Okres lata to okres wielu warzyw , które możemy w różny sposób podawać jako podstawowy posiłek lub jako dodatek do zimnych napojów.
O ile macie własny ogródek z pewnością zajadacie się cukinią ugotowaną z młodymi ziemniaczkami lub smażonymi pasemkami cukinii otoczonymi w bułce tartej. To są letnie pyszności z którymi zawsze łączymy nasze letnie wspomnienia z kolacjami na werandzie w gronie naszych znajomych , czy rodziny.
Bardzo często obserwuję , że gospodynie gotują cukinię oczyszczając ją z kwiatów i pączków , które często po prostu wyrzucają !!!
Wszystko jednak jest do jedzenia i do wykorzystania w naszej kuchni.
Dzisiaj proponuję Wam nadziewane , smażone kwiaty cukinii.
To przysmak, który bardzo dobrze łączy się z różnymi letnimi potrawami i stanowi świetny letni akcent na naszym stole.
Procedura przygotowania jest bardzo prosta i szybka.
Potrzebne są nam :
- kwiaty cukinii;
- cebula pokrojona w pasemka;
- kilka małych cukinii pokrojonych w pasemka;
- mąka , piwo i musztarda do obtoczenia ( w przypadku braku piwa można zastosować wodę)
- oliwa z oliwek do smażenia
- sól i pieprz do smaku.
Obmywamy kwiaty wodą sprawdzając by w ich środku nie siedziała jakaś mrówka ani inne żyjątko.
Następnie przygotowujemy gęstą ciecz zrobioną do obtoczenia nadziewanych kwiatów. W miseczce mieszamy mąkę z piwem, z łyżka musztardy, solą i pieprzem tak by zawiesina była na tyle gęsta by gęsto się lała z łyżki. Stosujemy piwo by po smażeniu wszystko było bardziej chrupiące . Jeśli jednak nie macie piwa w domu można je zastąpić wodą.
Przygotowujemy jednocześnie wszystkie kwiaty z nadzieniem. W ten sposób unikniemy mazania się gęstą mąką . Do umytych kwiatków wkładamy pasemko cukinii i pasemko cebuli.
Gdy wszystkie kwiaty są już tak nadziane obtaczamy je w gęstej zawiesinie z mąki zamykając od góry nadzienie płatkami kwiatu .
Nagrzewamy dobrze oliwę na patelni i smażymy wszystko na złoty kolor .
Wyjmując te kwiaty z patelni układamy je na papierze kuchennym tak by pozbyły się nadmiaru oliwy. Następnie układamy kwiaty na talerzu gotowe do jedzenia.
Ten przysmak jest pyszny chrupiący na gorąco , ale jak nam zostanie kilka takich nadzianych kwiatów możemy przechować w lodówce na następny dzień i zimne żą fajnym dodatkiem do letniego piwa na werandzie.
W Grecji bardzo często jemy to wraz ze świeżymi ziemniakami i gotowaną cukinią i serem fetą . wszystko to polewamy oliwa z oliwek i winnym octem - pyszności!!!
Niektóre gospodynie do nadzienia dodają też kawałeczek sera fety , który w czasie smażenia się rozpuszcza. To inna wersja tego samego przysmaku.
Smacznego !!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz