Jest kilka narodów na świecie, których duża liczba mieszkańców w okresie od pierwszej wojny światowej do dnia obecnego wyemigrowała z kraju.
Powodów możemy znaleźć wiele, od politycznych, emigracji w poszukiwaniu pracy do innych, bardziej prywatnych.
Grecja i Polska należą do krajów z bardzo dużą liczbą emigracji rozsianej po całym świecie. Są wręcz całe dzielnice skupiające emigrantów z tych krajów w Ameryce, w Australii i nie tylko.
Jak wygląda rodzinna więź tych ludzi z rodziną , która żyje w kraju i co o tym decyduje ?
Nie mówię tutaj o sentymentach związanych z miejscem urodzenia, ani z domem rodzinnym gdzie spędziliśmy nasze dzieciństwo. Z biegiem lat te miejsca zmieniają się, domy rodzinne w których żyliśmy znikają z powierzchni ziemi lub zmieniają właścicieli. Chodzi mi o te czyste międzyludzkie więzi ludzi z tej samej rodziny, więzi krwi. W każdej rodzinie istnieją różne problemy czy spory bez względu na to czy jej członkowie mieszkają obok czy w różnych miejscach na świecie. Czy więzi krwi są dla nas wszystkich ważne?
Najbardziej żywe I ciepłe są więzi rodziców z dziećmi, które wyjechały za granicę w poszukiwaniu pracy, na studia czy by założyć tam rodzinę z osobą innej narodowości.
Ten kontakt przeważnie nie zanika i ma różne postacie. Po pierwsze dawniej istniały częste listy, odwiedziny rodziców w kraju, czy obecnie częsty, prawie codzienny kontakt prze internet. Szczęśliwi są ci którzy teraz to mają, bo ja tego nie miałam.
Ja przez wiele pierwszych lat za granicą nie miałam , ani internetu, ani nawet szybkiego połączenie telefonicznego, które trzeba było zamawiać! To były inne czasy. Jednak mimo tego jak się czuje potrzebę kontaktu zawsze znajdzie się jakiś na to sposób. W moim przypadku były to częste długie listy do mamy, raz w tygodniu zamawiane rozmowy telefoniczne i raz w roku odwiedziny. O ile istnieje ciepła więź rodziców z dzieckiem te żywe kontakty trwają do chwili ich śmierci bez względu na istniejąca odległość. Bo nie odległość ma znaczenie, ale więź psychiczna.
Rodzice są też najczęściej osobą wiążącą emigrantów z pozostałą rodziną w kraju, z rodzeństwem, z kuzynkami itp. Z chwilą gdy ich zabraknie kontakty rodzinne często zanikają lub są rzadkie. Sprowadzają się do odwiedzin raz na jakiś czas, do świątecznych życzeń kilka razy w roku.
Dlaczego tak się dzieje? Czas robi swoje, tryb życia każdej z rodzin. Każdy ma swoje codzienne problemy do rozwiązania, często różny status rodzinny, finansowy i poglądy czy sposób spojrzenia na świat, który oddala dawniej bliskich członków rodziny.
Najczęściej osoby żyjącej poza krajem starają się utrzymać kontakt z rodziną w kraju bo czują potrzebę mieć kontakt z rodziną w kraju o ile taka istnieje.
Jeśli ta chęć wyrazana jest również z drugiej strony wszystko układa się pomyślnie. Bo tylko dwustronne utrzymywanie takich kontaktów może trwać. Nic robione z konieczności nie trwa wiecznie. Więzi rodzinne tak jak wszystkie międzyludzkie więzi trzeba pielęgnować! Jak tego brak to po prostu ludzie oddalają się i z biegiem lat są sobie obcy. Nie wystarczy kilka krótkich rozmów telefonicznych w roku by utrzymać żywy, ciepły kontakt. Z biegiem czasu takie kontakty nie mają sensu i po prostu zanikają.
Bardzo często stopień pokrewieństwa nie określa stopnia więzi psychicznej osób. Nawet w tej samej rodzinie, jeśli jest więcej dzieci, niektóre są ze sobą bardziej związane inne nie. Wszystko zależy od ich charakteru I tego nie można nikomu narzucić.
Są ukochani bracia czy siostry, czy ukochane siostrzenice z którymi chcemy utrzymywać częsty kontakt. Jest wiele przypadków nawet rodzeństwa, które że sobą nie rozmawia i to nie tylko jeśli jedna osobą mieszka daleko, ale nawet mieszkając obok siebie.
Codziennie widzimy takie przypadki.
W przypadku gdy mieszkają daleko od siebie to jest bardziej uzasadnione, choćby odległością i trudnościami z tym związanymi. Uważam jednak, że w dniu dzisiejszym przy tak dużym rozwoju technologii to nie jest logiczne uzasadnienie.
Jak często słyszy się o spotkaniu po latach rodzeństwa, które żyje od lat w różnej części świata. Rodzeństwo łącza wspólne wspomnienia z dzieciństwa i chęć do ponownego spotkania. Jeśli tego nie ma kontakt z kolejnym pokoleniem rodziny jest trudny, bo często te osoby nie znają się i wiedzą o swoim istnieniu tylko z opowiadań przy rodzinnym stole najczęściej w świąteczne dni. Sam fakt, że wiemy o tym, że należymy do tej samej rodziny nie wystarczy. Nawet te rodzinne kontakty muszą być pielęgnowane obustronnie.
I wcale nie muszą to być kontakty i spotkania pod tym samym dachem. Jest wiele przypadków nawet dalekich kuzynów, którzy mimo tego, że mieszkają daleko od siebie mają bardzo ciepły kontakt przez internet myśląc o tym, że kiedyś nawet w nieokreślonym czasie gdzieś spotkają się.
Dawniej takie spotkania były wstrząsające, bo poprzedzone tylko listami i wymianą zdjęć.
Obecnie to wygląda zupełnie inaczej. Jest internet, możliwość rozmowy z wizualnym kontaktem, który jest kolejną fazą rozwoju kontaktów na odległość. Większość z nas to zna i korzysta z tego codziennie.
To jedna z rzeczywistości dnia dzisiejszego, tak jak używanie telefonu komórkowego, czy korzystanie z kart lub telefonu przy zapłaceniu za zakupy.
To bardzo pomaga utrzymywać kontakt osobom mieszkającym daleko od siebie, dzielić się swoimi problemami, nawet spędzać wspólnie czas choć na odległość.
Wiem to z mojego doświadczenia często spędzając czas z moją córką mieszkająca w Anglii. Ja jestem u siebie w domu w Grecji na Korfu, ona u siebie w Anglii i razem choć na odległość pijemy kawę, rozmawiamy, gotujemy itp.
Dotyczy to również kontaktów rodzinnych ludzi rozsianych po świecie, oczywiście o ile chcemy je utrzymywać. Bo te rodzinne kontakty muszą być pielęgnowane przez dwie strony, przez osoby żyjącej za granicą i przez te drugie mieszkające w kraju.
Jeśli mieszkacie za granicą znacie to z własnego doświadczenia.
Jaka jest Wasza opinia na ten temat?
Czy macie rodzinę za granicą i czy utrzymujecie z nią kontakt? Czy macie jakieś ciekawe doświadczenia w tej dziedzinie? Napiszcie o tym w komentarzu.
Dzień dobry,
OdpowiedzUsuńchciałabym zapytać czy zechciałaby Pani pomóc w kontakcie z instytucją z Korfu przy realizacji projektu w ramach Erasmus+? Jeśli tak poproszę o adres email-podeślę szczegóły. Pozdrawiam!
Trzeba bezpośrednio napisać e-mail do uniwersytetu Jońskiego lub do burmistrza miasta Korfu. Dane znajdziecie w internecie. Pozdrawiam
Usuń