Translate

JAK OBCHODZIMY ŚWIĘTA WIELKANOCNE NA KORFU

Po bardzo uroczyście obchodzonym na Korfu Wielkim Tygodniu i szczególnie Wielkim Piątku i Wielkiej Sobocie następują dwa dni Świąt Wielkanocnych. 
O Wielkim Tygodniu napisałam wiele artykułów które znajdziecie dając hasło  Wielkanoc. Opisuje w nich każdy dzień Wielkiego Tygodnia,  dni które na Korfu są obchodzone bardzo uroczyście. Korfu to jedna z najbardziej znanych wysp Grecji gdzie Wielkanoc jest obchodzona w swój jedyny, szczególny sposób. Z tego względu w okresie Wielkiego Tygodnia I Wielkanocy na Korfu przybywają tłumy turystów z różnych części Grecji i nie tylko. Jest to okres szczytu turystycznego nawet dla gości z całej Europy, bo ceny zakwaterowania w tym okresie czasu są podobnie wysoki jak w sierpniu. Tak to wygląda obecnie i to opisuję Wam w tych moich licznych artykułach.

Dawniej Święta Wielkanocne na wyspie obchodzone były  trochę inaczej.




Po pierwsze w okresie przed rozwojem turystyki na wyspie, Korfu było dość biedną wyspą i tak tutejsza ludność jadła dania mięsne głównie w okresie Bożego Narodzenia i Wielkanocy. W pozostałe dni w jadłospisie rodziny korfiańskiej były głównie warzywa, rośliny strączkowe i ryby - jako , że na około wyspy łowiono je w dużych ilościach. 
W stolicy wyspy oczywiście zamożne rodziny miały dostęp do mięsa w ciągu całego roku i sytuacja tutaj była nieco lepsza.

Po tygodniu uroczystościach Wielkiego Tygodnia w Wielkanoc mieszkańcy stolicy przygotowywali rano  w domach duże tace z owieczką dobrze przyprawioną i w drodze do kościoła zostawiali je w piekarniach dzielnicy , które tego dnia piekły nie chleb , ale te wielkanocne potrawy.

Całe ulice pachniały tymi pieczonymi potrawami. Często , jak ktoś chciał dodać do pieczeni kryfaraki ( malutki makaron w kształcie ziarna) zostawiał to u piekarnika , który kończył ich potrawę tak by po mszy świętej można było ją zabrać już gotową do domu. 

Sama pamiętam takie sytuacje sprzed 25 , 30, 40 lat, kiedy mieszkałam jeszcze w stolicy Korfu.

Dzisiaj  w Wielkanoc rodzina korfiańska w stolicy zbiera się w domu by razem zjeść obiad przygotowany najczęściej już w domu w domowym piekarniku. Ci którzy chcą jedzą jeszcze raz małą porcję magiritsa ( greckich flaczków wielkanocnych) z poprzedniego dnia  , a później wszyscy jedzą pieczoną owieczkę z ziemniakami i różnymi sałatami . Wielkanoc jest tutaj świętem bardzo rodzinnym . W te dni ulice miasta są puste , nie ma absolutnie ruchu , wszyscy gdzieś siedzą przy stole jedząc posiłek z rodziną, by później pójść na popołudniowy spacer. Tak to wygląda w mieście , bo na wsiach korfiańskich jest zupełnie inaczej. 

Po pierwsze w większości przypadków w domach na wsiach korfiańskich są duże werandy i piece do pieczenia pyszności przed domem . To powoduje , że jest tutaj możliwość zebrania większej ilości członków rodziny i często też znajomych na ucztę wielkanocną - oczywiście jak jest ładna pogoda i nie pada. 

Od rana trwają tutaj przygotowania do tej biesiady i najczęściej towarzyszy temu muzyka i tańce zaproszonych gości. Na wsiach często jest możliwość upieczenia całego baranka i dodatkowo można tutaj upiec tzw. kokoreci - czyli wnętrzności baranka owinięte jelitami , które pieczone nad ogniem są pyszne - chrupiące i bardzo pikantne.




Zwyczaj pieczenia w ten sposób całego baranka czy owieczki nie jest tradycją korfiańską .

Tradycyjnie na Korfu tego dnia piecze się kawałki baranka z ziemniakami w dużym piecu na dworze ogrzewanym drzewem z oliwek lub o ile takiego nie ma - w domowym piekarniku. 

Niektórzy Korfiacy pieką w piekarniku nawet całego baranka zawiniętego w papier do pieczenia tak by mięso było mięciutkie i soczyste.




 Zwyczaj pieczenia całego baranka nad ogniem przybył na Korfu z lądu greckiego i w wielu wioskach na wyspie jest obecnie stosowany.

 Od rana panowie przygotowują baranka, nadziewając go na metalowy pręt by później powoli go obracając piec go przez kilka godzin. Obecnie nie robi się tego ręcznie ale stosuje sie elektryczny mechanizm, który wyręcza Panów. Oczywiście od rana panowie zajmujący się pieczeniem barana od rana zaczynają częstować się drobnymi pysznościami i oczywiście różnymi trunkami , najczęściej bimbrem.
Ci którzy nie lubią tak pieczonego baranka grillują różne mięsa czy kiełbasy - jest duży wybór wszystkiego.




Stoły świąteczne są dekorowane na czerwono .



Obiad tego dnia zaczyna się zbijaniem jaj - tych pomalowanych na czerwono i wszyscy starają się wygrać i pozostać z tym jedynym nie stłuczonym jajkiem.






Oczywiście wino czy ouzo tego dnia " płynie" w dużych ilościach. Bardzo często , jak to jest przyjęte na Korfu , zabawa przedłuża się do wieczoru i połączona jest ze śpiewem i tańcami.

Ze wzgledu na to , że sposób obchodzenia Święta Wielkanocnego na wsiach jest bardziej ciekawy wielu mieszkańców stolicy , o ile mają taką możliwość w te dni opuszczają miasto , wyjeżdżają do ich domów letnich lub do rodzinnych domów w różnych wsiach korfiańskich.
Drugi dzień świąt jest dniem odpoczynku. Wszyscy odpoczywają po Wielkim Tygodniu - bieganinie z tym związanej i po biesiadzie poprzedniego dnia .

Niestety nie ma tutaj Dyngusa  - zwyczaju który pamiętam z Polski. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz