Translate

CO POZOSTAŁO NA KORFU PO ANGIELSKIEJ OKUPACJI

Wyspa Korfu ma bogatą historię i przez wiele lat była okupowana przez różnych okupantów.

Anglicy byli jednymi z nich.

Po upadku Napoleona w 1814  roku wyspa przeszła w ręce Anglików na całe 50 lat do roku 1864 kiedy po przeprowadzonym tutaj wśród mieszkańców wyspy referendum tubylcy zdecydowali przyłączyć się do istniejącego już, niezależnego państwa greckiego.

Do największych osiągnięć tego okresu było wybydowanie sieci wodociągowej dostarczajacej do stolicy wyspy czystą wodę ze źródeł znajdujących się na południe od miasta.

SIR ADAMS ówczesny naczelnik wyspy Korfu przesłany tutaj przez rząd angilelki był z zawodu architektem. Kochał tą wyspę, bo tutaj założył swoją rodzinę pobierajac się z Korfiatką.  Sam chciał zrobić coś pozytywnego, ważnego i potrzebnego tutejszym mieszkańcom.

I tak on właśnie zaprojektował i zrealizował budowę długiego wodociągu wodnego dostarczajacego wodę do stolicy do wielkiego zbiornika wodnego znajdujacego się pod Placem Górnym dużego placu SPIANADA, który jest przy Listonie.

Wejście schodami do tego podziemnego zbiornika znajduje sie w centrum charakterystycznej greckiej rotundy znajdujacej się na placu Spianada . Nosi ona nazwę Rotunda Maitlanda od nazwiska innego Anglika, który połączony jest z historią tej wyspy. O każdej porze dnia to miejsce wygląda uroczo.









Z tego zbiornika woda była doprowadzona do kilku studzienek znajdujących się do dzisiaj na terenie starówki korfiańskiej.

 Przechodzicie koło nich chodząc po starówce.




Było to wielkie osìągniecie Sir Adamsa.

Poza tym, że mieszkańcy stolicy zaczeli mieć dobrą wodę do picia i zaspokojenia ich potrzeb higienicznych miało to wielkie strategiczne znaczenie.
Miasto otoczone murami i posiadające wodę mogło bronić się przed najazdami nieprzyjaciół i nawet dłuższe oblężenie Korfiacy mogli przetrzymać wraz ze stacjonujacym tutaj wojskiem .

Tak jak to zawsze bywa obecność obcego nadzoru powoduje w takych miejscach pewną zmanę sposobu życia czy wprowadza różne nowe zwyczaje .

Co samo stało sie na Korfu.

Anglicy przywieźli na wyspę zwyczaj picia w upalne dni bezalkoholowego napoju imbirowego o nazwie TSITSIBIRA.




Początkowo pili go tylko Anglicy , później arystokracja wyspy by naśladować Anglików , następnie napój zaczął być akceptowany przez wszystkich mieszkańców wyspy.

Zwyczaj picia tego napoju pozostał do dnia dzisiejszego i o ile bedziecie na Korfu warto go spróbować. Smakiem przypomina znane w Polsce  cukierki imbirowe.
Jednym ten napój smakuje.  Inni mówią, że przypomina im syrop na kaszel.

Dokładnie na ten temat czytajcie w moim artykule " TSITSIBIRA".

Inny zwyczaj , który pozostał na Korfu po okupacji angielskiej to granie w krykieta.

Jest to jedyne miejsce w Grecji gdzie ta typowo angielska gra jest popularna.

Specjalnie w tym celu na placu SPIANADA, dokłanie od strony pałacu zobaczycie duży , zielony plac gdzie bardzo często odbywają się zawody w tej grze.





W sezonie letnim wiele angielskich grup grajacych w krykiet przyjeżdża na Korfu by spotkać się i zagrać z tutejszymi drużynami.








Jest ich na wyspie kilka i ich członkowie są w różnym wieku , od ucznów szkół podstawowych od sprawnych fizycznie emerytów.

W te dni wszyscy siedzący w cieniu pod drzewami kibice obserwują grę popijajac chłodną tsitsibire lub zimną kawę - nescaffe frappe.

By ich ochronić od "latajacych" piłek są oni odgradzani od trawnika wysoką siatką wieszaną wzdłuż placu gry.

Te różne nie greckie zwyczaje , które możecie zaobserwować na Korfu nadają jej specyficzny, jedyny w swoim rodzaju europejski nastrój.





To jest to co odróżnia Korfu od innych wysp greckich , to ten "powiew" atystokratycznej atmosfery , której nie znajdziecie na innych wyspach .

Ciekawostką jest też to , że wiele roślin, które obecnie możecie podziwiać na Korfu zostały tutaj przywiezione z różnych angielskich kolonii z ciepłych klimatów. 

Jak bedziecie w ogrodach królewskich  w Mon Reo, czy w parku obok Spianady możecie tam je podziwiać.




Najprawdopodobniej wraz z tą roślinnością przywieziona została na wyspę też jaszczurka, którą my tutaj nazywamy SKUDZIKI.

Różni się ona od tych które mamy na całej wyspie.




 Ma głowę przypominającą kameleona i jest większa. możecie ją spotkać przy murach starszej fortecy . Wiele z nich żyje na drzewach w  zieleni pomiędzy placem Spianada i starszą fortecą. Uważajcie jednak na nie bo są złośliwe i mówi się, że one gryzą. Osobiście nie miałam takiego niemiłego doświadczenia , ale lepiej uważać - szczególnie na dzieciaki.

Jeśli chcecie zobaczyć jak one na żywo wyglądają oglądajcie mój filmik z mojej strony na FB tutaj

https://www.facebook.com/korfumojaprzystan/videos/329320131054545/

Nadmienię też , że  Anglicy lubią przyjeżdżać na Korfu na wakacje i procentowo zawsze stoją na pierwszym miejscu turystów odwiedzających Korfu. Czują się tutaj jak w domu. Duża liczba mieszkańców wyspy mówić zna angielski co pozwala im łatwiej porozumiewać się z tubylcami. 

Dodatkowo jest dość duża liczba Anglików którzy mieszkają na stałe na Korfu. Nie tylko ci z mieszanych małżeństw , ale wiele małżeństw Anglików,  którzy przeszli na emeryturę i przenieśli się tutaj by żyć w cieplejszym klimacie z wieloma słonecznymi dniami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz