Translate

INNY SPOSÓB ORGANIZOWANIA WAKACJI NA KORFU

 Na temat sposobu organizowania wakacji na Korfu, gdzie się zatrzymać, czego się spodziewać, jak się poruszać po wyspie macie kilka artykułów na moim blogu w serii "WAKACJE NA KORFU".

Najczęściej w czasie wakacji chcecie  jednocześnie odpocząć i zobaczyć jak najwięcej ciekawych miejsc. A  ciekawych miejsc na wyspie jest bardzo dużo i by jak najwięcej zobaczyć trzeba to dobrze zorganizować.

W ciągu ostatnich lat wzrosła liczba Polaków przybywających na wakacje własnym samochodem lub posiadającymi w czasie swojego urlopu wypożyczony na wyspie samochód. W ten sposób gwarantują oni sobie wygodę w poruszaniu się po wyspie w określony tylko przez nich sposób i z dala od grup autokarów, które często jednocześnie pokazują się w różnych atrakcyjnych miejscach.

Bo opłaca się wypożyczyć samochód i samemu zwiedzać wyspę oczywiście o ile macie w Waszym gronie dobrego kierowcę. Zaobserwowałam, że ostatnio wielu młodych ludzi, grupki znajomych , czy zakochane pary tak wolą spędzać wakacje. W wycieczkach grupowych zorganizowanych przez biura na wyspie w większości uczestniczą ludzie starsi, często z wnukami, ludzie , którzy nie prowadzą lub boją się prowadzić na wyspie samochód oraz ci, którzy przyjechali by  po pierwsze odpocząć i  w ciągu jednego dnia chcą tylko coś zobaczyć, a później leżeć na plaży. 

Większość nastawionych na zwiedzanie wyspy urlopowiczów chce w czasie swojego urlopu codziennie zobaczyć coś innego, "zaliczyć" nowe atrakcyjne miejsce na wyspie. Tacy turyści przybywają tutaj z ograniczonym bagażem, który mogą szybko zapakować nawet zmieniając kwatery.

Ci których na wynajęcie samochodu nie stać korzystają z sieci komunikacyjnej , która na wyspie jest w miarę dobra, a którą opisuję w moim artykule tutaj:

https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2017/12/komunikacja-na-korfu.html

Wszyscy pozostali jeżdżą samochodami i jak ostatnio obserwuję nie mieszkają w czasie swojego urlopu w jednym miejscu, ale po 3-4 dni w innym.

Tak się dzieje od kilku lat. Początkowo kiedy urlop był na standardowo na tydzień lub na dwa tygodnie często turyści dzielili go na dwie części i zmieniali zakwaterowanie by zobaczyć inną część wyspy. 

Obecnie obserwuję nowy sposób organizowania  wakacji na wyspie.

Opiera się ona na posiadaniu samochodu lub nawet skuterów tak by można było ciągle łatwo przemieszczać się. 

Ponieważ większość lotów czarter przylatujących na Korfu z Polski jest w nocnych godzinach bardzo trudno jest pojechać do miejsc zakwaterowania lub przyjechać do odlotu na czas korzystając z publicznej komunikacji. Tutaj najlepszym wyjściem jest wynajęcie samochodu lub posiadanie zakwaterowania na początku i na końcu wakacji właśnie w stolicy.

Stolica wyspy to czarujące miejsce, które warto zobaczyć o każdej porze dnia. Kilku godzinny, szybki spacer w czasie jednego dnia nie odda Wam atmosfery tego miejsca. Duża liczba kwater airbnb pozwala pozostać tutaj na kilka noclegów, a wierzcie mi warto.

Na temat wakacji w stolicy macie osobny artykuł tutaj:

https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2019/02/wakacje-w-stolicy-korfu.html

W ciągu ostatnich lat spotkałam się z wieloma rodakami, którzy przyjeżdżając tutaj na wakacje wynajmowali kwatery najczęściej w trzech miejscowościach. Jedną obowiązkowo na północy, np. w Kassiopi, drugą na południu , np w Benitses i trzecią w stolicy wyspy. W ten sposób na spokojniej mogli zwiedzić każdą część wyspy bez codziennego jeżdżenia przez wiele godzin. Mniej czasu w samochodzie, mniej benzyny i więcej czasu na odpoczynek i zwiedzanie.

Jak patrzycie się na kształt wyspy widzicie że jest wydłużona -  nie jest tak duża , ale nie jest też mała. Ma 95 kilometrów długości i w najszerszym miejscu na północy 36 kilometrów. By zobaczyć całą wyspę trzeba wziąźć pod uwagę jej ukształtowanie, ilość i jakość dróg. Północna część wyspy jest górzysta z wąskimi, krętymi drogami. Główna droga na północy od stolicy wyspy jest na wybrzeżach wyspy na około w kształcie jakby trójkąta. Jest to bardzo ruchliwa wąska droga, często tuż nad stromymi zboczami przy morzu. Trzeba się tutaj dobrze gimnastykować by wymijać często pokazujące się przed nami autokary. Poza tym nie można tą drogą szybko jechać,bo to jest niebezpieczne.

Z drugiej strony południu od stolicy wyspy mamy ponownie jedną główną drogę z wieloma zakrętami , którą wszyscy jeżdżą by dojechać do stolicy. Dużo autokarów, dużo ciężarówek i ogólnie ruch na tej szosie też jest utrudniony, tym bardziej, że nie ma chodników i często spotkacie turystów chodzących po dwóch stronach szosy.

Pierwsze pytanie które mi zadajecie to gdzie się zatrzymać by było jak najbardziej wygodnie. Oczywiście wszyscy chcą zakwaterowanie przy plaży w cudownym miejscu by mieć możliwość łatwo dojeżdżać do ciekawych miejsc.

Najczęściej pytacie się czy lepiej zatrzymać się na północy czy na południu wyspy.Wszystko zależy od tego co Wam się najbardziej podoba w czasie wakacji. Na ten temat macie artykuł tutaj: 

https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2019/05/ponoc-czy-poudnie-korfu.html

Ja osobiście wielu z Wam zaproponowałam, szczególnie na wiosnę i jesienią zakwaterowanie w stolicy wyspy, która jest w centralnej części wyspy, bo przy zmiennej pogodzie przynajmniej w stolicy jest zawsze coś ciekawego do robienia. Ze stolicy wszędzie szybciej dojedziecie i to nawet korzystając z komunikacji miejskiej czy poza miejskiej.

Ostatnio jednak spotkałam się z bardzo ciekawą wersją wakacji na Korfu kiedy przylatujecie tutaj na więcej niż tydzień i wypożyczacie na cały pobyt samochód.W tej wersji po pierwsze nastawiacie się na zwiedzanie i nie macie dużego bagażu by ciągłe pakowanie Was się nie męczyło.

Bardzo często rezerwujecie tylko pierwszą kwaterę na pierwsze noce, bo następne znajdujecie sami w czasie jazdy po wyspie by zatrzymać się tam gdzie chcecie i na ile chcecie. Często zdarza się, że te kwatery znalezione w ostatniej chwili są tańsze. Poza tym dokładnie widzicie co to jest i gdzie. Wiąże się to oczywiście z ryzykiem , szczególnie w pełnym sezonie, ale dla wielu z Was to też jest część wakacyjnej przygody i nawet jeden nocleg na plaży  nie przeszkadza Wam.

Często Wasza opinia o atrakcyjnych miejscach na wyspie  jest inna i wcale nie chcecie tam dłużej być. Spotkałam się nawet z taką opinią o cudownej miejscowości Paleokastritsa. Wielu z Was chce to miejsce zobaczyć,  dopłynąć do dzikich pięknych plaż takich jak Rajska Plaża, ale ze względu na zimną wodę w morzu nie chcecie tam dłużej mieszkać. I właśnie ten wariant wakacji tutaj pasuje, bo sami decydujecie na miejscu gdzie chcecie dłużej być.

Obecnie przy tak dobrym rozwoju internetu, rezerwowania kwater przez internet tego rodzaju wakacje to dla wielu z Was to coś prostego. Często siedząc na plaży w wybranym przez Was miejscu szukacie przez internet następnej kwatery, by tam pojechać i ją zobaczyć i ewentualnie zarezerwować.Nie ma grymaszenia , że to co zarezerwowaliście nie jest zgodne z  Waszymi wymaganiami, ani ,że nie jest w tak pięknym jak opisywano miejscu.

Bo jak mówi się często " do odważnych świat należy" i to bardzo pasuje właśnie do tej wersji wakacyjnej.

Myśle, że wielu z Wam dałam dużo do myślenia ??!!

 





 

CO ROBIĆ BY PRZETRWAĆ TRUDNE OKRESY W NASZYM ŻYCIU

 Życie każdego z nas nie jest usłane różami. A jeśli nawet to zawsze te różne  mają kolce. Codziennie spotykamy się z mniejszymi czy większymi trudnościami w naszym życiu.

To jest urok życia, że nigdy nie stoimy w jednym miejscu, bo wszystko się ciągle zmienia. Wielokrotnie nie możemy sobie dać rady z problemami, które spotykamy na naszej drodze. Nie mamy siły ani pomysłów jak je rozwiązać i to często prowadzi do depresji.

W takich sytuacjach najlepiej jest popatrzeć się na istniejący problem z pewnej perspektywy i z czystym umysłem. Tego dobrze jest nauczyć się w życiu bo to bardzo pomaga nam iść do przodu i pozytywnie patrzeć na przyszłość. Nie należy szukać rozwiązania u innych, po pierwsze sami musimy dobrze zrozumieć nową, trudną sytuację w jakiej się znajdujemy. Później możemy prosić o radę czy pomoc innej osoby.Trzebają jednak bardzo ostrożnie ją wybrać.

W tym artykule postaram się opisać kilka sposobów jak można to osiągnąć i przetrwać trudne okresy w naszym życiu.

Takie trudne okresy w naszym życiu mogą być spowodowane, problemami ze zdrowiem, problemami w pracy, problemami w rodzinie, problemami ekonomicznymi, śmiercią lub chorobą osoby ukochanej, itp. Wszyscy w pewnym momencie naszego życia spotykamy się z nimi.Tego nie da się uniknąć!

W takich sytuacjach wiele, głęboko wierzących osób modli się i prosi o pomoc Boga. Wielokrotnie w czasie mszy świętej uzyskują oni ukojenie i nawet znajdują sposób w jaki mogą rozwiązać istniejący problem. To często się zdarza. 

 W dniu dzisiejszym, kiedy świat stoi do góry nogami w związku z pandemią, kiedy w wielu miejscach na planecie mamy szalone pożary, powodzie, trzęsienia ziemi czy nawet wojny nie tak daleko od nas wszyscy jesteśmy tym zestresowani i obawiamy się o przyszłość naszą, naszych dzieci czy wnuków. Niestety taka jest rzeczywistość w której obecnie żyjemy i to co przedtem działo się daleko od nas może dotyczyć nas bezpośrednio.

Nie ma jednak sytuacji bez wyjścia. Zawsze można znaleźć rozwiązanie w każdej sytuacji. Trzeba tylko dobrze o tym pomyśleć i trzeba działać.

Zamartwianie się czy chowanie głowy w piasek nie przyniesie dobrych rezultatów!!  Chowanie się w łóżku i spanie 24 godziny na dobę też nie oddali od nas tych problemów. Jak wstaniemy one znów będą koło nas.

By zachować nasze zdrowie fizyczne i psychiczne w trudnych sytuacjach musimy działać.

Po pierwsze trzeba się wyciszyć, uspokoić, odpocząć by określić plan działania.

Jeśli czujecie się bardzo zmęczeni, nieprzespanymi nocami dobrze jest wyspać się by organizm odpoczął i był gotowy do działania.

Następnie dobrze jest się wyciszyć, zwolnić tempo życia.

Najlepiej osiąga się to zajmując się samą sobą. Są na to różne sposoby. Można pójść na długi spacer, można przygotować sobie ciepłą kąpiel z aromatami, można ponownie poukładać swoje rzeczy w szafie. Wielu paniom to bardzo pomaga uspokoić się.

Dla mnie najlepszy sposób to długi spacer i później przygotowanie sobie dobrej kawusi z dodatkami i pomyślenie przy kawie, czy jak wolicie  przy herbacie.


Robimy to wtedy kiedy nigdzie nie musimy gonić, gdy nic nam nie rozprasza naszej uwagi, bo tylko w tej sposób możemy dokładnie ocenić jakąś trudną sytuację i w spokoju rozwiązać jakiś problem czy popatrzeć na niego z innej strony. Dobrze jest gdy jesteśmy sami w pomieszczeniu i możemy wygodnie usiąść i pomyśleć.

Jeśli nie jesteśmy do tego gotowi to nie należy się do tego zmuszać.
Zróbmy poprzednio coś co nam sprawia przyjemność. Może to być gimnastyka w wybrany przez nas sposób, spacer, słuchanie ulubionej muzyki, robota na drutach, oglądanie fajnej komedii w telewizji czy internecie.
Wiele pań najlepiej się uspokaja poświęcając pewien czas na dbanie o swoją urodę, na kąpiel w aromatyczną solą, maseczkę ciała i twarzy, pójście do fryzjera, pójście na zrobienie manicure czy pedicure, ubranie się w nową sukienkę czy ponowną organizację swojej garderoby .
Jeszcze inne osoby chodzą po sklepach i robią zakupy. To tak zwane shopping therapy! Oczywiście robimy to kiedy jest na to możliwość, czas i pieniądze.
Dobrze wpływa na nasze samopoczucie rozpoczęcie dnia dobrym śniadaniem i zadbaniem o swój wygląd. Każda kobeta lubi widzieć się w lustrze w formie. Mały makijaż, fajne ułożenie włosów, mile wyglądający ubiór sprawia nam wszystkim przyjemność i poprawia samopoczucie. Nie siedzimy w domu przez cały dzień w piżamie!! Możemy włożyć po prostu czystą formę, coś wygodnego na co dzień, ale fajnie wyglądającego. Robimy to dla nas samych , nawet jeśli przez cały dzień będziemy w domu sami.
Jeśli nie możemy często wychodzić z domu dobrze jest od czasu do czasu wyjść choćby na balkon, czy podejść do okna by popatrzeć się na zewnątrz. Zaobserwować to co się dzieje na dworze, jaka  jest pogoda, jaka jest pora roku, jaka jest pora dnia i co się zmienia za oknem itd. Patrzenie się w przestrzeń bardzo pomaga w uspokojeniu się. Dlatego ludzie często by odzyskać równowagę psychiczną chcą znajdować się nad morzem lub w górach gdzie mają przed sobą dużą przestrzeń.
By uniknąć monotonności dnia możemy też zadzwonić do kogoś i porozmawiać telefonicznie lub przez skype. Dowiedziono, że wiele osób uniknęło depresji  rozmawiając codziennie z osobami pozytywnymi, z przyjaciółmi czy członkami rodziny których im jest brak.
Jeśli macie jakieś osoby znajome o których myślicie , a nie możecie mieć z nimi bezpośredniego kontaktu , dobrze jest wysłać im jakąś miłą wiadomość. Samo DZIEŃ DOBRY - MYŚLĘ O TOBIE wystarczy.To z pewnością poprawi im i Wam samopoczucie.

W trudnych chwilach często dobrze jest wejść w nowy rytm życia i zacząć coś nowego. Może to być zapisanie się na gimnastykę zbiorową, nauka nowego obcego języka, nauka tańca, czy lekcje malowania lub śpiewu. W ten sposób odsuwamy od nas smutne myśli i naszą energię kierujemy w stronę czegoś co nam sprawia przyjemność i jest twórcze. Wiele osób relaksuje się w kuchni gotując nowe, smaczne potrawy.

Dobrze jest też pomyśleć o wykorzystaniu czasu na poszerzenie swojej wiedzy w różnych dziedzinach przez czytanie książek, czytanie różnych ciekawych artykułów w internecie. A jest co czytać!
Jeśli chcecie poprawić swoje samopoczucie możecie też przez internet oglądać różnego rodzaju filmy, możecie pośmiać się oglądając Wasze ulubione komedie.

Jeśli lubimy czytać książki to jest idealny sposób do wyciszenia się siedząc w wygodnym fotelu w domu, na ławce w parku, czy na plaży.

Słuchajcie muzyki którą lubicie, sami śpiewajcie przy robieniu różnych zajęć w domu. To bardzo pomaga poprawić nasz humor.

Po okresie samotnego uspokojenia się wiele osób lubi spędzać czas ze swoją rodziną. Zajmowanie się swoimi dziećmi czy wnukami bardzo pomaga w zachowaniu spokoju psychicznego choć często męczy fizycznie. 
Po uporządkowaniu własnych myśli możecie też różne sprawy przedyskutować z najbliższą osobą. Unikajcie w takich sytuacjach osób toksycznych, bo one nie pomogą Wam rozwiązać żadnej trudnej sytuacji. Przebywajcie z osobami pogodnymi, pozytywnymi z którymi możecie mile spędzić czas, pośmiać się i choćby na chwilę zapomnieć o swoich troskach.
W trudnych okresach naszego życia zawsze staramy się docenić wszystko to co pozytywne mamy w naszym życiu.
W dniach w których jesteśmy w dołku dobrze jest co kilka godzin pomyśleć o kimś , czy o czymś pozytywnym co mamy w naszym życiu. 
Wielokrotnie w takich okresach udzielanie pomocy innym, mającym jeszcze większe od nas problemy dodaje nam dużo siły by walczyć ze swoimi problemami.

W życiu każdego z nas spotykamy się z trudnymi okresami i problemami. Od nas samych zależy to  jak szybko i z jakim efektem je pokonamy by iść do przodu i cieszyć się pięknymi chwilami w naszym życiu. Te z pewnością wcześniej czy później nadejdą!!! 
Na tym polega piękno życia.



NASZE ŻYCIE NA KORFU W CZASIE DRUGIEGO LOCKDOWN

 Rozpoczął się rok 2021 i nadal zostajemy w domu. 

Mamy kolejne dni drugiego lockdown. Po doświadczeniach pierwszego lockdown na wiosnę 2020 możemy lepiej się zorganizować by tego okresu nie stracić, ale w maksymalny sposób wykorzystać dla nas samych, dla wspólnego rodzinnego życia.

Na szczęście mamy w większej części świata możliwość korzystania z internetu, który przychodzi nam tutaj z wielką pomocą.

W moim przypadku w czasie pierwszego lockdown nauczyłam mężusia korzystać z internetu i zachęcić do czytania wielkiej ilości informacji w google, czy youtube. Z początku był trochę negatywnie nastawiony do tego technologicznego narzędzia, ale już po pierwszych dniach zrozumiał, że musi zapomnieć o sprzeciwianiu się i zacząć "pływać" w tym oceanie informacji. Mam wielką satysfakcję z rezultatów tego szkolenia, bo od wiosny mężuś codziennie przez pewien czas czyta wszystko co go interesuje i już nie grymasi ani nie dziwi się, że ja to robię przez pewien czas w ciągu każdego dnia.. 

To bardzo pomogło nam wypełnić pozytywnie kilka godzin dziennie w poszerzaniu naszej wiedzy w różnych dziedzinach.

W ciągu całego okresu lockdown dla nas bardzo ważne było i jest poranne wstawanie i wspólne, spokojne spożywanie dobrego śniadania. To bardzo pomaga nam pozytywnie rozpocząć nasz dzień, który codziennie jest wypełniony różnego rodzaju zajęciami.

Nie ma całodziennego leniuchowania w łóżku czy na kanapie!!! Tak nie robimy nawet gdy za oknem leje deszcz. 

Konieczność odosobnienia i  konieczności przebywania większej ilości czasu w domu przyjęliśmy z konieczności, ale to nie był dla nas powód do zmartwienia. Po prostu dostosowaliśmy się do nowej sytuacji w naszym życiu i postaraliśmy się znaleźć wszystko to co  pozytywne przynosi taka sytuacja.

W pierwszym okresie lockdown na wiosnę zajęłam się generalnymi porządkami w domu,  uporządkowaniem rzeczy w szafach, pozbyciem się rzeczy niepotrzebnych, ponownym zorganizowaniem szafek w kuchni itp. Niepotrzebne nam ubrania dałam ludziom, którzy są biedni i  przyjęli je z wielką radością. To dało mi podwójną satysfakcję, bo leżące w naszych szafach rzeczy są znów noszone i ktoś się z nich cieszy!

W czasie drugiego, obecnego lockdown nie zostało mi wiele z porządków w domu. 

Zaczęłam więc poza codziennym śledzeniem wiadomości i mojego blogu porządkować moje informacje i zdjęcia które mam w moim komputerze.

To była świetna okazja do ponownego przeglądania wielu albumów ze zdjęciami z mojego całego życia, bo w moim komputerze mam też stare zdjęcia nawet z dzieciństwa i życia w Polsce. To był wspaniały, pełen wspomnień czas spędzony szczególnie w deszczowe dni. Często oglądaliśmy to razem z mężem i było to też okazja do śmiechu. Wspominaliśmy nasze dzieciństwo, nasze pierwsze lata samodzielnego życia , nasze pierwsze małżeństwa i doświadczenia z tego okresu naszego życia, które nie poszły na marne. Na koniec oglądaliśmy nasze  zdjęcia ze wspaniałych  20 lat razem spędzonych. Najprzyjemniej oglądaliśmy zdjęcia z naszych wieloletnich, corocznych podróży po Europie  z chórami w których śpiewa mój mąż. Wiele doświadczeń, wspaniale spędzony czas, nieliczne, ale istniejące bardzo trudne chwile, wiele różnych uczuć, radości i czasami bólu - to nasz skarb, którego nikt nie może nam odebrać.

W tym roku miałam też szczególną przyjemność w dekorowaniu domu na okres świąt. Rozpoczęłam dekorowanie domu już w pierwszych dniach grudnia i z tego co widzę zostawię tak udekorowany dom przynajmniej do zakończenia się lockdown.  Wiedziałam o tym, że w tym roku spędzimy więcej czasu sami w domu, więc udekorowałam dom nie tylko na parterze. Udekorowałam poza salonem kuchnię, werandę  i nawet naszą sypialnie, by wszędzie można było cieszyć się świętami.


 





To była fajna zabawa.

Cały okres lockdown palimy w naszym kominku, bo to wspaniałe towarzystwo w czasie naszych wieczorów przy TV czy oglądanych prawie codziennie przez internet różnorodnych filmów o świętach. Te filmy, często komedie bardzo pozytywnie wpływają na nasze samopoczucie. 

Dodatkowo takie popołudnia czy wieczory z rozpalonym kominkiem i lampą naszego czerwonego, wytrawnego wina bardzo nam się podobają. 





W czasie lockdown codziennie zapalamy nasz kominek. W "normalnym" okresie nie siedzimy tyle czasu w salonie, jeździmy po wyspie, jesteśmy w stolicy przynajmniej 3 razy w tygodniu. Nie ma więc sensu palić w kominku bo dom w całości jest ogrzewany centralnym ogrzewaniem. Teraz jest inaczej, zostajemy w domu i ogień w kominku cieszy oko i duszę.

Dzięki internetowi mieliśmy też możliwość pić kawę i codziennie rozmawiać z naszymi dziećmi, nawet bawić się na odległość z naszymi wnukami. Ja ten plus technologii od zawsze doceniałam. Teraz docenia to wiele rodzin i szczególnie dziadkowie, którzy nie mogą spotykać się ze swoimi wnukami.

Mieszkając w górach codziennie jest tutaj coś do zrobienia, jak nie w domu to na zewnątrz. Obydwoje należymy do osób, które zawsze znajdą sobie coś do zrobienia. Zawsze prace nas gonią i nigdy one się nie kończą. Tylko dzięki odpowiedniemu planowaniu zajęć każdego z naszych dni możemy wszystko w czasie wykonać. Nasze zajęcia przeplatają się jednak wieloma przyjemnymi chwilami czy sprawiającymi nam zadowolenie zajęciami. Bo doceniamy każdy dzień naszego życia i każdą miłą chwilę wspólnie spędzoną.

Do codziennego planu dnia weszły nasze wspólne poranne spacery po okolicach na około naszego domu w górach. To czas gimnastyki, dotleniania się i podziwiania tej tak bujnej przyrody na Korfu, która w okresie zimy, szczególnie po deszczach ponownie  nabiera kolorów. Bardzo często, jak pogoda na to pozwala powtarzam taki spacer po południu czasami sama, czasami wspólnie z mężem.



Bez względu na pogodę staramy się codziennie chodzić na te spacery - doceniamy to, że mamy  taką możliwość. Deszcz czy silny wiatr nie jest przeszkodą w realizowaniu naszych spacerów.



Żyjąc w górach możemy to robić. Często myślimy o tych , którzy żyją w cementowych dzielnicach miast i dla nich nie jest to możliwe.



Myślimy też często o tych, którzy w tym czasie pracują w szpitalach i walczą o życie wielu ludzi podczas gdy my siedzimy w cieplutkim domu lub spacerujemy bezpiecznie po gajach oliwnych. Nie zapominamy o nich tym bardziej, że w rodzinie męża w Atenach mamy wielu lekarzy, którzy mają codziennie do czynienia z wirusem i chorymi. Rozmawiając z nimi telefonicznie słyszymy często o trudnych przypadkach tego wirusa, który jest chorobą w samotności. Ludzie zarażeni i chorzy leżą w szpitalach bez możliwości kontaktu z ich bliskimi i często, niestety, umierają bez możliwości pożegnania się z rodziną. Ciągle słyszymy od nich o ich zmęczeniu i stresie i o problemach ze skórą twarzy po tak długim okresie noszenia codziennie przez wiele godzin w pracy w szpitalu masek, rękawiczek, czy tych całych kombinezonów w specjalnych zamkniętych sektorach szpitali.

Nasze myśli są z nimi i z tak wieloma trudnościami  z którymi spotykają się walcząc o nasze zdrowie i życie, często nie myśląc o tak dużym zagrożeniu dla nich samych.

Z tego właśnie powodu bardzo martwiło mnie zachowanie wielu młodych ludzi, którzy w okresie świąt urządzali grupowe zabawy nie zwracając uwagi na niebezpieczeństwo z tym związane. Niestety tego rodzaju zachowanie powoduje, że nadal mamy lockdown  i mimo już istniejącej szczepionki nie widzę końca tej sytuacji do wiosny!

Rozumiem, że ta kompletna zmiana trybu życia może być trudna dla wielu z nas, bo wiąże się to też z wieloma trudnościami ekonomicznymi, brakiem pracy, brakiem środków do życia. Jak jednak zważymy znaczenie naszego życia i tych innych problemów związanych z lockdown co jest ważniejsze?

Na Korfu, na szczęście nie mamy wiele przypadków zachorowań. Ludzie są dosyć zorganizowani i nawet te codzienne spacery w stolicy są znacznie ograniczone. Rozmawiam często z moimi znajomymi, którzy mieszkają w stolicy i informują mnie o tym. Jednak wśród ludzi panuje już atmosfera zmęczenia tą sytuacją, brakiem nadziei na szybki powrót do normalności i to  rodzi nowe problemy rodzinne, społeczne czy zawodowe.

Z wielkim zainteresowaniem śledzę ostatnio dużą aktywność wszystkich mieszkańców wyspy związaną ze zbiorem oliwek z gajów, które mają na własność. Takiej ilości ludzi zbierających oliwki tegorocznej zimy nigdy wcześniej nie widziałam! Wszyscy w tym roku przypomnieli sobie o swoich majątkach i gajach oliwnych. Pomógł temu też fakt, że w tym roku na Korfu mamy wyjątkowy urodzaj w oliwki. Tak jakby sam Bóg starał się pomóc tutejszej ludności w przetrwaniu. 


Wiele dotychczas opuszczonych gajów obecnie jest wyłożone siatkami i nawet młodzi ludzie, czy wręcz całe rodziny przyjeżdżają ze stolicy by zbierać oliwki. Jest to połączeniem ucieczki z miasta z pożytecznym. Bo otrzymana z oliwek oliwa jest podstawą wyżywienia tutejszej ludności i to co zbiorą dodatkowo mogą sprzedać otrzymując pewien dodatkowy zastrzyk pieniędzy do przeżycia. Teraz kiedy wielu z mieszkańców wyspy nie pracuje to ma wielkie znaczenie. W wielu miejscach na północy obserwuję, że w gajach oliwnych od dawna zapomnianych ludzie zbierają oliwki oczyszczając drzewa z nadmiaru gałęzi i porządkując jednocześnie te gaje. Czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło??!!!

To jest świetne zajęcie na wypełnienie czasu dla wielu rodzin z miasta, które skarżą się na obowiązkowe siedzenie w domu.

Znam wiele osób, które w tym roku po raz pierwszy w ich życiu bierze udział w zbiorze oliwek. Rozmawiamy często przez telefon i udzielam koleżankom rad w tej dziedzinie - jako specjalistka ! Kto by o tym wcześniej pomyślał?!!! Ja Polka udzielam rad moim koleżankom Greczynkom. 

Dodatkowym naszym nowym zajęciem tych dni lockdown było przeprowadzanie eksperymentów w sposobie solenia naszych stołowych oliwek. Mężuś wyczytał w internecie wiele ciekawych i bardzo oryginalnych sposobów solenia oliwek których nie znaliśmy.



Dodawanie różnych aromatycznych ziół i dodatków do pojemników z tymi stołowymi, większymi oliwkami przynosi wspaniałe efekty. Obecnie jesteśmy w trakcie próbowania pierwszych oliwek z tych nowych słoików i jesteśmy  bardzo zadowoleni z otrzymanych rezultatów smakowych.  

Na ten temat macie osobny artykuł na blogu tutaj:

https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2017/12/jak-przygotowujemy-stoowe-sone-oliwki.html

Staram się znaleźć jak najwięcej pozytywnych stron lockdown by iść do przodu z uśmiechem na twarzy.

Przyznam się jednak, że czasami przychodzi mi to z trudnością. Należę do osób, które lubią być w ruchu, patrzeć się nawet na tą piękną wyspę z różnych miejsc. Bardzo tęsknię za spacerami przy zatoce Garitsa w stolicy, za wieczornymi spacerami po korfiańskiej starówce, za kawusią cappuccino na Listonie z moimi koleżankami. 

Brak mi  zapachu morza i spacerów po plaży przy różnej pogodzie. Morze widzę z daleka, ale to mi nie wystarcza. Przy pierwszej możliwości chcę poczuć na twarzy wilgoć nagłej fali, pragnę posłuchać z bliska szum fal. Takie jakby nieistotne pragnienia ale tak dla mnie istotne.

Bo nie mówię już o możliwości objęcia i ucałowania mojej córki, czy wnuków. Tego mi bardzo brakuje.

Z powodu wirusa nasze wszelkie podróże zostały odwołane i od ponad roku nie opuściliśmy wyspy po raz pierwszy od wielu lat.

A jak sami rozumiecie nawet z Raju czasami trzeba uciec by spojrzeć na niego z perspektywy. To marzenie jednak na najbliższy czas pozostanie tylko marzeniem. Bądźmy jednak dobrej myśli, że ten wirusowy koszmar szybko się zakończy.