W Grecji jesteśmy w trakcie drugiego, trwającego długo okresu lockdown. Wszyscy jesteśmy tym zmęczeni i z niecierpliwością czekamy na powrót do normalności.
W czasie pierwszego lockdown , przynajmniej początkowo, staraliśmy się znaleźć też jakieś dobre strony tej sytuacji by samemu sobie pomóc przetrwać ten tak trudny okres. Ja zawsze staram się w każdej sytuacji znaleźć dwie strony medalu , tą dobrą i tą złą. To wielokrotnie pomaga mi w życiu iść z uśmiechem do przodu. O takich "dobrych" stronach lockdown piszę w moim artykule tutaj:
https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2021/02/lockdown-ma-tez-dobre-strony.html
Oczywiście wielu z Was się z tym nie zgodzi, czy wręcz oburzy , że ja coś takiego mogę sądzić. Wszystkie opinie są akceptowane !
Po tak długim i ciągle trwającym okresie lockdown mogę obecnie powiedzieć, że wszelkie pozytywne myśli o tym wyczerpały się. Wszyscy mamy tego dosyć i jesteśmy tą sytuacją bardzo zmęczeni.
Mielimy dostatecznie dużo czasu by odpocząć fizycznie,by się"wyciszyć" i nacieszyć się siedzeniem w domu z rodzinką, czego często wcześniej nam brakowało.
Wszyscy chcemy po prostu być wolni i robić to co chcemy i kiedy chcemy. Potrzebujemy przestrzeni w naszym życiu dosłownie i w przenośni.
Po pierwsze mamy dosyć przymusowego siedzenia w domu . Wszystko co mogliśmy w domu zrobić by pożytecznie czy mile spędzić czas wyczerpaliśmy. Chcemy po prostu wyjść z domu bez kontroli czasu i miejsca gdzie pójdziemy i z kim pójdziemy.
Brakuje nam naszej wolności i decydowania o tym co i kiedy chcemy robić. Mam potrzebę wsiąść do samochodu i pojechać przed siebie gdziekolwiek i na ile chcę, bez tłumaczenia się co i jak i na ile. Wielu osobom brakuje morza, czy po prostu widoku przestrzeni. Bo nie wszyscy mają możliwość wychodzić na spacery w góry czy nad morze. Jest wiele osób mieszkających w miastach, przy ulicach bez dużej ilości zieleni. Jak do tego mieszka się w małym mieszkaniu bez balkonu, czy ogrodu koło domu sytuacja jest jeszcze gorsza!
W psychice człowieka istnieje potrzeba zmiany miejsca w którym się przebywa. To znacznie poprawia nasze samopoczucie. Tutaj tak dużą rolę mają coroczne przerwy w życiu na wakacje, wyjazdy gdziekolwiek i to nawet na krótki czas. Mamy potrzebę oglądania przestrzeni. Sam fakt, że gdzieś wyjechaliśmy i po pewnym czasie wrócimy do stałego miejsca zamieszkania poprawia nam samopoczucie.
Mieszkając na tej cudownej wyspie sama też mam taką potrzebę. Przyzwyczaiłam się do tego, że co roku mogłam kilka razy polecieć do Aten, do Anglii do mojej córki, czy choćby na week-end na ląd grecki - gdzieś. Obecnie bardzo mi tego brakuje! Obecnie czuję się jak ptak zamknięty w złotej klatce. Na Korfu mamy piękną wiosnę, jest zielono i coraz cieplej, ale bez wolności nie można się tym tak cieszyć.
Po pierwsze brak nam jest bezpośrednich kontaktów ze znajomymi i rodziną, możliwości spotkania się z nimi bez obawy, że ktoś mnie zarazi wirusem, czy może ja kogoś zarażę. Marzymy o wspólnym jedzeniu obiadów, spotkaniach z gitarą, które tak często organizowaliśmy, spotkaniach na wspólne wypady do tawerny po spacerze po górach czy wspólnym spacerze nad morzem. Bardzo nam tego brakuje.
Jak wiecie Grecy są spontaniczni, gestykulują ,obejmują się, całują pokazując w ten sposób swoje uczucia. Teraz to jest nam odebrane. Mówi się tylko o maskach, zachowaniu odległości i nie spotykaniu się z dużą liczbą znajomych. To jest , szczególnie dla Greków, bardzo trudne, bo nie zgadza się z ich sposobem bycia i ich temperamentem.
Wszystkim osobom w wieku aktywnym zawodowo brakuje ich pracy. Chcą wrócić do normalnego trybu ich życia, codziennej pracy w poprzednich warunkach. Wiele się w tym zmieni. Niestety, wiele osób zostanie zwolnionych, już teraz się o tym mówi. Inni przeszli lub przejdą na system pracy z domu przez internet przy zupełnie innych warunkach, nawet jeśli chodzi o wysokość pensji. Ci, którzy wrócą do pracy tęsknią za ludźmi z którymi pracowali, za swoim miejscem pracy i przynajmniej pewnością możliwości otrzymania pensji za swoją pracę, a nie tylko niskiej pomocy finansowej od państwa. To wszystko sprawia, że jesteśmy z jednej strony wypoczęci fizycznie , ale bardzo zmęczeni psychicznie. Bo jak wiecie połowę naszego życia, czy nawet więcej spędzamy pracując. Teraz większości tego brakuje!
Obecnie bardzo często bardziej doceniamy drobne miłe, chwile z naszego życia z okresu sprzed pandemii. Bo to zostało nam odebrane.
Marzy mi się kawusia na Listonie w słoneczny, piękny dzień, kiedy można tam sobie posiedzieć ze znajomymi by pogadać o wszystkim i o niczym i po prostu napić się pysznej kawy. Taka prosta sprawa, ale została nam odebrana.
Brak mi też możliwości napicia się kawusi w kawiarence nad morzem by siedząc tam i popijając kawę można było podziwiać przestrzeń i morze. Takie proste, a obecnie nieosiągalne.
W Grecji nadal zamknięta jest większość sklepów. Możliwe jest robienie zakupów przez internet , ale to jest coś innego. Dla wielu, szczególnie pań, możliwość spaceru po sklepach i oglądania ewentualnych propozycji do zakupienia to jest pewnego rodzaju relaks dla duszy. Chcemy towary dotknąć, zobaczyć z bliska by zdecydować się na ich kupno. Brakuje nam tego "chodzenia po sklepach".
W czasie pierwszego lockdown w Grecji wiele osób zaczęło kupować przez internet wiele drobnych do tego czasu niezauważalnych sprzętów domowych, ubrań czy obuwia. Często jednak ubrania były złego rozmiaru, a buty nie do chodzenia! By to wymienić potrzebna była cała operacja. Niektóre nasze zakupy potrzebują naszej obecności , buty trzeba spróbować i nie zawsze nasz rozmiar ubrań zgadza się z rozmiarem ubrań o różnych fasonach. I tak w czasie drugiego lockdown Grecy zaczęli zakupy internetowe ograniczać do tych niezbędnych czekając na okres kiedy będą mogli wejść do sklepów osobiście. W niektórych regionach Grecji jest to już możliwe przy zachowaniu pewnych zasad. Do takich regionów należy też Korfu i muszę przyznać, w ostatnim tygodniu wielką radość sprawiło mi kupno nowych,wiosennych butów, które mogłam spróbować! Taka prosta sprawa, a daje tyle radości.
Nadmienię jednak, że z dyskusji z właścicielami sklepów wiem, że obecnie zakupy są bardzo ograniczone. Ludzie wydali większość posiadanych na boku pieniędzy i z okazji niepewności jutra obecnie wstrzymują się z zakupami. Bo nadal nie wiemy co i kiedy będzie w Grecji otwarte i kiedy większośc Greków będzie mogła ponownie pójśc do pracy. Wszędzie mówi się, że od 15 maja musimy być gotowi do otwarcia turystyki w Grecji, bo na tym opiera się tutejsza gospodarka. Jednak widzę przed nami jeszcze długą drogę do tego.
Sam grecki premier powiedział ostatnio w TV, że grecka Wielkanoc, która w tym roku przypada 2 maja będzie i w tym roku obchodzona w ściśle rodzinnym gronie. Brakuje nam wszystkim tych spotkań z dużą grecką rodziną kiedy szczególnie w te świąteczne dni spotykamy się wszyscy razem, razem świętujemy, jemy, tańczymy, śpiewamy. To nadal nie jest możliwe.
Rybacy od ostatniego tygodnia mogą chodzić i łowić ryby! To już jest coś dla dużej grupy Greków, bo mieszkamy nad morzem i miłośników tego sportu jest tutaj dużo.
Ciągle marzę o tym by wsiąść w samochód i do ferry-boat by choćby na week-end znaleźć się na lądzie greckimi popatrzyć się na Korfu z drugiej strony. Chyba to będzie pierwsza akcja, którą zrealizujemy z mężem po zniesieniu lockdown! Oby nastąpiło to jak najszybciej.
A Wam czego najbardziej brakowało w okresie lockdown???
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz