Od wielu lat sama ją robię w domu . Domowa jest o wiele smaczniejsza i dodatkowo mam satysfakcje z tego , że sama ją robię.
Najczęściej LAGANA jest pieczona z białej mąki .
Czasami w różnych piekarniach dla urozmaicenia dodaję się do niej orzechy, rodzynki, czy kawałki oliwek ( oczywiście bez pestek ).
Ja tą moją piekę z dodatkiem ciemnej mąki , bo taką najbardziej lubimy.
W okresie postu często piekę Lagane bo jest ona świetnym dodatkiem do taramosalaty ( pasty z ikry) , którą często w te dni jemy.
Poza tym mój mężuś bardzo ją lubi , bo jest duża część chrupiącej skórki.
Która z Pań piecze chleb to będzie dla niej bardzo proste przygotowanie takiej lagany.
Ogólnie procedura jest prosta , trzeba tylko chcieć!!
By przygotować dwie lagany potrzebujemy :
- 1/2 kg mąki wieloziarnistej, tej ciemnej;
- 1/2 kg mąki białej;
- 1 paczuszkę drożdży;
- 1 łyżkę stołową soli;
- ziarna sezamu;
- oliwa z oliwek do posmarowania;
- 3 szklanki letniej wody.
W miseczce mieszamy mąkę z solą i namoczonymi w letniej wodzie drożdżami . Stopniowo dodajemy pozostałą wodę tak by ciasto stworzyło jednolite ciasto gęste, ale nie bardzo ścisłe.
Zostawiamy to na boku na około 30 minut przykryte ściereczką by trochę urosło.
Przygotowujemy dwie blachy . Wykładamy je papierem do pieczenia. W centrum każdej z blach wkładamy 1/2 ciasta.
Początkowo rozprowadzamy ciasto dużym, szerokim nożem obtoczonym w mące , by się ciasto nie kleiło. Można to robić też specjalnymi do ciast , które nie kleją sìę. Później nacieramy ręce mąką i palcami, stopniowo ugniatając ciasto rozkładamy je po całej blasze. Ma to tak wyglądać.
Następnie zostawiamy ciasto by trochę jeszcze urosło na przynajmniej 30 minut w temperaturze pokojowej .
Gdy ciasto urośnie smarujemy je pędzelkiem oliwą z oliwek i posypujemy ziarnem sezamu. Dodatkowo palcami lub końcem sztućca robimy w całości ciasta dołki tak by całość fajnie się upiekła i była chrupiąca.
Nagrzewamy piekarnik do 200 C i wkładamy laganę na około 40 minut. Gdy jest gotowa jest złotego koloru i z wierzchu twarda.
Wyjmujemy ja i zostawiamy na przynajmniej 30 minut by ostygła. Wtedy odklejamy papier do pieczenia
Lagana jest gotowa do jedzenia !!!
Jutro będę próbowała moich zdolności, Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy udało się ? Smakowało?
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńJutro będę próbowała moich zdolności, Dziękuję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń