To temat rzeka i wiele się o tym ostatnio mówi patrząc się na internet pod różnym kątem i w różnym wieku.
Studiując informatykę w w początkowych latach jej istnienia osobiście byłam od początku zachwycona możliwościami związanymi z innym sposobem komunikowania się bez ograniczeń czasowych i geograficznych.
Poza osobistym kontaktem przez maile z naszymi bliskimi otworzyła się możliwość bezpośredniej wymiany informacji w pracy , z współpracownikami i nie tylko.
Google otworzył nam okno na świąt i możliwości poszerzenia naszych wiadomości, szybkiego otrzymywania codziennych informacji o tym co dzieje się na świecie.
Oczywiście wraz z tym pojawiły się fałszywe wiadomości i informacje. Bo wszystko ma zawsze dwie strony - tą dobrą i tą złą. Od nas zależy jak to wykorzystujemy i wprowadzamy do codziennego naszego życia.
Z biegiem lat pojawiły się różne platformy komunikacji miedzy ludźmi na jeszcze szerszą skalę, z możliwością poznawania różnych ludzi z całego świata, reklamując swojej firmy, swoje upodobania czy możliwości.
Do najbardziej popularnych należy Facebook, youtube i Instagram.
Te platformy weszły bardzo głęboko do naszego codziennego życia. Jeśli korzystamy z nich ograniczoną ilość czasu to wszystko jest w porządku. Uzależnienie naszego życia i codzienne przesiadywanie w internecie jest groźne nie tylko dla naszego zdrowia , ale dla sposobu życia naszej rodziny i nas samych.
I nie mówię tutaj tylko o małych dzieciach które codziennie spędzają godziny przed komputerem, z smartphonem w ręku!
Bardzo często życie całej rodziny przekształca się w odosobnione , codzienne korzystanie z internetu przez wszystkich członków rodziny siedzących w różnych pomieszczenia tego samego domu.
Gdzie podziało się tradycyjne życie rodzinne, wspólne zabawy, wspólne spacery, wspólne dyskusje przy stole bez posiadania przed talerzem telefonu komórkowego??!
Rodzinny kontakt zanika, zanikają kontakty towarzyskie, ludzie chorują na depresję, jest wiele osób samotnych żyjących w tłumie jedynie z internetem.
Wielokrotnie obraz przedstawiający życie pokazywane w internecie jest dalekie od tego co dzieje się w rzeczywistości. To takie ogólne zakłamanie ! Po co to robić?
Na moim blogu od wielu lat pokazuję Wam prawdziwy obraz życia na Korfu widzianego przeze mnie, osoby mieszkającej tutaj na stałe.
Korfu ostatnio jest bardzo "modnym" kierunkiem wakacyjnym dla Polaków. Ogladam w internecie wiele filmików pokazujacych tą wyspę przez osoby które przybyły tutaj na wakacje po raz pierwszy i to na kilka dni. Często ich informacja o tej wyspie jest powierzchowna lub sprzeczna z prawdą. Ale to są te minusy internetu o których mówię w tym artykule.
Czy tak chcemy by wyglądało nasz świat, nasze życie?
Sama zastanawiam się czy codzienny nasza obecność na Facebooku jest nam konieczna?? Chyba nie. Dodatkowo przy nowych warunkach korzystania z tej platformy to jest pod dużym znakiem zapytania. Na Facebooku jestem od 2008, ostatnie lata, po przejściu na emeryturę właściwie codziennie. Czy jest mi to tak potrzebne do życia... chyba nie!
Często wolę zobaczyć jakiś dobry film w NET nagrodzony wielokrotnie niż śledzić różności na facebook-u, które nie mają często wartości i jest to po prostu strata czasu, chwil naszego życia, ktore możemy inaczej, lepiej wykorzystać. Nie traćmy czasu na to co nam jest podawane bez wybieranie tylko tego co jest warte naszej uwagi.
Mój blog odpowiada Wam na często zadawane mi pytania dotyczace Korfu i nie tylko. Macie ponad 500 artykułów i te które Was bardziej interesują łatwo znajdziecie pod hasłami które macie po prawej stronie. Na konkretne pytania szukajcie odpowiedzi pod kluczowymi słowami np. dom, wakacje , zima, październik, nieruchomości, pogoda, itp. Dajecie je w wyszukiwarce i czytacie co na moim blogu jest na ten temat. Pod każdym artykułem możecie dodać komentarz czy jakieś dodatkowe pytanie na które postaram się odpowiedzieć.
Jesli macie inne, nie związane z tematem pytania możecie też napisać do mnie na INSTAGRAM gdzie też znajdziecie mnie pod nazwą KORFU MOJA PRZYSTAŃ czy Korfumojaprzystan2.
Macie też wiele filmików z Korfu na mojej stronie w YouTube pod moim nazwiskiem ANNA WITKOWSKA.
Bardzo możliwe, że opuszczę facebook i messanger.... Tej decyzji jeszcze nie podjęłam, ale jest to możliwe.
Może warto się nad tym zastanowić i podjąć osobiście jakieś decyzje dotyczące ograniczenia czasu korzystania z internetu w naszym codziennym życiu.
Za oknem czeka na nas piękny świąt, pełen słońca, przyrody I przygody. Nie zamykajmy się w 4 ścianach kiedy obok nas jest tyle do przeżycia i zobaczenia.
Ciekawa jestem Waszego zdania na ten temat. Piszcie do mnie w komentarzach!
Ps. Pytacie się o liczne moje filmy o Korfu, czy gdzieś możecie je zobaczyć? Tak , część jest na Instagram, część na mojej stronie w Youtube.com.
Witam serdecznie. A tak zachodziłam w głowę czemu nie widzę Pani filmików na facebooku. W pierwszym momencie myślałam że coś narozrabiałam przez przypadek i zostałam wyrzucona z grona Pani odbiorców. Czasami coś niechcący się kliknie i jest problem. Ale ulżyło mi że to po prostu Pani decyzja o opuszczenie facebooka.
OdpowiedzUsuńTak. Ma Pani rację za dużo czasu spędzamy przy komputerze. U mnie to jest związane z pasjami bo tak jak Pani ja trochę maluję, robię makramy oraz uskuteczniam skrapbooking czyli robię bardzo kolorowe z tajemniczymi przegródkami albumy fotograficzne, dla wnuczek lalki z włóczki tzw amigurumi no i ogród 1500m kwiatów. (nie na sprzedaż, ot tak bo lubię - dla znajomych, przyjaciół na prezenty) Czy żałuję tego czasu. Nie. Wszystkiego nauczyłam się z youTube no może oprócz malowania, chociaż podglądam jak inni to robią i wykorzystuję w moich pracach.
Na facebooku jestem i chyba zostanę ale ja nie prowadzę bloga który zapewne absorbuje dużo czasu. Jestem takim użytkownikiem co coś przeczyta, czasami odpisze. Mam taki system że latem to ogród i podróże a zimą moje pasje i co za tym idzie więcej czasu siedzę przy komputerze. Ma Pani rację trzeba wszystko zrównoważyć. Od 4 lat ja i mąż jesteśmy na emeryturze i niestety zdarza się że ja w pracowni a mąż w swoim gabinecie siedzimy przy komputerach. Na szczęście nie za często. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Pani artykuł i popieram Pani uwagi w 100%. Szalony jest ten świat internetowy ale taki bezduszny i taki wszechobecny. Cieszę się że mogłam napisać te parę słów do Pani bo pewnie na facebooku bym tyle nie napisała. Wcześniej obserwowałam Pani bloga z wielkim zainteresowaniem ale , no właśnie ale, coś tam pisałam na facebooku bo szybciej bo łatwiej. A na blogu przecież jest ciekawiej no i można napisać list.( zapomniane słowo), podyskutować - nie ma tylu obserwatorów, napisać coś więcej. A i jeszcze jedna uwaga, kto chce i jest zainteresowany to odnajdzie Panią. Serdecznie pozdrawiam z Puszczy Kampinoskiej. AnnaK.
Serdecznie dziękuję za ten "list". Miło jest usłyszeć opinie innych na ten temat. Do usłyszenia.. Na blogu
UsuńTeraz czytam z zainteresowaniem Moje przepisy kulinarne. Co za pyszności. Do usłyszenia.
OdpowiedzUsuńJest dużo do czytania i kosztowania. Często w moich przepisach łączę doświadczenia z polskiej kuchni z tymi z greckiej gdzie gotuję od ponad 40 lat z dużym sukcesem - potwierdzonym przez mojego byłego teścia i wielu znajomych na Korfu.
UsuńJest też drugą seria kulinarna na typowe greckie dania. Wiele czytelniczek mojego blogu korzysta z nich I odnosi sukcesy kulinarne u siebie w domu szczególnie po powrocie z greckich wakacji. Pozdrawiam serdecznie. 😉
Witam serdecznie:) Bardzo brakuje mi Pani aktywności na FB, to właśnie dzięki Pani relacjom jeszcze bardziej zakochałam się w tej wyspie. Przed kolejną wyprawą przeczytałam wszystkie artykuły na blogu, co uczyniło ją jeszcze ciekawszą. Właśnie takich osób brakuje w social mediach, które w prawdziwy, naturalny i tak kulturalny sposób opisują rzeczywistość. Dziękuje za to i życzę wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa. Nie ma mnie na FB , ale jestem prawie na codzień na INSTAGRAM. Poza tym , zawsze odpowiadam na Wasze komentarze na moim blogu. Pozdrawiam z deszczowej Anglii gdzie " szaleje" obecnie z wnukami. ♥️
UsuńPani Aniu codziennie przeglądałam Pani informacje na temat Korfu, dużo dowiedziałam się o tej wyspie. Bardzo brakuje mi tych relacji, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe słowa. Nie ma mnie na Facebook-u, ale jestem codziennie z moim STORY na moim INSTAGRAM na stronie Korfumojaprzystan2 . Przesyłam serdeczne pozdrowienia.
Usuń