Translate

SAŁATKA DZIADKA - LETNIE, GRECKIE PYSZNOŚCI

 Przed nami kolejny ,upalny dzień na Korfu. W takie dni trudno jest siedzieć w kuchni i gotować bardziej skomplikowane potrawy. 

Jednocześnie dietolodzy i lekarze zalecają w takie dni jeść potrawy lekkostrawne i z dużą ilością sezonowych warzyw.

U nas na Korfu z tym nie ma problemu, bo w ogródku mamy nasze pyszne warzywa i dodatkowo co drugi dzień rybak podwozi do nas w gory świeże , z porannego połowu ryby i owoce morza. To są najlepsze produkty by przygotować zdrowy, smaczny obiad, czy kolację.

Bardzo często,kiedy nie chce mi się gotować lub wracamy późno z plaży i nie mam nic gotowego do jedzenia przygotowuję tak zwaną przez nas SAŁATKĘ DZIADKA. Tak nazwały ją nasze wnuki , które też takimi sałatkami się zajadają!



Jest to prosta, szybka, smaczna i kolorowa propozycja na obiad czy na kolację.

Dla nas bardzo ważne jest to , że wszystkie składniki tej sałatki są nasze, bo wiemy co jemy!

Jeśli jednak nie macie własnego ogrodu , kur, oliwek itd, też możecie taką sałatkę przygotować.

Potrzebne są do  tego poniższe składniki:


- kilka pokrojonych w kawałki pomidorów;

- ugotowane na twardo jaja ( dwa na osobę);

- kilka liści zielonej sałaty pokrojonych na drobno. Jeśli nie macie sałaty mogą być listki szpinaku ;

- garść oliwek stołowych;

- mała cebula pokrojona na drobno;

- szczypiorek pokrojony na drobno;

- pokruszone grzanki lub pokrojone na drobno dwie kromki chleba;

- sosik , którego składniki podam poniżej.

Jaja mogą być ugotowane na twardo lub na pół miękko w zależności kto co lubi.

Czas przygotowania sałatki to czas gotowania jajek, bo w tym czasie możecie wszystko inne pokroić!

Mój sos do sałatki  przygotowuję w szklanym małym pojemniku by można go było dobrze pomieszać. 

Sos składa się z :

- pół filiżanki oliwy z oliwek;

- 3 łyżek stołowych octu winnego;

- 1/2 łyżeczki miodu;

- 2 posiekanych ząbków czosnku;

- soku z połowy pomarańczy lub cytryny;

- 3 łyżek musztardy;

- pieprzu i soli do smaku.

Jeśli po przygotowaniu sosu jest go za mało można dodatkowo polać sałatę oliwą z oliwek.



Smacznego !!!





JAK UNIKAĆ TŁUMÓW W CZASIE WAKACJI NA KORFU

 Lato to zdecydowanie okres kiedy największa liczba ludzi jeździ na wakacje. 

Każdy szuka miejsc i okresu na swoje wakacje tak by być zadowolonym. Jedni chcą znaleźć się w cichych, czy egzotycznych miejscach , z dala od tłumów i szalonego ruchu wakacyjnego. Inni, najczęściej młodzi ludzie, wybierają miejsca i czas na wakacje tam gdzie będą mogli się wyszaleć, nocą pobawić, poznać wielu nowych ludzi itd.  W tym samym czasie i miejscu trudno jest jednocześnie dogodzić tym 2 grupom ludzi.

Wstępnie piszę o tym w moim artykule tutaj :

https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2017/12/kiedy-i-gdzie-przyleciec-na-wakacje-na.html

Wiadomo , że w lipcu i w sierpniu wszędzie jest pełno turystów. dodatkowo ceny na zakwaterowanie sa w tych miesiącach o wiele wyższe. Wybierając jednak wakacje w tym terminie nie spodziewajcie się spędzić je w ciszy i spokoju. Miejsca najbardziej atrakcyjne są wypełnione po brzegi, autobusy są załadowane, drogi pełne aut i szybkiego ruchu, na polecanych plażach ludzie gromadzą się jak sardynki na kąpielowych ręcznikach, czy wielu leżakach  jeden przy drugim, stateczki na jednodniowe rejsy są przeładowane.

Jak jednak macie określony przez pracę czy wiek Waszych dzieci czas na urlop i musicie jechać na wakacje w lipcu czy w sierpniu trudno jest uniknąć tłoku , czy wręcz tłumów w różnych atrakcyjnych miejscowościach.

W tym artykule postaram się napisać kilka moich propozycji tak by Wasze wakacje na Korfu ( i nie tylko) w tym okresie czasu były mniej męczące.

O ile przyjeżdżacie na wakacje w tych miesiącach z małymi dziećmi trudno jest korzystać z grupowych całodziennych wycieczek, bo dzieci szybko się męczą, często zaczynają grymasić czy płakać i w ten sposób powodują zamieszanie w czasie takich wycieczek. To całkowicie zrozumiałe, bo w czasie upałów i my dorośli czasami o wiele wcześniej męczymy się. Jeśli jednak jesteście rodzicami z małymi dziećmi nie rezygnujcie z takich wycieczek , ale po prostu zapisujcie się na takie wycieczki osobno. Jednego dnia mama zostaje w hotelu z dziećmi przy basenie, drugiego dnia tato. Wiem, że chcecie wszystko zwiedzać razem, ale jak nie macie możliwości robić tego sami , indywidualnie wynajętym samochodem to to jest najlepsza opcja.



Jeśli chcecie uniknąć tłumów na plaży, to wybierajcie miejsca gdzie nie ma tak dużo ludzi i przychodźcie na plaże w godzinach w których większość jest jeszcze lub już w hotelach. Wiadomo, że rano do 10.00 plaże są wręcz puste i woda czyściutka. Poza tym szczególnie w lipcu i sierpniu słońce opala ,ale nie praży. Można wtedy spokojnie popływać, pospacerować po plaży , a później usiąść w oddalonym od tłumów miejscu, czy nawet przy basenie w hotelu.

To samo jest po 16-17 kiedy wszyscy ci, którzy siedzieli od 10-17 na plaży są już zmęczeni i idą do hotelu, na kolację czy by przygotować się na kolację.  Te godziny to najlepszy i najbezpieczniejszy czas na spokojną kąpiel dla rodzin z dziećmi. Bo chodzi tutaj też o uniknięcie poparzenia słonecznego. Tyle się o tym mówi i piszę!

Poza tym w tych miesiącach szukajcie plaż mniej popularnych by tam spędzić swój dzień. Absolutnie nie polecam w sierpniu plaży głównej plaży w Paleokastritsy. W sierpniu przyjeżdża tam tłum, głośnych , młodych Włochów, którzy tam siedzą przez cały dzień. Jeśli jednak jesteście w tym czasie w Paleokastritsy wybierajcie te uboczne plaże, których jest tam dość dużo. Poza tym polecam w takie dni wynająć łódź i popływać po okolicy lub popłynąć na kilka godzin na plaże dostępne tylko od morza łodzią. Zamawiacie transport w dwie strony i po określonym czasie łódź zabiera Was z powrotem do bazy. W tym przypadku zawsze musicie mieć ze sobą wodę, telefon komórkowy (z naładowaną baterią) i numer komórki Waszego przewoźnika.

Dodatkowa rada na plażowanie w niedziele. Niedziela jest jedynym dniem tygodnia , kiedy wszystkie pracujące w ciągu całego tygodnia rodziny wyjeżdżają ze stolicy na całodzienne plażowanie. Polecam Wam ten dzień przeznaczyć na zwiedzanie! W niedziele szczególnie rano stolica Korfu  jest pusta. możecie wybrać się w góry, zobaczyć najwyższy szczyt Pantokrator, pozwiedzać ciekawe greckie wioski tj, Afionas, Chlomos, Sokraki, Stara Perithia. Na moim blogu macie artykuły na temat każdej z tych wiosek. Dodam, że jeśli planujecie na spokojnie odwiedzić stolicę to najlepiej to zrobić rano. Po południu i głównie wieczorami stolica jest bardzo urokliwa , ale w tym czasie są tutaj tłumy ludzi. 



W niedzielę omijajcie plaże w miejscowościach takich jak Barbati, Paleokastritsa, Kontogialo (koło Pelekas), Glyfada, Agios Georgios. Są to plaże na które w niedziele jeżdzi większośc mieszkańców stolicy.

Jeśli chcecie indywidualnie zwiedzić pałac w Achillionie to nie planujcie robić tego w porannych godzinach. Rano do tego miejsca przyjeżdża wiele autokarów z wycieczek objazdowych po wyspie. Dodatkowo o ile na korfu przypływa statek rejsowych, najczęściej w godzinach rannych wszyscy turyści z tego statku przyjeżdżają do pałacu by go zobaczyć. Po południu macie tutaj spokój i bez problemu zobaczycie to miejsce.

Jeśli nastawiacie się na zwiedzanie wyspy korzystając z komunikacji istniejącej na wyspie to w lipcu i w sierpniu będzie to bardzo trudne. Na Korfu mamy dość dobrze zorganizowaną komunikację miejską  (blue bus) i poza miejską (green bus). Piszę o tym w moim artykule tutaj :

https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2017/12/komunikacja-na-korfu.html

Jeśli macie zakwaterowanie w okolicach gdzie dojeżdża niebieski autokar miejski to możecie znaleźć połączenia tych tras z trasami pozamiejskich autokarów. Jednak w lipcu i w sierpniu te trasy są bardzo oblegane i często zielone autokary nie zatrzymują się na przelotnych stacjach bo są pełne turystów. Trzeba to niestety brać pod uwagę. Często zdarza się, że do ostatniego autokaru z atrakcyjnych miejscowości nie można się załapać i trzeba szukać innego sposobu powrotu do miejsca zakwaterowania. A w lipcu i w sierpniu trudno jest znaleźć  tą i tak droga na Korfu taksówkę.

Jeśli będąc na Korfu chcecie dodatkowo odwiedzić Albanię, miejscowość Parga na lądzie greckim, wyspy Paxos czy Antipaxos macie taką możliwość. W czasie wakacji na Korfu takie rejsy są bardzo atrakcyjne i poszukiwane przez wielu turystów. Jest wiele firm, które organizują tego rodzaju rejsy. wiele z nich współpracuje z biurami turystycznymi i nawet z hotelami by rezerwować bilety na te rejsy. Najczęściej łodzie, którymi te rejsy odbywają się mają miejsca siedzące wewnątrz i na  zewnątrz.  Maksymalnie dozwolona liczba turystów jest jednak  określoną liczbą wszystkich miejsc razem. To, szczególnie w pełni sezonu oznacza , że te statki są przepełnione i nie ma dużej możliwości poruszania się po nich w czasie kilku godzin płynięcia do celu i kilku godzin powrotu. To muszą brać pod uwagę szczególnie rodziny z małymi dziećmi. Takie rejsy są wspaniałe w maju, czerwcu , we wrześniu kiedy liczba chętnych jest znacznie mniejsza. W pełni sezonu lepiej zarezerwować sobie rejs na pływanie i na picnic na jakąś małą plażę na Korfu, która dostępna jest tylko od  strony morza. Można też wynająć sobie indywidualnie łódź by popływać po wybrzeżach Korfu samemu, bez tłumów. 

Jeśli dodatkowo jesteście po raz pierwszy na Korfu i przylatujecie tutaj tylko na jeden tydzień osobiście proponuję po pierwsze zwiedzić całą wyspę Korfu. 



A jest co zobaczyć i macie tutaj wiele możliwości cudownie spędzić czas i mile odpocząć. 



Wyspa jest na tyle mała , że wszędzie można dość szybko dojechać i na tyle duża , że jeśli chcemy być sami lub po prostu bez tłumów innych turystów trzeba tylko wybrać czas i miejsce gdzie  w danej chwili w danym dniu będziecie.

Życze Wam wspaniałych , niezapomnianych wakacji na Korfu !!

PS.Poniżej podaję mapę wyspy z zaznaczonymi miejscami do kąpieli dla osób niepełnosprawnych , bo o to mnie prosicie.



GRECKIE ŻYCIE W STYLU "SIGA-SIGA"

 Dla wielu ludzi Grecja jest idealnym miejscem na spędzenie udanych letnich wakacji.

Często pytam się turystów co im się najbardziej podoba w Grecji. Odpowiedzi najczęściej są zróżnicowane wiekiem osób które o to pytam.

Młodzi ludzie po pierwsze kochają się w greckim słońcu, błękicie morza i nieba (bez chmurki) oraz w dobrym i smacznym jedzeniu. 

Starsi ludzie poza tymi wymienionymi walorami wakacji w Grecji zakochani są w pogodnych Grekach, trybie życia Greków w stylu siga-siga, co oznacza na powoli-powoli.

Na moim blogu macie szereg artykułów poświęconych mentalności Greków, trybie ich życia czy ich zwyczajów. Znajdziecie je w serii artykułów DZISIEJSZA GRECJA lub GRECY.

To co najbardziej i mnie z początku dziwiło to właśnie ich  tryb życia. 

Oczywiście trzeba rozróżnić życie w Grecji w dużych miastach takich jak Ateny czy Saloniki. Tutaj Grecy żyją w biegu, zestresowani od rana do nocy pracując dużo godzin dziennie i często nie tylko w jednym miejscu.

Zupełnie inaczej wygląda życie Greków na prowincji i oczywiście  na wyspach greckich. Tutaj w okresie sezonu turystycznego też wiele osób pracuje wiele godzin dziennie , ale mając dosłownie pod nosem morze i plaże może przy odpowiednim planowaniu dnia czy tygodnia znaleźć czas na osobisty relaks i chwilę letniego relaksu nad morzem. Bo Grecy mają umiejętność doceniania drobnych chwil szczęścia w codziennym ich życiu.



To co bardzo cenię w Grekach to właśnie cieszenie się życiem i chwilami szczęścia na co dzień. Bo szczęście to nie jest stan ciągły, to zbiór szczęśliwych momentów w naszym życiu, które wspominamy i które czynią nas szczęśliwymi osobami.

To śniadanie z ukochaną osobą przed rozpoczęciem pracy, to wypad na szybka kąpiel po pracy na pobliską plażę, to spotkanie ze znajomymi w tawernie nad plażą w letnie wieczory. To jest wspólnie wypijanie kawy w różnych uroczych miejscach z fajnym widokiem. Dla Greka picie kawy to cały proces a nie tylko sam smak kawy, która przyznam w Grecji jest wyśmienita.

Ludzie z całej Europy przyjeżdżają tutaj na wakacje by choćby przez tydzień lub dwa pożyć w ten sposób. Przychodzi to im z trudnością bo poza odpoczynkiem chcą też wszystko zobaczyć i zwiedzić, a czasu na to ciągle brak.

Dla wielu turystów marzeniem jest to by po przejściu na emeryturę przenieść się choćby na 6 miesięcy letnich i żyć w tym wolnym rytmie w krajach południowej Europy, w Grecji, Hiszpanii czy we Włoszech.

Bo obecnie narzucony wszystkich codzienny rytm życia nie pozwala na cieszenie się życiem. Wszystko nastawione jest na wiele godzin pracy w celu osiągnięcia kariery czy większego domu, samochodu itp. W ten sposób wielu osobom życie, to prawdziwe, ucieka pomiędzy ich palcami. Bo wszystko w ciągu całego życia robią na szybko, nawet te letnie wakacje są na szybko , bo trzeba się jak najwięcej nimi nacieszyć!!! 

Dlatego wielu dziwi to, że Grek możena godzinę usiąść by napić się kawy!  Grek mieszkający na wyspach , o ile nie pracuje w zawodach turystycznych w lecie na czas na siestę! Grek nie je na stojąco, na szybko, ale chce usiąść z rodziną przy stole by wspólnie jedząc pośpiewać czy porozmawiać!

Najczęściej młodzi ludzie są zszokowani tym powolnym trybem życia. Często zastanawiają się nad tym jak można tak żyć??!!  Często bez internetu? Bez codziennych wieczornych spotkań ze znajomymi, bez luksusowego domu, samochodu, czy corocznych podróży??! Tutaj widzą wielu prostych, skromnie żyjących ludzi , którzy są w pełni szczęśliwi doceniając to co mają - po pierwsze zdrowie.



Młodzi ludzie w ich codziennym życiu pełnym gonitwy, stresu i adrenaliny nie ma miejsca na takie życie. Są w trakcie gonienia za karierą, znalezienia swojego miejsca na tej planecie, meblowaniem swojego domu, kupnie swojego domu , czy planowaniem założenia rodziny i wszystkim tym co jest z tym związane. To dla nich okres działania, pracy i szybkich decyzji. To normalne w tym okresie życia każdego z nas. Pamiętamy o tym wszyscy z nas, którzy to wcześniej przeżyliśmy. I rozumiem ich zdziwienie kiedy widzą, szczególnie w lecie wielu Greków jakby w letargu siedzących godzinami w kawiarniach czy na brzegach wąskich ulic w tutejszych wioskach.

Przyznam, że poznałam też wielu młodych ludzi przyjeżdżających wielokrotnie na wakacje do Grecji , którzy są zakochani w tym trybie życia. Najczęściej nie są to ludzie z dużych miast gdzie urodzili się i żyją od zawsze. Są to młodzi ludzie, którzy lubią żyć , tak jak Grecy bliżej natury. Wolą spacery i gimnastykę w plenerze niż w sali gimnastycznej, doceniają żywność z własnego ogródka, cenią sobie wolny czas na swoje hobby nie związane z pracą, lubią zatrzymać się by podziwiać zachód słońca lub piękny krajobraz. To są rzeczy obce dla wielu mieszkańców dużych miast.

Za takim trybem życia tęsknią najczęściej ci, którzy są w średnimi starszym wieku. Po wielu latach takiej codziennej gonitwy za wszystkich marzą o tym by rankiem usiąść i na spokojnie, powoli, zjeść śniadanie bez myślenia o tym, że jak to zrobią świat się zawali.

Bo dorabiając się wielu rzeczy człowiek zaczyna pod innym pryzmatem patrzyć na świat i zaczyna doceniać to co zginęło z jego życia w tej gonitwie. Bo czas leci i nigdy nie cofa się.

Za takim życiem "na powoli" tęsknią wszyscy ci , którzy co roku powracają do Grecji choćby na krótkie wakacje. Niektórym udaje się zrealizować ich marzenia i choćby na okres lata zamieszkać w krajach południowej Europy. Przy obecnym rozwoju internetu i różnych sposobach i możliwościach pracy nawet praca na odległość z komputerem na plaży i nogami w uroczym , np.greckim morzu, jest możliwa.

Oczywiście za wszystko jest jakaś cena. Coś za coś! To należy do decyzji każdego z nas co jest dla nas ważniejsze. 

Jedna osoba chce w jak najszybszym tempie wspiąć się na szczyt swojej kariery zawodowej za wszelką cenę i przy codziennym wkładzie ciężkiej pracy i to na wiele godzin dziennie , inna woli to robić wolniej ciesząc się pięknymi chwilami dnia codziennego. 

Jedna osoba ceni sobie bardziej ciszę  i spokój codziennego życia bez większych luksusów w uroczym prosto urządzonym domu, z widokiem na piękne morze i wieloma słonecznymi dniami w ciągu roku. I to, że na około wiele rzeczy może nie być w pełni zadowalających to wcale tak bardzo jej nie przeszkadza, bo skupia się na tym co jest dla niej najbardziej istotne i co czyni ją szczęśliwym człowiekiem.

Inna osoba chce żyć w komfortowych pomieszczeniach nie zwracając dużej uwagi na to jaka pogoda jest na zewnątrz, bo i tak nie ma na to czasu by to widzieć. Dla niej ważne jest tylko to by można było przemieszczać się z miejsca na miejsca szybko i wygodnie: samochodem, statkiem czy samolotem.

 Dla nich zawsze czas to pieniądz.

Jedni zwracają większą uwagę na stosunki międzyludzkie, na rodzinne życie. Inni chcą żyć po prostu wygodnie i nawet nie przeszkadza im to, że często są sami i to z ich wyboru spędzając większośc ich życia w pracy.  W greckim trybie życia "na powoli" dużą rolę przykłada się do ludzi nas otaczających. Tutaj zwraca się uwagę na człowieka, jego psychiczny świat potrzeby i wartości , a nie  na to jaką ilość pieniędzy posiada w banku.

Często słyszę jak Grecy mówią , że w Grecji morze jest dla wszystkich - dla biednych i dla bogatych. 




To samo Grecy mówią o słońcu, że grzeje dla wszystkich !!! Dla tych, którzy tylko się opalają i kąpią w morzu.


I dla tych, którzy poza opalaniem i kąpielą mogą usiąść przy morzu i zjeść pyszny posiłek z takim widokiem.



Takie myśli nadchodzą każdemu kto choćby na chwilę zatrzyma się w Grecji w czasie jego gonitwy za osiągnięciem sobie określonego celu. Bo często droga do tego celu jest ważniejsza od samego faktu osiągnięcia tego celu.

Dlatego wiele osób kocha Grecję i jej mieszkańców. Bo docenia  to, że w ich mentalności na głównym miejscu stawiany jest człowiek, a nie dobra materialne. Dlatego tutaj spotykacie się z tą wielka gościnnością, z bardzo ciepłymi i przeważnie uśmiechniętymi Grekami. To jest nieodłączny składnik stylu życia "na powoli  - powoli" w Grecji. 




JAK WYGLĄDA LETNIE ŻYCIE EMERYTÓW NA WSI NA KORFU ?

 Mogę coś na ten temat powiedzieć, bo oboje z mężem należymy do tej grupy i już nie pracujemy zawodowo, ale nadal czujemy się młodzi i jesteśmy bardzo aktywni.

Nadmienię, że wielu Greków - emerytów, mieszkających w zimie w Atenach czy innych miastach w Grecji wyjeżdża na wyspy na kilka miesięcy letnich do ich domów letniskowych lub do ich domów rodzinnych. Nawet Ci, którzy mieszkają za granicą marzą o takich letnich wakacjach i przylatują tutaj na całe lato nawet z dalekiej Australii.



Bo można pozazdrościć emerytom, którzy mają możliwość spędzić lato na wyspach greckich. O ile zdrówko dopisuje takie życie w tej scenerii to raj na ziemi. To jest powód, który przyciąga do Grecji wielu ludzi z Europy, kiedy przechodzą na emeryturę. Bo taki tryb życia dla wielu ludzi to marzenie, które starają się zrealizować gdy tylko jest to możliwe.

Tradycyjne letnie życie emeryta na wsi na Korfu (i nie tylko) toczy się zgodnie z rytmem natury. Zegarki zostawiane są w szufladzie bo nie są tutaj wcale potrzebne.

Dzień jest długi i bardzo wcześnie rozpoczyna się. Najczęściej na wsi budzą nas koguty z jakiegoś pobliskiego kurnika. O świcie zaczynają swoją serenadę jeden po drugim i słychać je z całej okolicy. Oczywiście w takich warunkach budzimy się i rozpoczynamy nasz dzień bardzo wcześnie bo o 6 rano, czasami nawet o 5.30.  Chodzi o to by mieć cały, długi dzień przed sobą i nacieszyć się nim.

Emeryt mieszkający na wsi w Grecji ma przeważnie jakiś ogródek, którym namiętnie zajmuje się. Bo czy jest coś smaczniejszego od własnych warzyw, świeżutko zerwanych rano z własnego ogródka??!! 

Te ogródki mogą być bardzo małe, tylko by zabezpieczyć własne potrzeby. Jeśli jednak jest większa rodzina i dzieci mieszkają też na wyspie najczęściej i one dostają do domu te pyszne warzywa. W upalne, letnie dni trzeba te ogródki podlewać nawet codziennie. Czasami organizuje się automatyczne podlewanie, które odbywa się nocą. My też z początku mając większy ogródek to robiliśmy. Teraz gdy sadzimy wszystkiego o wiele mniej sami się zajmujemy podlewaniem, a dokładniej mówiąc najczęściej mój mąż. Ja w tym samym czasie zajmuję się moimi różami i roślinami w doniczkach na naszej werandzie.

Później, gdy wszystko jest podlane zasiadamy do śniadania na naszej werandzie. Kawusia po grecku, szklanka wody, kanapka z dżemem mojej roboty z koum-kouat-u lub pomarańczy posmarowana dodatkowo greckim jogurtem i druga kromka mojego chleba z kilkoma oliwkami naszej roboty. 

O ile nie trzeba codziennie podlewać wszystkiego co rośnie we wczesnych godzinach rannych ja zajmuję się gotowaniem obiadu lub prasowaniem na chłodnej jeszcze werandzie. 


W inne dni jedziemy do winnicy by tam popracować, coś oczyścić, coś sprawdzić. 

W letnie poranki plaże na Korfu są puste. Turyści jeszcze śpią lub jedzą śniadanie i przyjdą na plażę po 10.00, czy nawet później. Tylko gdzie niegdzie możecie spotkać ludzi w starszym wieku, którzy tak jak my, uwielbiają kąpać się w morzu bardzo wcześnie, kiedy jeszcze nie praży słońce i woda w morzu jest chłodniejsza.



Po tak cudownej kąpieli można sobie trochę po plaży pospacerować by później usiąść w jakiejś kawiarni nad morzem na kawusię.  Gdy jest bardzo gorąco po prostu uciekamy do domu by w chłodnym mieszkaniu napić się kawy z domowym ciastem. 

Do obiadu jest czas na telewizję , książkę, komputer czy dokończenie przygotowywania posiłku.

Jest też oczywiście pewna grupa greckich emerytów, którzy w porannych godzinach chodzą do kawiarni znajdującej się w centrum wsi by tam napić się kawy, porozmawiać z sąsiadami czy pograć w grecką grę stołową o nazwie TAVLI.  To obserwujecie w większej skali na południu wyspy gdzie tradycyjnie kobiety zajmują się wszystkim w domu i poza domem, a mężczyźni często przesiadują godzinami w kawiarenkach. Ludność na południu i północy wyspy ma zupełnie inną mentalność. 

Po obiedzie obowiązkowa jest siesta! Dla Greków siesta to czas odpoczynku, snu i ciszy. 

Jak ważna jest dla Greków siesta piszę o tym w moim artykule tutaj :

https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2019/06/siesta-poudniowy-odpoczynek-w-grecji.html

Do godziny 18.30  nic się nie dzieje, tylko cykady codziennie dają swój codzienny, bardzo głośny  koncert.

Później jest czas na następną kawusię, o ile ktoś ją pije.  Inni po południu jedzą owoce lub zimny, z lodówki sok cytrynowy. Do 18.30 nikt do nikogo nie dzwoni. Od 14.30 - 18.30 nie jest wskazane zakłócanie spokoju rodzinie o ile nie jest to związane z czymś bardzo ważnym. Najczęściej telefony o tej porze nie przynoszą dobrych wiadomości.

Bardzo często w upalne dni letnie popołudnia ponownie jedziemy na plażę, by kąpać się tam do wieczora lub spotkać się po kąpieli z naszymi znajomymi w jakiejś tawernie czy kawiarni nad morzem. Te letnie wieczory należą do niezapomnianych. 

Tak przeważnie mijają codzienne dni tygodnia. Niedziele przeważnie są inne. Ci, których dzieci mieszkają na wyspie bardzo często przyjeżdżają po porannej , niedzielnej kąpieli na rodzinny obiad do rodziców. Wtedy cała rodzina zasiada przy jednym dużym stole by wspólnie, tradycyjnie zjeść posiłek.To oczywiście jest możliwe jedynie wtedy gdy dzieci mają możliwość mieć dzień wolny w niedzielę. Niestety ostatnio jest to dość trudne, bo warunki pracy się pogorszyły. Dodatkowo jako że Korfu jest wyspą nastawioną na turystykę wiele osób pracuje w lecie również w niedziele.

Ostatnio o ile dziadkowie mieszkają na wsi, a ich dzieci pracują w zawodach związanych z turystyką wnuki przenoszą się na okres wakacji na wieś, by tam wraz z dziadkami korzystać z kąpieli i greckiego lata. 

Ci których dzieci mieszkają daleko, tak jak nasze, czekają na te dwa lub trzy tygodnie letnie kiedy cała rodzina wspólnie będzie się cieszyć wakacjami na wyspie. Te dni są pełne szału, gwaru, smiechu, zabawy, ale i zmęczenia i troski o to by wszyscy byli zadowoleni i by oczywiście z kuchni zawsze dochodziły miłe zapachy.

 Po takich dniach ja osobiście biorę urlop od wszystkiego na kilka dni! 

Każdy z nas ma swoje ulubione miejsce do kąpieli. Znam wielu mieszkańców wyspy , którzy od lat jeżdżą na tą samą plażę i o tej samej godzinie. Jeśli chcemy ich spotkać wiemy,gdzie io jakiej godzinie.

My mieszkając w górach mamy możliwość wyboru plaż w zależności od kierunku wiatru.  Nie lubię morza z falami i tak wybieramy tą stronę wyspy gdzie morze jest spokojne i możemy sobie spokojnie popływać. A mamy do wybory wiele plaż: Acharavi,Święty Spirydon, Kassiopi, Barbati, Dassia, Ipsos. Wszystkie są blisko od naszego domu.

Dość często, by zmienić rytm życia letniego organizujemy sobie nasze prywatne "wycieczki" do różnych miejsc na Korfu. Jeździmy tam gdzie nie byliśmy dość długo by zobaczyć co się zmieniło i by pokąpać się w innej scenerii. Często jesteśmy uznawani za turystów i tubylcy starają się nam powiedzieć co należy zobaczyć na wyspie. Czasami wychodzą z tego śmieszne sytuacje. 

W okresie lata unikamy wizyt w stolicy. Są one ograniczone do tych koniecznych i najczęściej odbywają się raniutko  kiedy jeszcze nie ma w stolicy dużo turystów i część mieszkańców stolicy jeszcze śpi.

O ile jesteśmy zaproszeni na jakiś wieczorny posiłek ze znajomymi w stolicy staramy się to zorganizować na przedmieściach miasta by nie mieć problemu z parkowaniem. Zatoka Garitsa i tam znajdujące się liczne tawerny to idealne miejsce na takie wieczory.


W centrum stolicy, szczególnie na ulicy Liston w lecie jest bardzo gwarno, trudno znaleźć stolik by z większym towarzystwem usiąść. Nie mówię już o problemach z parkingiem!



Tym miejscem my, tubylcy cieszymy się poza sezonem.