Translate

NA GRECKICH WYSPACH ŻYJE SIĘ WOLNIEJ

Za każdym razem kiedy przylatuję na kilka dni do Aten widząc bardzo szybki pełen stresu tryb tutejszego życia doceniam o wiele więcej jakościowe życie na Korfu.



Ateny i większe miasta Grecji i nie tylko Grecji to wielkie skupiska ludzi , którzy od rana do wieczora gdzieś biegną by wieczorem wracając do domu zdać sobie sprawę z tego , że kolejny dzień ich życia im uciekł .
Niektórzy po prostu przyzwyczajają się do tego , inni buntują się i uciekają na prowincję by tam cieszyć się życiem. Bo grecki tryb życia na prowincji i szczególnie na greckich wyspach jest zupełnie inny. Tutaj często używamy słowa SIGA-SIGA ,  czyli powoli - powoli. Tutaj wolno pije się kawę , bez pośpiechu jedzie się na plażę, jest czas na wszystko.

Kiedy przed ponad 40 laty przyjechałam na Korfu by założyć tutaj moją rodzinę z mężem (100% Korfiatem) zastanawiałam się jak przyzwyczaję się do tego nowego trybu życia na prowincji.
Było to coś zupełnie innego niż życie w dużym mieście takim jak moje rodzinne miasto Lublin.

Na Korfu nawet w lecie kiedy jest na wyspie bardzo dużo turystów można cieszyć się życiem, kawą ze znajomymi, kąpielą w morzu, plażą choćby na krótko itp. 



Wszędzie jest blisko.

Szybko można dojechać do domu, na plażę, do pracy. Wiele osób chodzi do pracy nawet na piechotę.

 Ja sama przez wiele lat to robiłam.  Mieszkając na Kanoni rano chodziłam do pracy do centrum promenadą zatoki Garitsa podziwiając jej piękno o każdej porze roku.



By załatwić różne formalności w zgromadzonych w stolicy urzędach można to zrobić w jeden dzień idąc do nich na piechotę. 

Tutaj nie mamy tych szalonych odległości jakie są w Atenach gdzie by przejechać z jednego urzędu do drugiego trzeba jechać metrem , autobusem lub samochodem. Sama podróż do pracy powoduje stresowe sytuacje. Wszyscy się spieszą, prawie wszyscy zaspani i z plastikowym kubkiem kawy w ręku. To nie dla mnie!

Mieszkając na wyspach my codziennie dzięki małym odległościom zyskujemy do życia więcej godzin w ciągu każdego dnia.
Dodatkowo przy dobrej organizacji dnia w lecie na co dzień nawet pracując można cieszyć się latem i morzem, które jest pod nosem .

W zimie kiedy  wyspa pustoszeje i zostajemy na niej  bez turystów  mamy jeszcze więcej czasu na rozwój naszych zainteresowań. Jest dużo czasu na życie rodzinne i na spotkania towarzyskie. 

Na ten temat możecie przeczytać wiele artykułów znajdujących się na moim blogu pod hasłem " ZWYCZAJE NA KORFU".

Jak ktoś pyta mi się dzisiaj czy ten tryb życia zamieniłabym na życie w dużym mieście zdecydowanie odpowiadam, że NIE !!

Należę też do dużej grupy ludzi , którzy takie stanowisko popierają.
Jest wielka liczba ludzi którzy marzą o takim życiu i po przejściu na emeryturę starają się kupić mały domek czy mieszkanie na wyspach by żyć w ten właśnie sposób. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz