Translate

ZIMOWE "UCIECZKI" Z WYSPY.

Zima na Korfu to zupełnie inny okres życia na tej wyspie. 

Piszę Wam o tym w wielu artykułach, które znajdziecie pod hasłem ZIMA.

Zima dla Korfiatów to też okres w którym opuszczamy tą wyspę na krótki lub dłuższy czas by pojechać na wakację czy  by odwiedzić rodzinkę mieszkającą poza wyspą .

Mamy na to ochotę szczególnie wtedy gdy prognoza pogody mówi o wielodniowym deszczu i nawet o burzach na Korfu.

Sama też lubię w takie dni  uciekać tam gdzie jest słońce .

Grecja nawet w zimie przy greckim słońcu jest cudowna. Wszędzie błękit nieba połączony z krajobrazami z turkusowym morzem tworzy wspaniałe obrazy, które tylko natura może namalować. 

I tak po sprawdzeniu prognozy pogody i możliwości lotu z wyspy czy działania promów bez problemu opuszczamy  Korfu na kilka dni. Na ile zobaczymy. Nikt nas nie goni, dzieci, psy nie zobowiązują, więc wszystko przed nami. 

 Bo takie wypady to początek przygody i jazdy w nieznane  rozpoczynając przeważnie nasze zimowe wypady od Aten z których mamy lepsze i tańsze połączenia lotnicze. 

I tak walizki znów spakowane i w drogę. 

Żegnamy Korfu podziwiając je z okna samolotu. 



Dla mnie najlepszy sposób podróży to samolot. 
Uwielbiam latać samolotem i to przy każdej pogodzie. Czasami trzęsie, czasami nawet nie mogą podać napoju, ale to mi nie przeszkadza. 

Szybko zmieniam  miejsca i szybko znajduję się w docelowym miejscu gdzie chcę wypocząć. 

Samochodem jeździliśmy wiele razy na ląd grecki na kilkudniowe wypady. Teraz zmieniliśmy upodobania. Chcemy by nas wożono. Obecnie jeździmy na kilkudniowe wypady na ląd ze znajomymi lub autokarem z chórami do których należy mężuś. Z takich wypadów z wyspy nigdy nie rezygnujemy, bo wiemy, żę towarzystwo będzie fajne, śpiewające i zabawa wyśmienita.

Do Aten teraz latamy wygodnie samolotem by pobyć tam więcej dni.Gdy lecimy do Aten tam najczęściej wita nas cudowne słońce , którym możemy tam nacieszyć się spędzając mile czas z rodziną męża, która mieszka w stolicy. 




Oczywiście nie może obyć się bez krótkiego spaceru po sklepach i ewentualnych zakupów. Ale o zakupach w Atenach piszę w innym artykule.

Po kilku dniach znów gdzieś nas niesie i znów jesteśmy na lotnisku. 




Znów szum samolotów, tłumy ludzi z walizkami i zapach kolejnej przygody...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz