Translate

NAPIĘTE DĄŻENIE DO CELU NIE JEST ZDROWE

W dniu dzisiejszym często patrzę się na ten tak zapędzony świat i ciągłe, nie przewidziane zmiany w nim następujące.
Wszyscy od najmłodszych lat narzucają sobie w życiu napięty plan działania, wyznaczają cele do których chcą dojść lub które narzuca im rodzina czy społeczeństwo w którym żyją.



Tak jest zbudowany świat by w odpowiednim czasie pójść do szkoły, skończyć szkołę, pójść ewentualnie na studia czy w inny sposób starać się zapewnić sobie kwalifikację do później wykonywanej pracy. Rodzina naciska też na to by w "odpowiednim czasie" wyjść za mąż i posiadać dzieci by dziadkowie mogli się nimi cieszyć. Logiczną koleją rzeczy jest to by później w ciągu kilku lat posiadać ładny dom, samochód, dobrą pracę i przynajmniej raz do roku wyjeżdżać z rodziną na wakacje w ostatnich latach obowiązkowo gdzieś za granicę. 

To wszystko pięknie brzmi, ale nie zawsze jest to możliwe do zrealizowania w tak dokładnym porządku i terminie. Często wręcz my sami nie chcemy by w naszym życiu istniała taka kolejność. Każdy ma swoje marzenia, często są one inne od osób znajdujących się koło nas i każdy ma prawo do swojego sposobu życia. 
I to nie jest wcale powód do zmartwień lub załamań. To najczęściej następuję gdy zaczynamy porównywać swoję "osiągnięcia" życiowe z osiągnięciami innych i widzimy, że my jesteśmy "gorsi" ! A przecież to wszystko zależy od warunków w jakich żyjemy, od naszego dzieciństwa, stanu rodziny, od tego co sami w życiu chcemy zrobić, itp, itd. Nie należy zamartwiać się gdy jakiś nasz plan przedłuży się. Na wszystko potrzebny jest odpowiedni czas, miejsce i odpowiednia istniejąca sytuacja. Nie zawsze tak  po myśli to wszystko się składa. Czasami trzeba poczekać , a czasami trzeba się pogodzić z tym, że niektóre nasze plany musimy zmienić.

Nasze życie to nie praca w firmie w której co roku oceniana jest nasza efektywność i jak coś nam się nie powiedzie możemy być zwolnieni z pracy. Nasze życie należy do nas i nawet jak coś w danym czasie się nie sprawdzi to mamy czas przed nami i wszystko jest do zrealizowania i nawet do naprawienia w przyszłości. Po prostu często mówimy by nie marnować dni swojego życia na głupstwa choć i te często w życiu są potrzebne. Trzeba czasami dać sobie dzień wolny od wszystkiego, czy pozwolić sobie na dzień przyjemności dla samego siebie, a nie tylko dla innych.

O tym często zapominają ludzie nowszej generacji, którzy od dzieciństwa są zestresowani by sprostać wymaganiom innych w stosunku do nich. Czasami nawet bardzo wysokie ambicje powodują, że stawiamy sobie bardzo wysokie wymagania i szalone cele i kiedy ich nie możemy szybko zrealizować to wpadamy w depresję.

Zaczynają się problemy ze zdrowiem, szukamy pomocy u przyjaciół, w rodzinie, u psychologa czy w grupach konsultacyjnych i nasze życie zaczyna tracić blask i często sens. To nie jest najlepsze rozwiązanie. To często powoduje jeszcze większe stres bo zastanawiamy się, że nasza sytuacja musi być bardzo poważna żeby szukać pomocy u innych. 

To co wielu z nas jest potrzebne to po prostu rozluźnienie się, czyli relax w lubiany przez nas sposób i ponowne ustawienie w odpowiednim porządku  i szybkości realizacji wszelkich naszych planów.

To właśnie cenię sobie bardzo w mentalności Greków, że biorą życie takie jakim jest i dostosowują do niego swoje postępowanie tak by nie stresować się. Jak trzeba biec to się biegnie, ale jak trzeba iść wolno lub całkiem usiąść to się siada! Nie można walczyć z wiatrakami bo i tak tej walki się nie wygra. Lepiej cieszyć się wiatrem które one przynoszą.

Jak przyjechałam na Korfu przed wieloma laty taka postawa mnie wręcz denerwowała. Musiałam poznać mentalność tutejszej ludności, szczególnie tej żyjącej na wyspie by zrozumieć wiele spraw. Z biegiem lat zrozumiałam, że życie wolniej wcale nie znaczy życie gorzej. Często właśnie wolniejsze życie wiąże się z jakością życia,  gdy mamy czas i możemy się nacieszyć wszystkim co nas otacza. Bo często gonienie, za realizowaniem skrupulatnie opracowanych planów dotyczących naszej przyszłości zasłaniają uroki dnia codziennego, które dzisiaj są i jutro już może ich nie być. Dzisiejszego dnia już drugi raz nie przeżycie, a to co przyniesie jutrzejszy nie wiemy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz