Owoce morza to według mnie jedno z najsmaczniejszych dań.
Większość ludzi je uwielbia. Są jednak tacy, którzy nawet nie chcą o tym słyszeć.
Wiekszość z nich jednak tego jeszcze nie próbował. Bo jestem pewna, że próbując zmieniłaby swoje zdanie na ten temat i zaczęłaby to wprowadzać do swojego jadłospisu.
Jeden z moich kolegów ze szkoły podstawowej zawsze zastanawia się dlaczego te RÓŻNOŚCI nazwano owocami - przecież to nie owoce.
Tak jednak nazywa się wszystkie żywiątka , poza rybami , które pływają w wodzie i nie mają krwi. Owoce roślin to jabłka, gruszki, pomarańcze itp. Owocami tej słonej morskiej wody są właśnie te pyszności.
Wielu z Was przyjeżdżając na wakacje do Grecji delektujecie się tymi owocami morza. Tutaj one są świeżutkie, pachną morzem i dodatkowo w tym klimacie , w tawernie tuż przy morzu smakują zupełnie inaczej .
To jeden z uroków tutejszego lata, kiedy można sobie posiedzieć w lecie przy plaży w tawernie , zajadać owoce morza popijać zimne piwo, czy inne napoje.
W wielu tawernach zestaw owoców morza nazywany jest TALERZEM RYBAKA.
Wygląda to najczęściej tak .
Na jednym półmisku macie różnego rodzaju owoce morza i dodatkowo kilka smażonych sprotek , które tutaj nazywamy GAWROSZ.
O ile jeździcie po wyspie i zatrzymujecie się gdzieś na posiłek warto taki półmisek zamówić. To przeważnie jest duża porcja i tak nawet kilka osób popijając jakiś napój może sobie je skosztować.
Dla wielu z Was jest to okazja do skosztowania tych rarytasów po raz pierwszy. W ten sposób na jednym talerzu macie wszystko jednocześnie.
Moje ulubione danie to zdecydowanie pieczone krewetki z sałatką.
Mogę to jeść przynajmniej raz w tygodniu!
Nie więcej, bo lubię mieć bardzo urozmaicony jadłospis w tygodniu.
W okresie lata zawsze się nimi zajadam , kiedy idziemy gdzieś na posiłek nad morze.
W domu często robię różne sosy z krewetkami do makaronu czy do ryżu. Jest na to wiele przepisów .
Na Korfu często robimy też pikantny sos pomidorowy z krewetkami . To też pyszności.
Macie też krewetki w sosie w fetą. Nazywają się GARIDES SAGANAKI.
Oczywiście wszystkie te dania lepiej smakują jak się je zajada patrząc się na morze...
W wielu miejscach na Korfu , przy skalistych plażach można zebrać jeżowce, które też są jadalne.
Moja córka z jej ciocią spędzała wiele czasu w czasie wakacji by zebrać je i później siedząc na plaży je zjeść.
Trzeba jednak wiedzieć jak to się je. Trzeba mieć ostry nożyk by odkroić dolną część jeżowca , ten od strony jamy ustnej. Tam zobaczycie pomarańczową jakby galaretkę. Trzeba ją polać cytrynką i chlebkiem wyjąć z wnętrza.... pychota.
Kalmary też są bardzo popularne. Znacie je głównie smażone i tak je jecie w lecie w Grecji. My na Korfu w zimie przygotowujemy różne sosy, najczęściej pomidorowe i podajemy je z makaronem czy ryżem.
W różnych tawernach możecie też zjeść sałatkę z owocami morza. Macie w niej zieloną sałatę , majonez i różnego rodzaju smażone owoce morza.
W Paleokastritsa w tavernie Vrachos, którą polecam wszystkim , możecie zjeść taką sałatkę podaną w cieście w kształcie muszli.
Wygląda to też bardzo ciekawie!!
Smakosze owoców morza lubią też zajadać się czymś specjalnym . do takiego gatunku należą ostrygi.
Podawane są najczęściej z różnego rodzaju sosami. W przypadku tych pyszności jednak trzeba bardzo uważać by były świeże . Jemy je tylko w znanych , dobrych restauracjach i zawsze tam gdzie jest dużo ludzi.
Ci, którym kieszeń na to pozwala jedzą gotowane lub grillowane homary.
W wielu tawernach przy morzu zobaczycie przed budynkiem akwarium z żywymi homarami, które sprzedawane są na kilogram.
Te ponad 700 gramów są godne uwagi bo mają więcej mięsa.
Smakosze homarów jedzą nie tylko wnętrze , które smakiem przypomina mięso dużej ryby, ale wysysają też wszystko to co jest ukryte w szczypcach homara. Jedzenie jego wymaga sztuki i bardzo często do tego podawane są specjalne nożyczki by łamać te szczypce.
Homary podawane są na półmisku przekrojone na pół . Do tego podawane są najczęściej dwa sosy. Jeden to połączenie oliwy z oliwek z cytryną , a drugi to majonez z różnymi dodatkami.
Jeszcze inny przysmak morski , którym możecie się delektować to zrobione na różny sposób MAŁŻE .
Możecie je jeść w różny sposób, zapiekane w cieście, panierowane, gotowane i podawane z czosnkiem i pietruszką . To oczywiście rarytas smakowy jako dodatek do jakiegoś innego dania , by najeść się . Ja osobiście łączę to z zapiekanym chlebem z czosnkiem i nieodłącznym zapiekanym serem saganaki na temat którego macie osobny artykuł na moim blogu.
Możecie też zjeść małże w sosie z serem fetą . To danie nosi nazwę MIDIA SAGANAKI .
Wygląda ciekawie i jest bardzo smaczne oczywiście z dodatkiem chlebka by zjeść też ten pyszny sosik.
O ile nie jedliście owoców morza przyjeżdżając na wakacje na Korfu macie na to tutaj świetną okazję!!!