Translate

PASTITSADA - SPRAWDZONY PRZEPIS MOJEJ TEŚCIOWEJ


Pastitsada to typowe niedzielne danie mięsne na Korfu. 

Jak spaceruję się wąskimi uliczkami starówki w niedzielny poranek z wielu okien do nosa dochodzi bardzo charakterystyczny zapach pastitsady.  

Danie, które każda "szanująca się " gospodyni na Korfu powinna umieć dobrze gotować. Pastitsada może być gotowana z koguta (najlepiej ze wsi) lub z mięsa wołowego.
Kogut to najlepszy wybór , ale jak przygotowywujemy obiad dla większej ilości osób jeden kogut nie wystarczy, a znalezienie większej ilości jest dosyć trudne. I tak wielokrotnie gotujemy tą potrawę z wołowiny. Najlepiej z łopatki. 
Moja pierwsza teściowa była specjalistką w gotowaniu pastitsady i zabrało mi sporo czasu by jej dorównać. 

Na Korfu mówi się , że to jest najlepszy, najszybszy sposób zaakceptowania młodej synowej przez teściową . 

Rzecz sprawdzona przeze mnie - działa w 100%.


Składniki nam potrzebne :

- 1,5 kg mięsa wołowego;

- 2 duże cebule;

- 2-3 ząbków czosnku;

- 1 szklanka czerwonego wytrawnego wina;

- 3 łyżki przecieru pomidorowego;

- liść laurowy, 4-5 goździków , 1/2 łyżeczki cynamonu;

- sól i pieprz do smaku;

- gruby makaron ;

- tarty twardy ser żółty do posypania .

Sposób wykonania.

Po pierwsze według mojej teściowej najlepsza pastitsada przygotowywana jest dzień wcześniej przed jej skonsumowaniem . 

Chodzi o to by sos powiązał się lepiej z mięsem i byśmy mieli lepszy wynik. Tak więc zawsze przygotowuję ją w sobotę wieczorem by przez noc "odpoczęła". By mięso było mięciutkie trzeba wszystkie  składniki ( poza przecierem pomidorowym) dusić powoli i następnego dnia dodajemy przecier pomidorowy - to jeden z sekretów mojej teściowej, która mi mówiła, że mięso będzie mięciutkie jak przecier dodamy później.

Przygotowywujemy mięso krojąc je na kawałki - na  porcje wielkości zamkniętej pięści. O ile mięso ma tłuszcz odkrajamy go , ale nie wyrzucamy - kroimy drobno i odkładamy na bok, bo będzie on też składnikiem naszego sosu i doda mu dodatkowy smak. 

 Do garnka wlewamy oliwę z oliwek i na gorącą oliwę wrzucamy mięso - smażymy je z 2 stron . Następnie dodajemy pokrojoną nożem na drobno 1 cebulę i drugą - zmiksowaną mikserkiem. Według moje teściowej cebula krojona drobno i smażona jest słodka, a ta z miksera ma gorycz , ale te dwa smaki są tutaj potrzebne . 
Do tego dodajemy kawałeczki pokrojonego na drobno tłuszczyku odkrojonego od mięsa ( o ile jest taki) i drobno pokrojony czosnek. Następnie   dodajemy 1 szklankę wina, goździki, cynamon, liść laurowy oraz pieprz i sól do smaku. Kiedy alkohol z wina wyparuje dodajemy 1 szklankę ciepłej wody i dusimy powoli  przykryte pokrywką około na  około 1,5 godziny sprawdzając drewnianą łyżka czy sos nie przypala się .

O ile potrzeba dodajemy ponownie ciepła wodę tak by mięso było przykryte sosem.

Następnego dnia podgrzewamy ponownie całość dodając przecier pomidorowy i ponownie dusimy na wolnym ogniu, by sos był zawiesisty i ciemnego koloru

Pastitsadę podajemy z grubym makaronem z dziurą  lub z makaronem pennes. Kto chce może posypywać całość tartym żółtym twardym serem .

 Życze smacznego !



6 komentarzy:

  1. Bardzo dobra , ja wolę z mięsem wołowym i serem Pekorino Amfilochijas, oczywiście makaron na pasticjo. Pozdrawiam cieplutko i dziękuję za wspaniałe przepisy które pani podaje, choć w małej namiastce mamy Grecję na talerzu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miły wpis i życze smacznego po przygotowaniu następnych dań z moich przepisów!

      Usuń
  2. Wspaniały grecki smak i zapach w polskim domu zagościł w dniu dzisiejszym. Uczta dla ciała i duszy. Dziękuję za przepis, który przywołał korfiańskie wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały grecki smak i zapach w polskim domu zagościł w dniu dzisiejszym. Uczta dla ciała i duszy. Dziękuję za przepis, który przywołał korfiańskie wspomnienia.

    OdpowiedzUsuń