Translate

PRZEDŁUŻAJĄCE SIĘ UPAŁY ZMIENIAJĄ TRYB ŻYCIA MIESZKAŃCÓW KORFU

 Jesteśmy w środku lata na Korfu.

Wszyscy czekaliśmy na lato , na możliwość fajnych kąpieli w morzu, cudownych wieczorów i nocy na werandzie czy balkonie.

Świąt się jednak zmienia, klimat też i co roku mamy nowe niespodzianki "pogodowe" , niestety co roku gorsze. 

Nie dbamy o naszą planetę i niestety takie są rezultaty.

Korfiańskie lato to zawsze  była przeplatanka dni ciepłych z kilkudniowymi upałami, które można  było przeżyć bo przynajmniej nocą temperatura znacznie spadała.


Obecnie wszystko się zmienia. W tym roku mamy przedłużające się upały z wysokimi temperaturami zarówno w dzień jak i w nocy.

Nie jesteśmy tutaj przyzwyczajeni do temperatur ponad 40C przez ponad tydzień i nocami z temperaturami około 30C! 

To tutaj coś zupełnie nowego i wszystkich nas, mieszkających na stałe na tej wyspie szokuje. 

Dodatkowo prognozy straszą nas o wielu następnych gorących dniach i nocach. 

Klimat się zmienia I wszystko wskazuje na to, że klimat w Grecji powoli będzie przypominał klimat północnej Afryki i co za tym idzie będziemy musieli dostosować się do tego.

Jak to wpływa na nasze życie?

Po pierwsze coraz więcej domów i mieszkań posiada klimatyzację,  bo bez niej nie da się żyć. 

Po drugie w wielu zawodach których praca jest na zewnątrz w okresie południa od 11.00 do 17.00 istnieje obowiązkowa przerwa. To dotyczy też  dobrze Wam znanych młodych ludzi na skuterkach dostarczających żywność do Waszych apartamentów. 

Współczuję wszystkim tym, którzy przy tych temperaturach muszą na zewnątrz pracować. Przypominam sobie z własnego doświadczenia moje wycieczki kiedy w autokarze mieliśmy 25C a na zewnątrz oprowadzając turystów około 40C! To jest trudne dla przewodnika i dla turystów też. 

Przy tak wysokich temperaturach w południe trudno jest funkcjonować i tak dla tych którzy mogą powraca okres siesty i godziny pracy przedłużane są  do późnych godzin nocnych. Na ten temat czytajcie osobny artykuł pod hasłem SIESTA.

Te ciągnące się tak wiele dni wpływają też na zmianę naszych letnich przyzwyczajeń. 

Kiedy już od samego rana jest tak ciepło nie mamy wielkiej ochoty na siedzenie na werandzie. Lepiej spędzamy czas w ochłodzonych klimatyzacją domach. Z tego powodu rano nie widać ludzi siedzących na balkonach!

Ja też mimo tego, że mieszkamy w górach gdzie jest trochę chłodniej zrezygnowałam z naszych porannych śniadan na werandzie. To samo dotyczy wieczorów. Wieczorem nadal jest upalnie i siedzenie na werandzie nie należy do przyjemności.  Znacznie zmniejszyła się  liczba osób siedzących wieczorami na balkonach i na werandach. Jest o wiele mniej towarzyskich spotkań wieczornych nawet na werandach domów na wsiach, bo jest za gorąco. Wszyscy czekamy na jakieś ochłodzenie i trochę uroczego wiaterku, ale jak do dzisiaj nic z tego.

Zmieniamy też rytm naszego życia by dostosować go do tych upałów.  My, będący na emeryturze możemy to zrobić. Zdaje sobie jednak sprawę z tego , że dla wielu osób jest to niemożliwe. 

Wstajemy znacznie wcześniej by wszelkie prace domowe wykonać wcześniej i pojechać o wiele wcześniej na plaże, nawet o 8.00 rano. 


Staramy się przed 10.00 być już w domu w klimatyzowanym pomieszczeniu. Siesta też wróciła do codziennych naszych zwyczajów. Tylko po 21.00 do późnych godzin nocnych można żyć bo wtedy zaczyna być  chłodniej. Tylko w tych godzinach możliwe są spotkania ze znajomymi najczęściej w jakiś tawernach tuż nad morzem gdzie wieje przyjemny wiaterek.

Tak to odczuwamy my, mieszkający tutaj na stałe.

Dla turystów wielokrotnie to radość spędzenia wakacji ze słońcem,  bez jednej chmurki na niebie i nawet skwar lejący się z nieba im nie przeszkadza. Bo nareszcie mają ukochane słońce za którym tęsknili przez całą zimę w swoich krajach.

Są jednak turyści, którzy tych upałów nie znoszą. Wiele osób pisze do mnie zaskoczone tymi temperaturami. My też jesteśmy nimi zaskoczeni - to coś nowego dla nas. 

Mówi się, że tak teraz będzie co roku, nawet cieplej.

Wcale nie zdziwię się kiedy zaczniecie mi mówić o dużych plantacjach bananów czy o dużych plantaciach winogron nawet w Polsce. Tam też  klimat się zmienia I jest coraz cieplej. 

Będziemy wszyscy to obserwować w nadchodzących latach. Czy chcemy czy nie będziemy musieli się do tego dostosować. 

Pożyjemy ... zobaczymy...



4 komentarze:

  1. Faktycznie, dziwna ta pogoda... U nas w polnocnych Niemczech jest za to bardzo zimno jak na lato. Dwa- trzy dni z temparatura ok 30 stopni, a potem 2-3 tygodnie z deszczem i temperatura 16-18 stopni. I tak juz caly czerwiec i lipiec. Tesknimy za sloncem i niebieskim niebem, ale to niestety u nas- w przeciwienstwie do Korfu- deficytowy towar...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Moja córka mieszkająca na stałe w Anglii też mówi mi, że w tym roku nie mają lata. Pozdrawiam i przesyłam dużo słońca z Korfu.

      Usuń
  2. Zbyt długo trwają te upały i dlatego jest nam tak ciężko , nawet tu w Polsce .
    Pozdrawiam serdecznie 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. Niestety klimat się zmienia I Europa zaczyna przypominać północną Afrykę. Dziękuję za komentarz I pozdrawiam.

      Usuń