Translate

GROCHÓWKA - PRZEPIS MOJEJ TEŚCIOWEJ

Grochówka to idealna propozycja na obiad w zimowe dni, kiedy temperatury są bliskie zera czy nawet za oknem pada śnieg.

W przeciwieństwie do Polaków Grecy nie jedzą dużo zup. z Pewnością związane jest to z klimatem i wysokimi temperaturami w Grecji. Nie ma tutaj zwyczaju jeść na pierwsze zupę i na drugie coś innego.Często przyjeżdżając na wakacje do Grecji chcecie w lecie zjeść jakiejś zupy i z tym są problemy. Bo Grecy jedzą zupy główni w zimowe dni.
Grochówka w Polsce też jest bardzo popularnym daniem w zimie. Pamiętam, że często gościła na naszym stole w domu w okresie mojego dzieciństwa w kraju. Polska grochówka jest jednak inna, poza grochem i warzywami do zupy dodaje się często kawałki kiełbasy, kawałki mięsa, czy skwarki. Pamiętam takie grochówki ze schronisk w górach kiedy jeździłam na narty. Nawet obecnie tak gotują grochówkę w schroniskach w górach w Bułgarii gdzie byłam kilka razy w zimie. 
Pamiętam też z Polski grochówkę przygotowaną przez żołnierzy w dużych żołnierskich pojemnikach na kołach. Po ogólnopolskim spotkaniu różnych grup harcerskich w Bieszczadach po kilkudniowym chodzeniu mieliśmy okazję zjeść taką żołnierską grochówkę.  W tej grochówce poza powyżej wymienionymi składnikami były kawałki ziemniaków i na grubo pokrojona słonina. To całodniowym chodzeniu jedliśmy to aż uszy się trzęsły mimo tego, że nigdy więcej takich gotowanych kawałków słoniny już nie zjadłam!  

Na temat zup w Grecji macie artykuł tutaj:

Kiedy na Korfu mamy niskie temperatury lub nawet pada śnieg (co zdarza się rzadko) pierwszym daniem na obiad o którym myślimy jest właśnie grochówka. 




W te tak zimne dni od rana zapalony kominek jest centralnym miejsce w domu i często wykorzystując ogień gotujemy grochówkę w glinianym specjalnym garnku właśnie w kominku. Poza tym często pieczemy coś w kominku mając duże zaopatrzenie w zamrażalniku. Tak dawniej gotowano potrawy w domach na wsiach. My po prostu bawimy się tym, by wypełnić czas spędzony w domu i by zrobić coś innego i doświadczyć ten dawny sposób życia.




By przygotować grochówkę trzeba jednak poprzedniego dnia zalać groch wodą i zostawić go by spęczniał.
Grochówka mojej teściowej jest pikantna jednak nie posiada mięsa. Zupa jest jarska, ale bardzo smaczna.

By ją przygotować potrzebujemy:
- paczkę grochu średniej wielkości;
- dużą cebulę w całości;
- dużą marchewkę;
- łyżkę stołową koncentratu pomidorowego;
- sól i czarny pieprz do smaku ( pod koniec gotowania);
- jeden średniej wielkości ziemniak;
- kilka gałązek selera;
- kilka małych suszonych papryk chilli (lub chilli w proszku);
- 1/4 filiżanki oliwy z oliwek.

Po pierwsze gotujemy groch i po zagotowaniu odcedzamy go i zalewamy ponownie gotującą się wodą. to robimy po to by grochówka nie była ciężkostrawna i nie powodowała po jej zjedzeniu znanych wszystkim gazów.

Gotujemy groch na wolnym ogniu z marchewką, cebulą i ziemniakiem, BEZ SOLI




Kiedy groch jest mniej więcej miękki  miksujemy pół marchewki, ziemniak, łyżkę wazową grochu i dodajemy to do zupy, by była bardziej zawiesista. Pozostałe pół marchewki kroimy w kosteczki i dodajemy do zupy. Następnie dodajemy do garnka przecier pomidorowy, paprykę chili, pokrojony w kawałki seler, sól i czarny pieprz do smaku. 
Gotujemy to wszystko do chwili kiedy groch jest już mięciutki i  wtedy dodajemy oliwę z oliwek by nie traciła na swojej wartości. Jeśli nie lubicie jeść zupy z kawałkami selera po zagotowaniu usuwacie go. W innym przypadku kroicie go na kawałeczki i dodajecie do zupy.  Grochówka mojej teściowej jest gotowa. 




Tą zupę tutaj jemy z kromką chleba, bo Grecy do zupy jedzą zawsze chleb. Dodatkowo do zupy podajemy oliwki stołowe.  Oczywiście nie brakuje też lampki naszego wina. Pijemy ją najczęściej po zjedzeniu zupy przy kominku delektując się tym naszym nektarem.




Na kontynencie w Grecji, np. w Metsovo, spotkałam się z grochówką do której dodatkowo dodają makaron różnej wielkości. Możecie tak zjeść grochówkę w niektórych schroniskach narciarskich w Grecji. Poza tym, że gotują ją na pikantno dodają makaron by się też tą zupa najeść. 

SMACZNEGO!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz