć na odległość. 

Wiem to z mojego doświadczenia często spędzając czas z moją córką mieszkająca w Anglii. Ja jestem u siebie w domu w Grecji na Korfu, ona u siebie w Anglii i razem choć na odległość pijemy kawę,  rozmawiamy, gotujemy itp. 

Dotyczy to również kontaktów rodzinnych ludzi rozsianych po świecie, oczywiście o ile chcemy je utrzymywać. Bo te rodzinne kontakty muszą być pielęgnowane przez dwie strony, przez osoby żyjącej za granicą i przez te drugie mieszkające w kraju.

Jeśli mieszkacie za granicą znacie to z własnego doświadczenia. 

Jaka jest Wasza opinia na ten temat?

  Czy macie rodzinę za granicą i czy utrzymujecie z nią kontakt? Czy macie jakieś ciekawe doświadczenia w tej dziedzinie? Napiszcie o tym w komentarzu.