Translate

CO ZOSTAJE PO NAS NA TYM ŚWIECIE?

Dzień się budzi i ja, jak zwykle raniutko przygotowuję naszą kawę i śniadanko.






I jak zawsze przy kawusi zaczynam moje przemyślenia. 
Takie przerwy w życiu są potrzebne by zastanowić się nad tym co przeszło co jest i co będzie. 

Z radia słucham wspaniała piosenkę jednego z greckich piosenkarzy, który ostatnio odszedł z tego świata. Jego głos i jego twórczość, wspaniałe piosenki pozostaną z nami i będziemy je ciągle śpiewać w czasie różnych spotkań towarzyskich.
To jest chyba najlepsza nagroda dla niego. W ten sposób on ciągle żyje i będzie żył w naszych sercach.

Na świecie jest wiele ludzi utalentowanych, których działalność w ciągu ich życia pozostaje tu na ziemi i ciągle jest doceniana przez kolejne generacje.

Wspaniała muzyka ( np. Chopina, Bacha),  wspaniałe obrazy (np.Leonardo Da Vinci, Maneta), architektura wielu kościołów czy innych budowli podpisana jest nazwiskami tych którzy je stworzyli.

Każdy z nas chce coś przekazać następnym pokoleniom.
Dużo naszych trudów wkładamy w wychowanie dzieci, w ukształtowanie charakteru naszych dzieci czy wnuków, szczególnie my kobiety.

To jest jednak tylko jedna część tego co wchodzi w skład naszego życia i pokazuje plony naszych trudów.

Jeśli w dzieciństwie jesteśmy nauczeni kochać i oferować miłość to będziemy to robić przez całe życie. Nieszczęśliwi są ci, którzy nie umieją kochać....

Dzisiaj czytając jeden artykuł zwróciłam uwagę na bardzo mądre słowa mężczyzny, który na łóżku śmierci był żegnany przez ukochaną żonę. On była zrozpaczona i mówiła mu, że nie wie jak będzie mogła żyć bez niego. Wtedy on powiedział jej coś bardzo mądrego : cała miłość, którą masz dla mnie po mojej śmierci przekaż innym wokoło.... Jak to pięknie powiedziane....

Bo uczucia i to co mamy w sercu, nasze przeżycia i doświadczenia to jest to co najbardziej w życiu się liczy.

Jest dużo ludzi myślących o tym, że jak wybudują duży dom, czy zostawią po sobie potomstwu w banku dużo pieniędzy lub wybudują sobie jeszcze przed śmiercią wielki grobowiec ludzie będą o nich pamiętać. 

Tak się nie dzieje.

Najważniejsze są wspomnienia o ludziach, które mamy w sercu i przy każdej miłej okazji wspominamy te osoby z uśmiechem na twarzy. 
Wielokrotnie wspominamy prostych, wspaniałych ludzi, którzy pomogli nam kształtować nasz charakter i dać sens naszemu życiu.

W moim przypadku do takich ludzi po pierwsze należeli moi ukochani rodzice, którzy nauczyli mnie iść do przodu, patrzeć w przyszłość z odwagą, z optymizmem i uśmiechem na twarzy mimo tego, że nie zawsze wszystko w moim życiu było różowe.

Grecy często podkreślają i mówią o tym , że na ten świat przychodzimy sami i bez niczego i odchodzimy z tego świata sami i bez niczego.

Szczęśliwi są ci którzy w ciągu swojego życia zobaczyli wiele , przeżyli wiele, pokochali i zostali pokochani. To największa wartość życia, która buduje nasze wspomnienia. Wspomnień i naszych przeżyć nie da się kupić i nikt ich nam nie może zabrać - to jedyny nasz indywidualny skarb osiągnięty w naszym życiu.


Czytelnicy mojego blogu często piszą do mnie, że jestem "szczęściarką" żyjąc w Grecji tak pełnym życiem.

Wydaje mi się, że być szczęśliwym to postawa w życiu !

Każdego dnia trzeba cieszyć się życiem i tym co nam przynosi. 
W ten sposób budujemy swoje życie pełne wrażeń i uczuć i o to chodzi.

Za kilka dni będą uczestniczyła w kolejnym ślubie dzieci naszych znajomych. Będzie to kolejna okazja do radości i zabawy w gronie naszych znajomych. Cieszy mnie bardzo fakt, że jak to bywa od wielu lat w zwyczaju, młodzi ludzie biorący ślub proszą mnie o jeden z moich obrazów na prezent ślubny. Chcą mieć go w domu by na co dzień powiedzieć mi "dzień dobry" patrząc się na niego. 
To jest bardzo miłe i sprawia mi wielką radość, bo w ten sposób wchodzę do wielu domów, nie tylko w Grecji, gdzie będą mnie pamiętali.

Mam jeszcze wiele planów na przyszłość i ciągle wiele nowych pomysłów o tym co jeszcze chcę zrobić. Należę do ludzi aktywnych i często nasi znajomi pytają się mnie gdzie znajduję siłę na to by to wszystko robić.

 Jak się chce to wszystko jest możliwe. 

Oby tylko zdrówko dopisywało. Oczywiście duży wkład w "ładowaniu" mojej energii ma mój mężuś, który należy do tego samego rodzaju ludzi, którzy każdy dzień chcą wartościowo wypełnić. Bo czasami trudno jest walczyć z wiatrakami jak się jest samemu, to wymaga więcej trudu i zaparcia. Dodatkowo uczuciem szczęścia trzeba się dzielić z bliskimi osobami bo inaczej nie mają one takiej wartości.

W czasie ostatnich kilku lat, od chwili gdy założyłam mój blog o Korfu nawiązałam kontakt z wieloma głównie czytelniczkami mojego blogu. 
Często otrzymuję od Was listy dotyczące nie tylko pytań o wyspę, ale listów o Waszym życiu i myślach często z prośbą o radę.

Tak jak moja kochana Mama zawsze mówiła : ważne decyzje życiowe każdy musi podejmować sam bo sam powinien ponieść konsekwencje własnych czynów.
 Oczywiście wszelkie rady i poglądy innych są w takich wypadkach często potrzebne, by zobaczyć całość problemu z różnych stron. Wydaje mi się jednak, że tylko osoby znające nasz charakter i z naszego bliskiego otoczenia mogą nam poprawnie doradzić. 

Każdy z nas jest inny, ma inną osobowość. Jednak osoba jest bardzo zrównoważona i ostrożna na każdym kroku, inna lubią ryzykować by otrzymać w życiu coś lepszego.

Cieszy mnie jednak fakt, że mimo tego, że osobiście mnie nie znacie macie ochotę podzielić się ze mną Waszymi myślami, czy problemami. To potwierdza fakt, że przez pisanie moich artykułów weszłam do Waszych serc czy myśli.

Wielu z Was dziękuję mi za to, że pomogłam im zobaczyć świat pod innym kątem, nie tym materialnym !  

Codzienne picie kawy z wieloma z Was choćby na odległość to też bardzo miłe uczucie!  Codziennie przy kawusi siedzi przy moim stole nie tylko moja córa, z którą piję kawusię na odległość, ale wielu z Was !

Liczba czytelników mojego blogu też ciągle wzrasta i to bardzo mnie cieszy. To potwierdza fakt, że informacje, które przekazuje w moich artykułach są Wam przydatne.

 To kolejna moja cegiełka na tym świecie, który tutaj buduję i którą sprawia mi dużą satysfakcję.

Po przejściu na emeryturę bardzo często ludzie są zapominani. Zmieniają otoczenie, zamykają się w swoim domu i żyją w oddali od wszystkich i wszystkiego. 

W moim przypadku tak nie jest !!
Ciągle jestem aktywna w życiu turystycznym wyspy. Ten bakcyl ukochanego zawodu po prostu płynie w mojej krwi. Wielką satysfakcję sprawia mi to, że pokazując się w miejscach gdzie pracowałam, czy prowadziłam moje wycieczki czekają na mnie uśmiechy, uściski i bardzo miłe słowa. Tego nie można mierzyć pieniędzmi, to są wartości bezcenne.

To pozostaje po nas na tym świecie... a jest jeszcze dużo do zrobienia. 

Słonecznie , optymistycznie wszystkich Was pozdrawiam.





1 komentarz: