Ryby to nieodłączny składnik znanej na całym świecie zdrowej greckiej kuchni.
Jeśli ktoś mieszka nad morzem i jeszcze ma znajomego rybaka sprawa jest jasna. Je na co dzień świeżutkie ryby prosto z morza.
Wielu Greków zajmuje się łowieniem ryb by w ten sposób mile spędzić czas i dodatkowo przynieść do domu ryby na obiad.
Jak jest w przypadku osób , które mieszkają z dala od morza i lubią jeść ryby.
Pierwszy sposób to kupowanie ryb mrożonych w supermarkecie . Tam macie duży wybór ryb filetowanych i gotowych do gotowania bez problemu ich obierania i czyszczenia.
W Grecji na każdym kroku mamy sklepy rybne oferujące świeżutkie ryby z porannego połowu. W każdej okolicy są też otwarte rynki z warzywami, rybami i owocami morza. Od rana te sklepy są pełne klientów, smakoszy rybnych dań.
Duże ryby są dość drogie i najczęściej kupujemy je na szczególne okazję w przeddzień obiadu, by je upiec na ogniu .
Jak jednak można zorganizować sobie jedzenie świeżutkich ryb na co dzień ?
Najbardziej popularne w Grecji są małe ryby tj. szprotki , które smażymy, pieczemy lub przygotowujemy na różne sposoby .
Opisuję różne przepisy na dania z rybami na moim blogu w serii artykułów z hasłem RYBY.
Jam am szczęście mieszkać w górach na Korfu gdzie 3 razy w tygodniu rybak przywozi świeżutkie ryby. Tak możemy je jeść w ciągu całego roku i to bardzo często.
Kiedy jednak jest pełnia księżyca i ryb się nie łowi ?
Na to jest też sposób !
Trzeba odpowiednio je zamrozić!!
Nauczyła mnie tego moja pierwsza teściowa, od której dowiedziałam się wiele tajemnic kuchni greckiej.
Kiedy możemy kupić świeżutkie ryby w dużej ilości możemy je zamrozić tak by były dobre i smakowały jak świeżutkie o każdej porze.
Mówię tutaj o małych rybkach , które zakupione oczyszczamy z głowy i jelit i wkładamy do plastikowych woreczków BEZ PRZEPŁUKIWANIA ICH Z SOLONEJ WODY. Woda powinna przykrywać ryby.
Te woreczki wkładamy do jeszcze innego większego plastikowego woreczka dla pewności i umieszczamy je w zamrażalniku na półce z rybami. W ten sposób jesteśmy spokojni , że woda w nich znajdująca się nie rozleje się po zamrażalniku i kolejnego dnia możecie każdy woreczek łatwo oddzielić od drugiego mając poszczególne porcje rybne.
Ja z doświadczenia wiem, że by przygotować małe rybki dla nas dwojga potrzebuję 14-16 rybek średniej wielkości , po 7 dla każdego. To jest ilość wystarczająca by dobrze zjeść i by się nie przejeść oczywiście z jakimiś dodatkami , np. sałatki.
Poza tym w ten sposób grupując rybki w woreczkach wiem na ile osób mam ryby w zamrażalniku w przypadku gdy nagle mam niespodziewanych gości.
Kiedy nawet godzinę przed obiadem chce wyjąć i przygotować ryby z zamrażalnika jest to możliwe.
Wyjmuje woreczek z rybami z zamrażalnika i umieszczam go w pojemniku z wodą. By przyspieszyć proces odmrażania można po prostu wyjąć gałkę lodową z ryb z woreczka i bezpośrednio pod kranem z zimną wodą odmrażać. Tu jest cała tajemnica tego sposobu. Ryby są zamrożone z morską wodą i po rozpuszczeniu się lodu znajdującego się na około ryb one są jeszcze zamrożone i odmrażają się ostatnie.
W ten sposób tuż przed ich przygotowaniem mamy je odmrożone i ze wszystkimi składnikami odżywczymi .
Oczywiście to jest sposób na przetrzymywanie ryb gdy nie możemy ich mieć prosto z morza.
Często w czasie wakacji zatrzymujecie się w różnych tawernach nadmorskich i nie tylko i zamawiacie małe rybki , które tutaj w Grecji nazywamy GAWROSZ. Często są to tawerny na odludziu z małą liczbą stolików.
Czy jest możliwe posiadanie małych ilości tych świeżutkich ryb na każde zamówienie ? Czy codziennie są udane połowy ryb? Czy możecie zjeść takie rybki gdy jest pełnia księżyca?
Na te pytania WAM powyżej odpowiedziałam , bo w każdej restauracji czy tawernie zawsze są jakieś porcje małych ryb w zamrażalniku w woreczkach czy specjalnych małych plastykowych pojemnikach.
Świeżutkie i te tak zamrożone mają ten sam smak.
Jest to lepszy i bezpieczniejszy sposób trzymania świeżych ryb na spożycie w ciągu kilku dni od trzymania ich w lodówce do chwili spożycia. Bo ten ostatnio wymieniony sposób jest częstszą przyczyną zatrucia rybą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz