Translate

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryba. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ryba. Pokaż wszystkie posty

RYBA PIECZONA W PIEKARNIKU

 Grecja to kraj otoczony morzem z bardzo długą linią brzegu morskiego i duża liczbą wysep. Na około całej Grecji w morzu możecie macie możliwość łowić różnego rodzaju ryby i owoce morza.

Grecy to naród, który je bardzo dużo ryb i to w bardzo różny sposób.

Na ten temat piszę Wam w moim artykule tutaj

https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2018/02/korfiacy-jedza-duzo-ryb.html

Wszyscy przybywający na wakacje do Grecji zajadają się tutejszymi rybami siedząc najczęściej nad morzem w jakiejś tawernie. Można tutaj delektować się rybami grillowanymi, duszonymi w różnych sosach, lub smażonymi - każdy wybiera to co mu najbardziej smakuje.

Osobiście uwielbiam wszystko co pływa i w tygodniowym jadłospisie u nas w domu mamy przynajmniej 3 razy w tygodniu ryby lub owoce morza.



Wielkim udogodnieniem dla wszystkich mieszkańców wyspy jest możliwość kupowania świeżych,  z codziennego połowu ryb od rybaka, który jeździ co drugi dzień po wioskach w górach na Korfu  i sprzedaje ryby wszystkim tym, którzy tam mieszkają. On dosłownie podjeżdża pod nasz dom i tak świeżutkie ryby z samochodu - lodówki trafiają do naszej kuchni i później bezpośrednio na nasz stół. To jest bardzo istotne, że nie musimy jeździć po świeże ryby do stolicy, ale ryby przyjeżdżają do nas!

Jak wcześniej powiedziałam ryby można przyrządzić do jedzenia w różnorodny sposób. Jest jednak jeszcze jeden, bardzo szybki i prosty sposób przyrządzenia ryb różnej wielkości o którym warto jest wiedzieć.

Wiele osób uważa, że najsmaczniejsze są ryby grillowane, ale wymagają one odpowiedniego miejsca do grillowania, węgla czy drewna, kominka, czy grilla na zewnątrz domu. Potrzebny jest też czas na przygotowanie tego wszystkiego do grillowania. Dodatkowo tak grillowane ryby  często, jak się je trochę więcej potrzyma na ogniu wysychają i tracą na smaku. Jak nie macie grilla na zewnątrz możecie grillować w domu w kuchni w piekarniku posiadającym grill. Takie jednak grillowanie w domu powoduje roznoszenie się po całym domu zapachu, który trudno usunąć. Jeśli mamy grill na zewnątrz domu to w zimie przy wietrze, zimnie czy deszczu przygotowując te ryby można łatwo się przeziębić. W lecie kiedy są szalone upały trudno jest wytrzymać dodatkowy żar z grilla. Tutaj pokażę Wam wyjście z tej sytuacji. Mam na to łatwy i szybki sposób by przygotować ryby w Waszym piekarniku w kuchni w domu.

Mówię tutaj o rybach wielkości dłoni czy nawet większych rybach o wadze ponad 2kg. Te większe trzeba jednak ukroić poprzecznie  na kilka centymetrów głeboko by upiekły się wszędzie równocześnie.

Przygotowujemy nasze ryby oczyszczając je i myjąc dokładnie pod bieżącą wodą. Solimy je kilkanaście minut przed pieczeniem. Przygotowujemy mieszaninę z oliwy z oliwek, z oregano i z pieprzem. Dobrze mieszamy tą mieszaninę by dobrze się połączyły jej składniki. Nagrzewamy piekarnik do 200C .

Przygotowujemy dużą głęboką blachę  i układamy w niej folię kuchenną tak by jej brzegi unosiły się do góry i zbierały na rogach. Do tak powstałej jakby mniejszej blachy wkładamy nasze ryby nasączone pędzelkiem przygotowaną mieszaniną z oliwą, a na około na blachę wlewamy kilka szklanek wody.






Wkładamy je do piekarnika i z chwilą gdy ryby będą upieczone z jednej strony wyjmujemy je z piekarnika i obracamy ostrożnie na druga stronę tak by nie przedziurawić folii i by woda nie dostała się do powstającego z ryb sosiku. Wkładamy je ponownie do piekarnika i jak są gotowe przygotowujemy dodatkowo oliwę z oregano i cytryną by je polać.

W ten sposób pieczone ryby są soczyste wewnątrz, dobrze upieczone i smaczne dokładnie tak samo jak grillowane. W ten jednak sposób nie mamy w domu dymu, ani zapachu, łatwo się wszystko czyści i myje i ryby są przepyszne.


Na obiad najczęściej je jemy z zebranymi w naszej winnicy dzikimi warzywami ( po grecku XORTA), z różnymi sałatkami lub innymi dodatkami.





Tak przygotowane ryby są bardzo smaczne i o wiele zdrowsze od smażonych. Bo my unikamy jeść dużo smażonych ryb i smażymy czasami tylko te malutkie, które w całości z przyjemnością chrupiemy. Większe ryby przygotowuje w powyżej opisany sposób.

Sądzę, że wiele gospodyń szybko zaakceptuje wyżej opisany sposób przyrządzania ryb, bo jest szybki, łatwy i nie zostawia wiele do mycia.

SMACZNEGO !!!

ŁOSOŚ Z MAKARONEM

Wielu znanych szefów kuchni na całym świecie bardzo często mówi, że najlepsze dania to te które przygotowuje się ze świeżutkich składników i bardzo szybko.
To dodatkowo jest bardzo wygodne dla pracującej zawodowo kobiety, która nie ma dużo czasu na przygotowywanie w ciągu tygodnia wyszukanych, skomplikowanych dań .

Makaron podany z różnymi sosami to jedno z najprostszych i najszybszych dań. Najczęściej te sosy przygotowujemy z mięsem , z warzywami lub z owocami morza.

Dzisiaj zaproponuję Wam przygotować taki sos z rybą, z ŁOSOSIEM. Możecie mieć go w domu na trudne dni zakupione w puszce lub możecie kupić kawałki tej ryby zamrożone w kawałkach i mieć ją w zamrażalniku. Ja osobiście wolę tą drugą wersję.

Danie jest proste i szybkie do wykonania. Wygląda też ciekawie tak  by siąść do stołu i je zjeść..



By je przygotować potrzebujemy:
- filet z łososia;
- makaron PENNES lub KOKARDKI;
- dwa średniej wielkości pomidory;
- jedna małą cebulę;
- pęczek szczypiorku;
- 2- 3 ząbków czosnku;
- oliwę z oliwek;
-  garść  posiekanej pietruszki do posypania;
- lampkę białego , wytrawnego wina;
-  sól i pieprz do smaku.

Jak sami widzicie nie ma wielu potrzebnych składników i najczęściej wszystkie powyższe mamy w domu. Przygotowanie dania trwa właściwie tyle ile gotowanie makaronu. W czasie gdy w garnku gotuje się woda na makaron do drugiego mniejszego garnka lub rondelka wlewamy oliwę. Podgrzewamy ją i wrzucamy do niej pokrojoną drobno cebulę , szczypiorek i czosnek.

Po chwili gdy trochę się zarumienią dodajemy pokrojone w kosteczki pomidory, sól, pieprz do smaku, kawałki łososia i zalewamy to wszystko lampką białego wina. Dusimy to wszystko pod przykrywką na wolnym ogniu mieszając od czasu do czasu.

Makaron gotujemy w drugim garnku do chwili gdy będzie prawie gotowy. Do rondelka z sosem dolewamy trochę wody z makaronu i mieszamy by sos nie przykleił się do dna. Gotowy makaron odcedzamy i zalewamy go sosem dodając połowę posiekanej pietruszki.
Podajemy  na głębokim talerzu posypane resztą pietruszki i polane odrobiną oliwy z oliwek .

Nasze danie jest gotowe. Kto lubi bardziej pikantne dania może zmielić i posypać to dodatkowo pieprzem i tartym żółtym serem .

SMACZNEGO 😋😋😋😋


PIECZONA PRZEKŁADANKA RYBNO - WARZYWNA

Grecy jedzą bardzo dużo ryb i przygotowują je w różny sposób.
Wiele przepisów na dania rybne możecie znaleźć na moim blogu pod hasłem RYBA .

Teraz chcę Wam zaproponować jeszcze inny przepis na rybę , a dokładnie na małe rybki takie jak szprotki itp. U mnie w kuchni małe rybki królują przez cały rok. Nie tylko ze względu na to, że są bardzo zdrowe i posiadają dużo OMEGA 3, ale po prostu bardzo nam smakują.
Z tego względu staram się je przygotowywać w różny sposób tak , by nam się nie znudziły i przynajmniej raz jak nie dwa razy  w tygodniu znajdowały się na naszym stole.

Czasami śmiejemy się, że jedząc tak dużo ryb pokryjemy się łuskami. 
Dzisiaj proponuję pieczoną przekładankę rybno - warzywną.




W lecie kiedy co drugi dzień mąż przynosi mi z ogrodu koszyki w wieloma warzywami chcę je wykorzystać do robienia smacznych i pachnących potraw, poza duża ilością wkładaną do zamrażalnika na cała zimę. 

Przepis na tą rybną przekładankę jest prosty i szybki do wykonania.

Uwielbiam takie dania , bo nie trzeba długo w kuchni siedzieć by je przygotować i można mieć więcej czasu w lecie na plażę i kąpiel w morzu , czy na siedzenie z książką na werandzie popijając zimny napój.

By przygotować to danie dla 4 osób potrzebujemy :

- 1/2 kg rybek , najlepiej szprotek;
- 4-5 dużych ziemniaków obranych w cienkie plasterki;
-  2 duże cebule pokrojone w cieniutkie plasterki;
- 5 dużych pomidorów pokrojonych w plasterki;
- origano , sól, pieprz;
- posiekana pietruszka;
- dużą cukinię pokrojoną w plasterki;
- oliwę z oliwek zmiksowaną z kilkoma ząbkami czosnku.

Rybki oczyszczamy , odłączamy główki i czyścimy z jelit.
Smarujemy pireks oliwą z oliwek. Układamy na dnie plasterki z ziemniaków, a na nich w szeregu rybki.



Następnie kładziemy plasterki cebuli i pietruszkę. To wszystko przykrywamy plasterkami pomidorów i dodajemy sól, pieprz i oregano.

Pod koniec wszystko polewamy oliwą z oliwek zmiksowaną z czosnkiem.

 Nie dajemy dużo oliwy , ale tylko tyle by każdy pomidorek miał jej trochę. Wody nie dodajemy, bo warzywa wypuszczą soki i tak ziemniaczki ugotują się w tych zapachowych , smacznych sokach.



Jeśli macie z ogródka dużo  cukini można też ją dodać pokrojoną w plasterki pod pomidorami . 

Tak przygotowana przekładankę wkładamy na około godzinę do piekarnika rozgrzanego do temperatury 180C. 

Wyjmujemy z piekarnika po sprawdzeniu, czy ziemniaczki na spodzie się upiekły.

Jeśli lubicie chrupiące, pieczone plasterki ziemniaków możecie zmienić kolejność układanych produktów. Możecie na dnie poukładać ryby, na nich plasterki pomidorów czy innych warzyw a na wierzchu poukładać plasterki ziemniaków. Piekąc to w ten sposób upieczone ryby są soczyste, a ziemniaki chrupiące.



To samo danie możecie przygotować z filetem z ryb lub nawet większymi rybami w całości. Po prostu rybę położoną na dnie przykrywamy dokładnie warzywami i pieczemy bez przykrywania wszystkiego folią kuchenną. Tak upieczona ryba nie wysycha w czasie pieczenia, jest soczysta i pełna zapachów warzyw. 



To danie najczęściej podaję z pokrojonymi w plasterki ogórkiem posypanym solą i polanym winnym octem. 

Jest to świetne danie na upalne dni letnie. Jest lekkostrawne, szybkie do przygotowania i bardzo zdrowe.

SMACZNEGO !!!



JAK PRZECHOWUJEMY RYBY W GRECJI

Powszechnie mówi się, że Grecy uwielbiają jeść wszystko to co pływa.
Ryby to nieodłączny składnik znanej na całym świecie zdrowej greckiej kuchni.




Jeśli ktoś mieszka nad morzem i jeszcze ma znajomego rybaka sprawa jest jasna. Je na co dzień świeżutkie ryby prosto z morza.

Wielu Greków zajmuje się łowieniem ryb by w ten sposób mile spędzić czas i dodatkowo przynieść do domu ryby na obiad.




Jak jest w przypadku osób , które mieszkają z dala od morza i lubią jeść ryby.

Pierwszy sposób to kupowanie ryb mrożonych w supermarkecie . Tam macie duży wybór ryb filetowanych i gotowych do gotowania bez problemu ich obierania i czyszczenia.

W Grecji na każdym kroku mamy sklepy rybne oferujące świeżutkie ryby z porannego połowu. W każdej okolicy są też otwarte rynki z warzywami, rybami i owocami morza. Od rana te sklepy są pełne klientów, smakoszy rybnych dań.

Duże ryby są dość drogie i najczęściej kupujemy je na szczególne okazję w przeddzień obiadu, by je upiec na ogniu .



Jak jednak można zorganizować sobie jedzenie świeżutkich ryb na co dzień ? 

Najbardziej popularne w Grecji są małe ryby tj. szprotki , które smażymy, pieczemy  lub przygotowujemy na różne sposoby . 




Opisuję różne  przepisy na dania z rybami na moim blogu w serii artykułów z hasłem RYBY.

Jam am szczęście mieszkać w górach na Korfu gdzie 3 razy w tygodniu rybak przywozi świeżutkie ryby. Tak możemy je jeść w ciągu całego roku i to bardzo często.


Kiedy jednak jest pełnia księżyca i ryb się nie łowi ?

Na to jest też sposób ! 
Trzeba odpowiednio je zamrozić!!

Nauczyła mnie tego moja pierwsza teściowa, od której dowiedziałam się wiele tajemnic kuchni greckiej.

Kiedy możemy kupić świeżutkie ryby w dużej ilości możemy je zamrozić tak by były dobre i smakowały jak świeżutkie o każdej porze.

Mówię tutaj o małych rybkach , które zakupione oczyszczamy z głowy i jelit i wkładamy do plastikowych woreczków BEZ PRZEPŁUKIWANIA ICH Z SOLONEJ WODY. Woda powinna przykrywać ryby.

Te woreczki wkładamy do jeszcze innego większego plastikowego woreczka dla pewności  i umieszczamy je w zamrażalniku na półce z rybami. W ten sposób jesteśmy spokojni , że woda w nich znajdująca się nie rozleje się po zamrażalniku i kolejnego dnia możecie każdy woreczek łatwo oddzielić od drugiego mając poszczególne porcje rybne.




Ja z doświadczenia wiem, że by przygotować małe rybki dla nas dwojga potrzebuję 14-16 rybek średniej wielkości , po 7 dla każdego.  To jest ilość wystarczająca by dobrze zjeść i by się nie przejeść oczywiście z jakimiś dodatkami , np. sałatki.

Poza tym w ten sposób grupując rybki w woreczkach wiem na ile osób mam ryby w zamrażalniku w przypadku gdy nagle mam niespodziewanych gości.

Kiedy nawet godzinę przed obiadem chce wyjąć i przygotować ryby z zamrażalnika jest to możliwe. 

Wyjmuje woreczek z rybami z zamrażalnika i umieszczam go w pojemniku z wodą. By przyspieszyć proces odmrażania można po prostu wyjąć gałkę lodową z ryb z woreczka i bezpośrednio pod kranem z zimną wodą odmrażać. Tu jest cała tajemnica tego sposobu. Ryby są zamrożone z morską wodą i po rozpuszczeniu się lodu znajdującego się na około ryb one są jeszcze zamrożone i odmrażają się ostatnie. 

W ten sposób tuż przed ich przygotowaniem mamy je odmrożone i ze wszystkimi składnikami odżywczymi .

Oczywiście to jest sposób na przetrzymywanie ryb gdy nie możemy ich mieć prosto z morza.

Często w czasie wakacji zatrzymujecie się w różnych tawernach nadmorskich i nie tylko i zamawiacie małe rybki , które tutaj w Grecji nazywamy GAWROSZ. Często są to tawerny na odludziu z małą liczbą stolików. 

Czy jest możliwe posiadanie małych ilości tych świeżutkich ryb na każde zamówienie ? Czy codziennie są udane połowy ryb? Czy możecie zjeść takie rybki gdy jest pełnia księżyca? 

Na te pytania WAM powyżej odpowiedziałam , bo w każdej restauracji czy tawernie zawsze są jakieś porcje małych ryb w zamrażalniku w woreczkach czy specjalnych małych plastykowych pojemnikach. 

Świeżutkie i te tak zamrożone mają ten sam smak. 

Jest to lepszy i bezpieczniejszy sposób trzymania świeżych ryb na spożycie w ciągu kilku dni od trzymania ich w lodówce do chwili spożycia. Bo ten ostatnio wymieniony sposób jest częstszą przyczyną zatrucia rybą.



JAK ŁOWIMY RYBY NA KORFU ?

Często pytacie się czy przylatując na wakacje na Korfu będziecie mogli tutaj łowić ryby i czy wogóle są ryby w morzu na około Korfu.




Postaram się opisać tą kwestię pod każdym kątem.

Po pierwsze mieszkańcy Korfu jako wyspiarze od wieków zajmowali się łowieniem ryb. Bardzo bogate dno morza na około wyspy powodowało duży rozwój ryb w tej okolicy. 

Wyspa Korfu od wieków znajdowała się na drodze wymiany towarowej  produktów z Azji z Europą . Mieszkająca tutaj ludność żyła przez wiele wieków z handlu , al i  ze sprzedaży złowionych ryb i  produkowanej tutaj  oliwy z oliwek.

Ryby były i są nadal jednym z podstawowych dań w jadłospisie Korfiata.

Pamiętam jak przyjechałam przed ponad 37 laty na tą wyspę bardzo podobał mi się niedzielny widok wielu łodzi mieszkańców stolicy wypływających na połów ryb w okolicach wyspy Vidos, czy w dali za zatoką Garitsa.

Mój teść też miał duża drewnianą łódz długości około 6 metrów , którą  zostawiał w konrafosie dzielącej starszą fortecę od placu Spianada.



W tym miejscu najstarsi mieszkańcy stolicy mieli i mają swoje miejsca na łodzie i to prawo należy do rodziny z dziada pradziada.

Sama też bardzo często płynęłam z rodziną na połów ryb ucząc się łowienia ryb przy użyciu tylko żyłki z wieloma haczykami ( po grecku kafisti). Na długiej żyłce na końcu był jest umieszczony ciężarek i powyżej kilka , do trzech haczyków w małej odległości. Pamiętam , jaką radość miałam kiedy rzucając to do morza łapałam  jednocześnie trzy ryby! 

To była frajda.

Oczywiście by mieć dobry rezultat trzeba było na haczykach umieszczać przynętę w postaci robaka ( tą sprawą zajmował się mój mąż lub teść) lub przygotowany poprzedniego dnia chleb wymieszany z serem fetą zgnieciony dokładnie w kuleczki.

Ryb w tym okresie było bardzo dużo i taki niedzielny połów był dla nas nie tylko zabawą , ale zapewniał też ryby na cały tydzień dla całej rodziny.

Oczywiście każda rodzina miała swoje tajemnicze miejsca gdzie zatrzymywała się na połów i często w najlepszych miejscach , tam gdzie głębokość dna się raptownie zwiększała wiele łodzi było obok siebie i wszyscy łowili dużo ryb.

 Oczywiście towarzyszyły temu rozmowy, śmiechy, nawet śpiewy i czas mijał bardzo przyjemnie. Wymienialiśmy między sobą zakąski, , czasami nawet ouzo, czy piwo schłodzone w morskiej wodzie zawieszone na głębokości w siatce i czas mijał bardzo wesoło!

Teraz tylu ryb już nie ma , ale nadal można coś złowić. Poza tym ludność wyspy nie zajmuje się już tak masowo tym sportem. Bardziej interesuje się turystyką na wyspie.

Brakuje mi teraz obrazu starych rybaków przy kontrosie , którzy przygotowywali do połowu tzw. paragadi. Była to długa żyłka z umieszczonymi na niej co kilkanaście centymetrów haczykami. Takie paragadi było przygotowane na około wiklinowych koszyków, tak by żyłka się nie poplątała. Bardzo delikatna praca wymagająca zdolności i cierpliwości. Najczęściej takie paragadi miało od 50 do 100 haczyków. 
Jak łowiono przy jego pomocy? Wieczorem rybacy płynęli na otwarte morze do ich znanych miejsc i rozpuszczali te paragadi wieszając na końcu z jednej strony kilka plastikowych pojemników, a z drugiej strony trzymając to na łodzi. Po kilku godzinach zbierano to i zbierano złowione w ten sposób ryby. W ten sposób łowiono więcej dużych ryb, które łatwiej złowić w nocy.

W wielu miejscach na około wyspy znajdziecie porty z małymi łódkami mieszkającej na wyspie ludności , która przy ich pomocy łowi ryby , czy płynie na plaże , które są niedostępne od strony lądu.

Obecnie ilość tych tradycyjnych drewnianych łodzi się zmniejszyła. Wiele zostało zastąpionych plastikowymi łodziami , które nie wymagają tak dużej konserwacji.

Dodatkowo od kilku lat wprowadzono bardzo wysoki podatek od łodzi od długości ponad 4,5 metra i tak wiele z tych dużych łodzi zostało sprzedanych . Między nimi i nasza łódź.

Mam jednak wiele wspaniałych wspomnień z tego okresu , kiedy wypływając na niedzielne połowy braliśmy moją małą córkę , która bawiła się małymi rybami , które złowione pływały w wiaderku z wodą na środku łodzi. Ten zapach ryb i morza początkowo, przyznam , nie podobał mi się. Urodzona w Lublinie nie miałam tak częstych kontaktów z morzem. Mieszkając na Korfu przyzwyczaiłam się do tego , wręcz to pokochałam!

 Dodam jednak , że do dnia dzisiejszego nie mogę znieść zapachu dużych ryb i nie oczyszczam ich . Na szczęście mąż się tym zajmuje i nawet dawniej moja mała córeczka przyzwyczajona do zapachów morza stojąc na stołeczku świetnie je oczyszczała.

Poza rybami na Korfu łowimy też mątwy. Często w lecie w różnych miejscach wieczorami przy świetle księżyca zobaczycie łodzie z rybakami trzymającymi w rękach zapaloną lampę . Ona pomaga w łowieniu mątwy na haczyki z zawieszonymi lśniącymi skrzydłami, które je wabią.

Dodatkowo co drugi rok jest urodzaj na ośmiornice i wtedy wszędzie na wybrzeżach zobaczycie rybaków, którzy siedząc szczególnie przy skalistych wybrzeżach starają się je tam złowić.


Jeśli chodzi o Was -  rybaków.




Wszędzie na Korfu łowi się ryby.

 Nawet na plażach z boku rankiem, czy wieczorem widzicie rybaków z wędkami lub z ta żyłką , którzy łowią po grecku  i łowią  ryby ! Wszyscy z Was , którzy w ten sposób lubicie spędzać czas przywieźcie ze sobą potrzebny sprzęt - przyda się.

Dodatkowo na zachodnich wybrzeżach , gdzie jest dużo skał i jaskiń są możliwości do łowienia ryb nurkując z kuszą. Oczywiście trzeba poprzednio zbadać miejsce , bo dla Waszego bezpieczeństwa nigdy nie łowimy nurkując w nieznanych miejscach!!!!

Idealnym miejscem na to są wybrzeża w Paleokastritsy , nawet z betonowego portu gdzie stoją łodzie. Mam wielu znajomych , którzy tam złowili duże okazy ryb.

Nie mówię dobrych połowów bo wśród rybaków to jest zabronione, przynajmniej tu w Grecji !!!




DORSZ SMAŻONY W CIEŚCIE NA DWA SPOSOBY

Korfiacy jedzą dużo ryb. Dorsz to jedna z bardzo popularnych ryb , które zobaczycie na greckim stole.  

Dlaczego tak się dzieje ?

Dawniej kiedy nie było prądu i lodówke w wielu miejscach w Grecji w dużej części lądu ludzie by jeść ryby musieli je jakoś przechowywać. Najlepszy sposób to było suszenie ryb i tak dorsz suszony i solony był najlepszym rozwiązaniem.

Dorsza w Grecji je się na wiele sposobów. Wiele z nich opisuję w moich artykułach. 

Najczęściej spotykany sposób jedzenia dorsza to odsolenie go i gotowanie i jedzenie z ziemniakami i skordalia . Dokładny opis tego macie w innym artykule tutaj:
https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2020/03/greckie-danie-narodowe-i-skordalia.html

By urozmaicić dania rybne można dorsza też smażyć obtoczonego w cieście. W ten sposób jemy tego samego dorsza , ale inaczej.

Najczęściej podaję go z jakimiś gotowanymi warzywami i oczywiście ze skordalia.



To danie proste i szybkie. 

W dzisiejszych supermarketach możecie kupić filety z dorsza . 

Osobiście wolę solonego dorsza w całości, bo w czasie odsalania i gotowania nawet kości ryby dodają mu smaku. Taki dorsz pokrojony i odsolony w wodzie przez 36 godzin można w woreczkach plastikowych schować do zamrażalnika , o ile porcji jest za dużo na dany dzień. 

By przygotować danie z dorszem obliczamy ile kawałków potrzebujemy podać. Po pierwsze przygotowujemy kawałki dorsza , które na kilka minut wrzucamy do wrzącej wody w której gotujemy do naszego dania ziemniaki .

Następnie przygotowujemy ciasto, które jest mieszaniną i piwa. O ile nie macie w domu piwa to możecie dodać do mąki wodę i jedną łyżeczkę sody kuchennej. Efekt jest podobny. 



Dajecie kawałki dorsza  do tego gęstego ciasta, wyjmujecie widelcem i smażycie na dobrze rozgrzanym oleju na złoty kolor.




O ile w domu są dzieci i nie lubią ryb, można je trochę "oszukać".

Po prostu podgotowanego dorsza rozrywamy na drobniutkie kawałki lub wręcz miksujemy i to łączymy z tym gęstym ciastem.



Następnie łyżką wkładamy małe ilości na rozgrzaną patelnię. W ten sposób tworzą się małe klopsiki , świetne nawet do jedzenia ich ręką - co dzieciakom często bardziej się podoba. Wiem to z własnego doświadczenia! Takie klopsiki są bardzo chrupiące i dzieciaki to uwielbiają .





W dwóch przypadkach po usmażeniu układamy rybę na papierze kuchennym by nadmiar tłuszczu został przez papier pochłonięty.

Otrzymujemy w ten sposób chrupiące, smażone pyszności !!!

Smacznego.

KORFIACY JEDZĄ DUŻO RYB !

Grecja to kraj otoczony morzem. To kraj , który posiada bardzo długą linie brzegową i bardzo dużo wysp. To jeden z powodów, które decydują o tym, że w jadłospisie Greka jest bardzo dużo ryb i owoców morza.
Korfu to jedna z największych wysp greckich i oczywiście jej mieszkańcy jako typowi wyspiarze jedzą dużo ryb.
Na szczęście na około wyspy można nadal złowić wiele gatunków ryb. 

Na centralnym rynku w stolicy wyspy codziennie dostaniecie różnorodne, świeżutkie ryby.

Ceny są tutaj trochę wyższe od tych , które znajdziecie w Atenach, bo niestety jako miejsce bardzo turystyczne ceny na wszystko  są tutaj wyższe.



Na szczęście nie tylko w stolicy możecie kupić świeże ryby. W wielu miejscowościach na terenie całej wyspy są sklepy sprzedające ryby. 

Przykładowo w bardzo popularnej miejscowości północnej części wyspy jaką jest Acharavi macie też sklepik z rybami w którym i ja czasami się zaopatruje w ryby.

Nie mówię tutaj o rybach mrożonych, które w dużej ilości oczywiście możecie zakupić w licznych super marketach na terenie całej wyspy.

Kiedy w 2006 roku przeprowadziliśmy się na stałe w góry zastanawiałam się gdzie będę kupować świeżutkie ryby, bo bardzo często je jemy.

Odpowiedz dostałam bardzo szybko. 

Na terenie wyspy jest wielu dostawców ryb, którzy sprzedają je jeżdżąc po oddalonych od stolicy wioskach i osadach turystycznych specjalnym samochodem - lodówką. 
Przyjeżdżają tutaj o określonej godzinie w określone dni i tak każda gospodyni może sobie zorganizować danie rybne u siebie w domu.

W ten sposób i ja w górach trzy razy w tygodniu mam możliwość kupić świeżutkie ryby, które później trafiają prosto na patelnię lub do garnka.

Nie ma problemu z przewożeniem ryb, ani troski o odpowiednią temperaturę siatki z rybami przez kilka godzin. Bo w lecie , w czasie upałów jak jedziemy do stolicy to nawet w samochodzie z klimatyzacją ryby powinny być w specjalnych opakowaniach z lodem.  Na szczęście nie mamy takiego problemu i jemy ryby kiedy tylko chcemy.

Wszyscy Grecy uwielbiają ryby pieczone na grillu. W lecie, siedząc na werandzie można sobie takie ryby upiec i zjeść na kolację czy obiad z jakąś sałatką.




Ja osobiście uwielbiam szprotki duszone 



Przepis na nie podaję tutaj 

https://korfumojaprzystan.blogspot.gr/2017/12/szprotki-duszone-z-czosnkiem.html

Poza tym przynajmniej raz na dwa tygodnie jemy ryby smażone, mniejsze czy większe. Te również z dodatkiem sałatki sezonowej z naszego ogródka.




To co wszyscy na wyspie uwielbiają jeść w ciągu całego roku to smażone szprotki, które tutaj nazywamy GAWROSZ.

Ja osobiście uwielbiam je łączyć w lecie z gotowaną cukinią lub fasolką z NASZEGO ogródka i młodymi ziemniaczkami ...pychota !!!




Na Korfu często jemy ryby i to w różnorodny sposób przygotowane.

Typowo korfiańska potrawa rybna , bardzo ostra w smaku to Burdetto .




 Przepis na tą rybę podaje tutaj 

https://korfumojaprzystan.blogspot.gr/2018/01/burdetto-tradycyjne-danie-rybne-na-korfu.html

Dodatkowo na wyspie jemy w różny sposób dorsza. 

Jeden z ciekawszych przepisów na danie z dorszem to dorsz gotowany podawany z pasta z ziemniaków i czosnku - po grecku skordalia. Jest to narodowe danie greckie jedzone w specyficznych dniach w Grecji , ale nie tylko.




Przepis na to podaję tutaj 

https://korfumojaprzystan.blogspot.gr/2018/01/greckie-rybne-danie-narodowe-ryba-i.html

Nie mogę zapomnieć o zupie rybnej, którą tutaj jemy głównie w zimie i to w specyficzny sposób przygotowaną.




Przepis na ta grecka zupę rybną znajdziecie tutaj 

https://korfumojaprzystan.blogspot.gr/2018/01/zupa-rybna-i-ryba-z-warzywami.html

Korfiacy to wyspiarze i wielu z nich to amatorzy czy zawodowi  rybacy. 

Wielu mieszkańców wyspy ma własne mniejsze czy większe łodzie i często w różnych okresach dnia i roku zajmuje się łowieniem ryb.

Wiele rodzin na wyspie w ten sposób zapewnia rybę na rodzinny stół. Rybaków- amatorów możecie też spotkać przy zatoce Garitsa w stolicy i czasami z bardzo ciekawym połowem !

Ci, którzy uwielbiają łowić ryby na Korfu najczęściej jadą na północno-zachodnie wybrzeża wyspy gdzie wybrzeża są często skaliste. Duża liczba jaskiń przy morzu , duże skały i turkusowa woda to idealne miejsce do rozwoju wielu ryb.

Tam jest większe prawdopodobieństwo do łowienia wielkich okazów ryb.
Czasami możemy je podziwiać  na stole  i delektować się nimi w różnych restauracjach tamtego regionu, np w tawernie Vrachos .



Paleokastritsa to Raj na ziemi dla rybaków .

Z tego powodu w lecie możecie tam zobaczyć wiele łodzi i jachtów z wieloma namiętnymi rybakami , chętnymi do nurkowania i łowienia ryb przy  skalnych wybrzeżach tej okolicy.

Jeśli ktoś z Was przyjeżdża na Korfu na wakacje i lubi łowić ryby dobrze jest zabrać do walizki potrzebny sprzęt - może się przydać!!



RYBA ZAPIEKANA W PIKANTNYM SOSIE POMIDOROWYM (BAKALIAROS PLAKI)

Ryby i dania z ryba znajdują się bardzo często na greckim stole.

W każdej greckiej rodzinie raz lub dwa razy w tygodniu jemy ryby lub owoce morza.

Pyszne są ryby pieczone na ogniu, podawane z  oliwą z cytryną i oregano, ale ryby duszone , czy pieczone w piekarniku też są godne uwagi.
Podam Wam tutaj przepis na jedno z ulubionych przez mnie dań rybnych , którymi zajadamy się szczególnie w zimowe, deszczowe dni. Bo w takie dni fajnie jest jeść coś bardziej pikantnego.

Po grecku to danie nazywa się BAKALIAROS PLAKI . Dosłowne tłumaczenie to -> DORSZ PŁASKI, ale ta nazwa niewiele mówi.



W moim przypadku to danie trochę zmieniłam by było jeszcze bardziej ciekawe.

By przygotować moje danie RYBA NA PIKANTNO W SOSIE POMIDOROWYM dla 4 osób potrzebujemy :

- rybę pokrojoną w kawałki . 
Najlepszy jest dorsz , który możecie kupić zamrożony lub osolony.en osolony trzeba odsolić trzymając go pokrojonym w kawałki w zimnej wodzie na około 36 godzin zmieniając wodę 4-5 razy ;




- 4 duże ziemniaki pokrojone w podłużne kawałki;
- 4 średnie cebule pokrojone w długie plasterki;
- 1 filiżankę oliwy z oliwek;
- 2 duże pomidory zmiksowane;
- 3 łyżki stołowe papryki słodkiej;
- 1 łyżkę stołową pieprzu pikantnego;
- 1 łyżkę stołową przecieru pomidorowego;
-  listki laurowe;
- 4 ząbki czosnku drobno posiekane;
- 2 szklanki wody;
- posiekaną pietruszkę .
- 1 łyżeczkę cukru;
- szczypta soli o ile ryba nie jest solona;
Danie szybko się przygotowuje w bardzo prosty sposób.

Do pireks-u polanego częścią oliwy z oliwek wrzucamy pokrojone ziemniaki, cebulę , zmiksowane pomidory, pomieszaną w szklance z wodą paprykę słodką , przecier pomidorowy i pieprz pikantny, drobno posiekany czosnek , łyżeczkę cukru  oraz tą druga szkalnkę wody . Wszystko mieszamy i o ile ziemniaki nie są przykryte w całości sosem trzeba dolać jeszcze trochę wody.




Wkładany to do nagrzanego do 180C piekarnika na około 35-40 minut. Wszystko zależy od tego  jak duże są kawałki ziemniaków, bo by przejść do następnej fazy przygotowania tego dania ziemniaki muszą być mniej więcej miękkie.

Wtedy do pireks-u wkładamy , a dokładniej zanurzamy w sosie kawałki ryby tak by się całkowicie przykryły czerwonym sosem. Wszystko posypujemy drobno pokrojoną pietruszką, zanurzamy w sosie listki laurowe  i polewamy oliwą. 



Ponownie wkładamy pireks do piekarnika na kolejne około 30 minut tak by ryba się upiekła i sos zgęstniał. 
Oczywiście sprawdzamy by nic się nie przypaliło i o ile sos Wam bardzo wyschnie dolejcie trochę wody i całość ponownie mieszajcie poruszając dynamicznie pireks w prawo i lewo !

Nasze danie jest gotowe !

Bardzo dobrze połączyć je z lampką dobrego czerwone, wytrawnego wina,

SMACZNEGO !!!





ZUPA RYBNA I RYBA Z WARZYWAMI

Zupy nie są na Korfu częstym gościem w okresie lata . 

Jest za ciepło na to by je jeść i poza tym jest tyle innych dań letnich, którymi można się tutaj zajadać, że zupy zostawiamy na okres zimy , kiedy coś ciepłego dla żołądka jest potrzebne.

Jedną z moich ulubionych zup , które często sama gotuje jest zupa rybna. W Grecji przygotowujemy ją trochę inaczej niż w kraju.

Tutaj zupa rybna jest częścią obiadu składającego się z zupy rybnej i drugiego dania na który podajemy tą gotowaną rybę z warzywami .

By to przygotować potrzebujemy :



- dużą rybę , np dorsza lub dwie mniejsze ryby. Wszystko zależy od tego ile osób zasiądzie do stołu , bo każdy na drugie danie dostanie też kawałek ryby. Możecie to danie zrobić też z ryby mrożonej, czy nawet z filetów ryby ;

- 2-3 dużych marchewek;

- 2-3 dużych cebul;

- kilka liści kapusty;

- kilka gałązek selera ;

- kilka ziemniaków  ( tak by każda osoba dostała na drugie danie poza kawałkiem ryby przynajmniej jednego  ziemniaka) ;

- sół , pieprz w całości i proszku oraz  2 listki laurowe.

W garnku gotujemy poprzednio wszystkie warzywa i jak są już miękkie dodajemy rybę pokrojoną na kilka większych kawałków, tak by się nie rozpadła w czasie gotowania.

Gotujemy to wszystko przez 15 minut i gdy sprawdzimy , że ryba się ugotowała nasza zupa , a właściwie wywar z zupy jest już gotowy.

Odcedzamy warzywa i przygotowujemy dalej naszą zupę.

By przygotować pierwsze danie , czyli zupę rybną potrzebujemy albo ryż i cytrynę , by przygotować prosty wywar z ryby z ryżem i polać to cytryną albo przygotowujemy zupę Avgolemono z ryby.

Do tego potrzebujemy :



Przygotowujemy zupę z ubitym jajkiem i cytryną dokładnie tak samo jak napisałam w moim artykule o zupach tutaj 




https://korfumojaprzystan.blogspot.gr/2017/12/czy-korfiacy-jedza-zupy.html.

Gdy zupa jest gotowa podajemy na pierwsze danie Avgolemono rybne i na drugie danie mamy kawałek gotowanej ryby , z warzywami , które polewamy cytryną i oliwą z oliwek .

Mmmmm - pyszności .

Obiad szybki i prosty do wykonania , a tak zdrowy i smaczny!

W moim przypadku poniewaz jesteśmy tylko we dwoje w domu to danie rozłączam . 

Na obiad jemy gotowaną rybę z różnymi warzywami , a wieczorkiem na kolację robię tą zupę avgolemono by wieczorkiem też coś ciepłego zjeść.


BURDETTO - tradycyjne danie rybne na Korfu

Grecy jedzą dużo ryb - to kraj otoczony morzem. Korfu ma też wiele pysznych tradycyjnych dań morskich . Oczywiście nie może pośród nich zabraknąć ryb. Mamy ich dużo , świeżych z otaczającego wyspę morza i nie tylko.

Do najbardziej popoularnych dań rybnych na Korfu zalicza się BURDETTO .....




 Proszę tego nie mylić z innym międzynarodowym słowem , który teraz przychodzi Wam na myśl....

 B U R D E T T O !

Jest to ukochane danie mieszkańców wyspy , szczególnie w zimniejsze dni, bo zawsze towarzyszy temu - dobre , domowej roboty , wytrawne czerwone wino .

Jeżeli lubicie dania pikantne - to coś dla Was !!!

Burdetto łatwo i szybko zrobić. Potrzebujemy do tego ryby - mogą być różne. Małe ( np. sardynki)lub duże pokrojone w kawałki na porcję (np. miecznik lub inna tłusta ryba). Często robimy tą potrawę z róznych morskich ryb , ale jak ktoś nie lubi "bawić się " z ośćmi ryb proponuje duże ryby.



Skłaniki , które sa nam potrzebne : 
1.5 kg ryb,
3 łyżki stołowe papryki czerwonej słodkiej , 
2 ząbki średniej wielkości czosnku, 
1 łyżka papryki pikantnej, 
2 duże białe cebule, 
liść laurowy, 
kilka gożdzików,
szczyptę pieprzu czarnego, 
sól do smaku 
i oczywiście oliwa z oliwek.

Sposób wykonania .

Ryby czyścimy i jak to duże ryby kroimy na porcje.
Do szerogiego garnka wlewamy oliwę i kiedy sie troche podgrzeje wrzucamy pokrojoną drobno cebulę ( nie miksowaną w mikserze - bo ma wtedy kwaśny smak) , zapachy, paprykę, pieprz i kilka minut to smażymy. Następnie dolewamy 2 szkalnki ciepłej wody i na dnie garnka układamy kawałki ryb w połowie pokryte sosem . 



Dusimy to przez kolejne 10 minut na wolnym ogniu. Następnie przewracamy kawałki ryb drugą strone i dusimy następne 5 minut . Jak sos jest bardzo gęsty , bo wyparował dodajemy trochę ciepłej wody by zakończyć duszenie .

I to wszystko .




Burdetto podaje sie w oprawie z frytek, można to zjeść też z ryżem . Oczywiście potrzebne jest do tego dania dobre, najlepiej czerwone , wytrawne  wino - by gasić pragnienie.

Ja bardzo często robie burdetto z ziemniakami. 


Po pierwsze podsmażam pokrojone ziemniaki z cebulą, następnie dodaje do tego wszystko co podaję powyżej by powstał sos. Kiedy ziemniaki są już mniej więcej miękkie dodaje do tego kawałki ryby. Danie jest gotowe kiedy ryba jest biała. W ten sposób powstaje smaczne, syte danie zaspokajajace apetyt całej, nawet dużej rodziny. 


W tym daniu ten sosik to caly rarytas. O ile po obiedzie zostanie Wam na następny raz trochę ryby i sosik możecie to podać z ryżem .

PS . Moja osobista rada dla wszystkich gospodyń. 
O ile macie przygotowywać na obiad jakąś potrawę z sosem - z mięsem lub rybą - dobrze jest to przygotowywać poprzedniego dnia by w ciagu nocy ten sosik się " przegryzł " z miesem czy rybą i wtedy to bedzie smaczniejsze. To tym bardziej wygodne jest dla godpodyń pracujacych , które późno wracają do domu.

RYBA DUSZONA Z PORAMI




Grecy mając tyle morza na około jedzą dużo ryb. Najczęściej ryby są grillowane lub smażone i podawane z licznymi dodatkami tj. sałatki, frytki i smażone warzywa itp.

Osobiście unikam smażenia warzyw i ryb i jestem za bardziej zdrową kuchnią z daniami duszonymi i pieczonymi bez dużej ilości tłuszczu ( w Grecji oliwy).

Ryba w moim domu jest na obiad przynajmniej 3 razy w tygodniu.

Jednym z ulubionych moich dań jest ryba duszona z porami. Danie proste, zdrowe, smaczne i co najważniejsze , bardzo szybkie do przygotowania.
Do przygotowania tego dania możecie potrzebujecie wszelkiego rodzaju ryby mniejsze, większe , nawet filet z ryby - to co macie w lodówce, czy zamrażalniku.

W Grecji jemy dużo morszczuka , ryby którą kupujemy zasoloną w całości i pozbawiamy nadmiaru soli w domu.
Dla wygody kroimy ją w kawałki , z których każdy jest porcja , zalewamy wodą i odsalamy przez 24 godzin kilka razy zmieniając wodę. W ten sposób otrzymujemy wiele kawałków ryby, które rozdzielamy i to czego nie ugotujemy wkładamy w plastikowych woreczkach do zamrażalnika. W ten sposób mamy gotową rybę zamrożona na następne dania rybne.

Wczoraj mój małżonek przyniósł mi z ogródka piękne duże pory. Uwielbiam smak porów, szczególnie w połączeniu z rybą.

Mam zasadę przygotowywania dań na przynajmniej 4 porcje. w Ten sposób gotując raz mam dla nas dwojga danie na następny dzień , a dokładnie na obiad po 2 dniach. W ten sposób gotuje co 2 dni i mam więcej czasu na różne zajęcia , których nigdy nie jest brak.

By przygotować rybę duszoną z porami potrzebujemy na 4 porcje "

- 4 duże pory;
- 4 kawałki ryby ;
- 2 łyżki przecieru pomidorowego;
- oliwę z oliwek;
- 8 średniej wielkości ziemniaków;
- sól i pieprz do smaku;
- czerwoną paprykę do smaku;
- 1 łyżkę stołową mąki;
- 1 filiżankę wody .

Osobiście lubię pikantne dania popijając do nich nasze czerwone wytrawne wino. Dlatego do wielu dań dodaje tą pikantną paprykę .

Jak przygotowujemy to danie.

Ziemniaki kroimy w kawałki i układamy na dnie płaskiego szerokiego garnka.

Zalewamy je wodą do połowy na 3 cm . Chodzi o to by była woda do duszenia , ale nie za dużo bo chcemy uzyskać w końcowej fazie fajny gęsty sosik.

Dokładnie czyścimy pory. Ucinamy białą część porów i kroimy ją na kawałki długości 5-6 cm. Zielone , zdrowe liście bardzo dokładnie czyścimy uważając na często znajdującą się pomiędzy nimi ziemię. Liście też kroimy na kawałki długości 10 cm. By smak porów nie był zbyt ostry w drugim garnku gotuję wodę i wrzucam do niej wszystkie pory do ponownego zagotowania się wody .

Do ziemniaków dodajemy podgotowane , odcedzone pory i  ich liście. Wszystko posypujemy do smaku solą , papryką i pieprzem dodając też rozwodniony w małej ilości wody przecier pomidorowy.

Dusimy to na wolnym ogniu przykryte przykrywką do chwili kiedy ziemniaki i pory sa mniej więcej gotowe do jedzenia.

Wtedy dodajemy do garnka kawałki ryby. Kiedy ryba zaczyna być biała dodajemy do całości rozprowadzoną w szklance w zimnej wodzie 1 łyżkę mąki.

Nie mieszamy wszytkiego łyżką ! Robiąc to ziemniaki i ryba może się rozpaść. Po prostu ruszamy garnkiem na prawo i lewo i w ten sposób powstały sosik rozprowadza się po całym garnku.

Cały proces gotowania nie trwa dłużej niż 30 minut .

Efekt jest jednak godny naszego podniebienia !!

Smacznego !!!