Translate

KTO OBECNIE ZAJMUJE SIĘ ZBIOREM OLIWEK NA KORFU

Jedną z pierwszych informacji o Korfu, którą znajdziecie w przewodnikach jest to, że to wyspa pokryta gajami oliwnymi.


To prawda, na wyspie mamy ponad 4 miliony oliwek !!! Od czasu okupacji weneckiej mieszkańcy wyspy zajmują się uprawą oliwek.

Jak jednak ta sytuacja zmienia się z biegiem lat?

Przez wiele lat zbiór oliwek na Korfu był głównym źródłem utrzymania tutejszej ludności.

 Przy zbiorze oliwek pracowała cała rodzina, od małych dzieci do dziadków i dawniej był to trudny proces. Przed latami 70-tymi, kiedy pokazał się plastyk i zaczęto produkować siatki do zbioru oliwek ten proces odbywał się ręcznie !

Tak ręcznie, na kolanach, najczęściej całe grupy kobiet zbierały jedna po drugiej oliwki do koszy. Mężczyźni najczęściej zajmowali się wtedy oczyszczaniem oliwek z gałązek i liści oraz z transportem ich do tłoczni. Kiedy wprowadzono plastikowe siatki wszystko było łatwiejsze i można było te oliwki zebrać o wiele szybciej.





Jednak i w tym przypadku do tego potrzebne są ręce.

Od wielu lat na całym świecie jest tendencja do uciekania młodych ludzi ze wsi do miast.

To samo ma miejsce i na Korfu. 
Z chwilą rozwoju turystyki na wyspie wielu mieszkańców wyspy pracuje bardzo ciężko i wiele godzin dziennie w czasie sezonu turystycznego od końca kwietnia do początku listopada by zapewnić rodzinie środki do życia w ciągu całego roku.

Wioski pustoszeją , młodzi ludzie zatrudnieni w lecie w zawodach związanych z turystyką w zimie nie są chętni do pracy przy oliwkach, bo to się już nie opłaca.

W wioskach w większości mieszkają ludzie starsi, emeryci i co dziwne , ale prawdziwe - obcokrajowcy emeryci , którzy wykupują tutaj stare domy i mieszkają tutaj na stałe.

Przed kryzysem w Grecji, zbiór oliwek i sprzedaż oliwy państwu opłacała się. Mimo trudu przy zbiorze oliwek cena oliwy była na tyle dobra, że pieniądze z tego otrzymane stanowiły dobry zysk dla każdej rodziny tym zajmującej się.

Obecnie, niestety, sytuacja się zmieniła. Cena oliwy spadła na tyle, że litr oliwy jest tańszy od litra wody !!

Do tego dochodzą koszty zbioru tych oliwek:

- koszt układanych na ziemi siatek , które co pewien czas muszą być wymieniane ( bo się niszczą );
- koszt biologicznego opryskiwania drzew oliwkowych by ochronić oliwki przed szkodnikami, które niszą oliwki;
- dniówki ewentualnych pracowników przy zbiorze oliwek;
- dniówki właścicieli gajów oliwnych , którzy też biorą udział w tym procesie zbioru oliwek;
- benzyna potrzebna do przewozu oliwek do tłoczni,
- wysoki VAT płacony przy sprzedaży oliwy , który obecnie dochodzi do 26%, itp.

O ile rodzina wieloosobowa może sama zebrać swoje oliwki głównie opierając się na własnej pracy to ten proces zbioru oliwek może być korzystny pod jednym warunkiem. W rodzinie musi być przynajmniej jedna osoba zarejestrowana w urzędzie podatkowym jako rolnik.

Prawa z Grecji w ciągu ostatnich lat bardzo się zmieniają. Grecja nastawia się na masowe produkcję nawet oliwek i nie jest popierana podatkowo i prawnie sprawa zbioru oliwek przez poszczególne rodziny w małym zakresie.

W takiej sytuacji ci którzy posiadają gaje oliwne na własność i nie są rolnikami, o ile mogą sami zebrać oliwki robią to by zaspokoić tylko potrzeby rodziny na oliwę, a nie w celu zarobienia na tym.

Do tej grupy należą emeryci, ludzie bezrobotni, czy biedni ludzie mieszkający na wsiach.

Na starzejącej się ciągle wsi korfiańskiej opłata pracownika do zbioru oliwek jest luksusem i właściwie już się nie opłaca. Bo w takie sytuacji kiedy zatrudniany Albańczyk otrzymuje za 7 godzin pracy 40 euro nie ma na to funduszów i dodatkowo wszyscy zaczynają zdawać sobie sprawę z tego, że w takiej sytuacji jedyna osoba zarabiająca przy zbiorze oliwek to zatrudniany pracownik.

Po wyjaśnianiu tego bardzo często dziwicie się i zadajecie mi pytanie dlaczego w takie sytuacji młodzi, bezrobotni mieszkańcy wyspy nie zajmują się tą pracą.

Ci, którzy mają rodziny na wsiach i miejsce do spania w okolicach gajów oliwnych robią to, często z niechęcią i z konieczności , ale to robią.
Inni , którzy mieszkają w mieście i nie mają rodzin na wsi - a tacy Korfiacy też są, nie mają takiej możliwości. Koszt benzyny i czas codzienny dojazdów do miejsc pracy powodują, że to się po prostu nie opłaca. Dodatkowo praca przy zbiorze oliwek jest dość ciężka i przy każdej pogodzie. Nie wszyscy takie warunki wytrzymują i dodatkowo są tak wydajni w pracy jak przyzwyczajeni do niej Albańczycy. Wszystko się tutaj kalkuluje....

Wielokrotnie z mężem chcąc pomóc bezrobotnym mieszkańcom wioski zatrudniliśmy ich przy takiej pracy. Niestety nie byliśmy w większości przypadków zadowoleni z szybkości i wydajności ich pracy, a przy wysokości dzisiejszej dniówki wszystko się oblicza. Dodatkowo w okresie zimy wszyscy ci którzy dobrze pracują są umówieni do tej pracy z wyprzedzeniem o tydzień i dodatkowo bez uwzględnienia warunków pogody. Bo kiedy leje deszcz takie prace muszą być wstrzymane.

Dlatego mieszkający od lat w wioskach Albańczycy pracują przy zbiorze oliwek składając oszczędności na budowę domów w Albanii i nie wymagając nawet podstawowych potrzeb do ludzkiego życia na co dzień. Ci ludzie najczęściej mieszkają w starych , opuszczonych domach na wsi, często bez ogrzewania, bez ciepłej wody, bo mimo tego, że na wsiach mieszka mało ludzi jest tam też mało domów, czy pokoi do wynajęcia na stałe przez tą grupę ludzi.

Dodatkowo muszę powiedzieć, że Albańczycy oszczędzają na wszystkim, by jak najwięcej pieniędzy wysłać do Albanii i nie chcą płacić za wynajęcie ludzkiego lokum jeśli nawet jest taka możliwość, bo to im się nie opłaca.

Wszystkie dobrze odnowione domy są zamieszkałe na stałe przez mieszkańców wiosek, są zamieszkałe przez rodzinę w okresie wakacji  lub są wynajmowane za o wiele wyższa cenę turystom w okresie lata.

I tak przylatując na wakacje na Korfu jak będziecie jeździć po wyspie i zobaczycie wiele opuszczonych , zarośniętych gajów oliwnych będziecie mogli zrozumieć dlaczego tak się dzieje.





Takie zarośnięte gaje oliwne wyglądają ciekawie dla Was . Dla nas to teren na którym na wiosnę po deszczowych dniach możemy pozbierać dzikie szparagi , które plączą się na wysokich krzewach. 

To jedyna dobra strona tej sytuacji.

Nie tracimy jednak nadziei, że ta sytuacja się zmieni. To tutejsze bogactwo  - oliwki, nie mogą pozostać niewykorzystane. 
Mała iskierka optymizmu w tym kierunku to ludzie przybywający na wyspę z różnych krajów Europy, którzy chcą tutaj zamieszkać na stałe i  w okresie zimy zatrudniać się przy zbiorze oliwek. 

Przy dobrej organizacji pracy na około terenów gdzie ci ludzie zamieszkają to może być dobrym rozwiązaniem dla obu stron. Znajdą się ręce do pracy, będzie praca w zimie i pracownicy do pracy przy zbiorze oliwek. 
Zobaczymy...   Czas to pokaże.... 

Czasami sytuacja ekonomiczna zmienia się i dniówki za pracę przy oliwkach zwiększają się i tak jest więcej chętnych do tej pracy.
Tak się stało po 2021 roku kiedy na całym świecie mamy ponownie wielki kryzys ekonomiczno-energetyczny. 
Wiele osób w średnim wieku posiadających na własność gaje oliwne poniwnie je uprawia by mieć własną oliwę i dodatkowo sprzedać przy dobrej cenie nadwyżkę otrzymanej z oliwek oliwy.
Są też osoby mieszkające w wioskach, które mając możliwości zatrudnienia w wykonywanym poprzednio zawodzie rozpoczęły zatrudniać się przy zbiorze oliwek i dobrze na tym wychodzą. 
Dniówki za taką pracę są o wiele wyższe od tych w innych zawodach i pracując nawet co drugi dzień zarabia się miesięcznie więcej. Trzeba się tylko dobrze zorganizować i zapewnić sobie pracę u kilku właścicieli gajów. A  z tym nie ma problemu bo rąk do pracy brak. 

Brak rąk do pracy przy zbiorze oliwek czy innych rolniczych dóbr jest powszechny w całej Grecji i nawet w całej Europie. 
Rząd Grecji zastanawia się nad sprowadzaniem pracowników do pracy w rolnictwie w Grecji z Egiptu czy nawet z biednego Wietnamu. Starzejąca się ludność Europy potrzebuję młodych ludzi do takiej pracy i szuka różnych rozwiązań tego problemu.

Sądzę, że nawet jeśli cena oliwy wzrośnie nie będzie dużo młodych ludzi zainteresowanych pracą przy zbiorze oliwek. Przy jednocześnie wzrastającej cenie oliwy w sklepach ludzie będą zmuszeni zastąpić oliwę z oliwek inną,  bo nie będzie ich stać na nią. 
Poza tym już od lat w krajach północnej Afryki, czy w Turcji produkcja oliwy odbywa się o wiele taniej i to będzie interesować zakupujących większe ilości. Ciągle zmniejszające się  ilości zbieranych oliwek i produkcji oliwy w Hiszpanii, we Włoszech i w Grecji pomagają w tym.

Często pytacie się o możliwość zatrudnienia na Korfu w okresie zimy. To jest dla Was jedna z możliwości  - oczywiście jeśli będziecie tutaj mieszkali na stałe by poznać się z mieszkańcami posiadającymi gaje oliwne szukającymi rąk do pracy. Po letnim sezonie i pracy w turystyce możecie w zimie zajmować się zbiorem oliwek i z tak zarabianych pieniędzy przeżyć zimę. Oczywiście to odnosi się tylko do młodszej generacji w dobrej kondycji i dużą chęcią do pracy.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz