Translate

MIESZANE MAŁŻEŃSTWA NA KORFU

Korfu to wyspa z bogatą historią związana z ciągłą okupacją tej wyspy przez inne narody.

Zwiedzając wyspę wielokrotnie możecie zauważyć wpływ różnych kultur na tutejszą architekturę, mentalność tutejszej ludności , czy kuchnię korfiańską.

Pierwsi mieszkańcy tej wyspy przybyli tutaj z Sycylii. Tutejsza ludność " wymieszała się" z napływającymi tutaj Włochami, Anglikami, Francuzami itd.

Z tego też powodu na Korfu mamy wiele rodzin , których przodkowie pochodzą z różnych terenów Europy , a głównie  z Włoch , bo przez ponad 4,5 wieku wyspa była okupowana przez Wenecjan.

Do tego wszystkiego trzeba dodać przemieszczanie się ludności związanej z rozwojem turystyki na wyspie od lat 60 - tych.




W latach 70-80 kiedy na wyspę zaczęli przylatywać na wakacje w dużej ilości Anglicy.

W tych latach zaczęło być bardzo popularne zawieranie małżeństw przez młode dziewczyny z Anglii z czarującymi dla nich Grekami z Korfu. Wakacyjne miłości, słońce , plaża robiły swoje . Większość z tych młodych turystów widziała ta wyspę jak idealne miejsce do życia jak w bajce , w miejscu gdzie w większość dni roku jest słońce, mężczyźni są tak wylewni w komplementowaniu kobiet i życie toczy się jakby ciągle były wakacje.... 

To jednak była tylko bajka , bo życie na wyspie w czasie wakacji letnich nie ma nic  wspólnego z codziennością na wyspie w okresie zimy.  I tak bardzo często już po roku, czy kilku latach pobytu na wyspie te małżeństwa się rozpadły , bo inne były oczekiwania każdej ze stron.

 Korfiacy mężczyźni są rozpieszczeni przez mamy - Greczynki i szukają w żonie zastępny mamy , bardzo dobrej gospodyni, wspaniałej , oddanej matki ich dzieci i kobiety współpracującej z nim często w ciężkich pracach okresu zimowego. Młode dziewczyny z Anglii szukały mężów do kontynuowania wakacji na wyspie .

Tak bywało szczególnie w przypadku gdy kandydatki na żony były młode , bez specjalnego wykształcenia .
 W większości przypadków sam fakt pochodzenia z Angli wystarczał na to by je akceptowano w korfiańskim społeczeństwie jako dobry "materiał" na żonę.

Niestety to nie wystarczało.

 I tak duży procent z tych małżeństw się rozwiodło, żony wyjechały z dziećmi do Anglii by wrócić do rodziny i do bardzo dobrego systemu opieki nad rodzina i dziećmi oferowanego im przez Anglię.

Ex-mężowie zostając na Korfu często zajmują się podrywaniem licznych turystek , tylko czasami z myślą o ponownym ułożeniu sobie życia. Najczęściej to jest powiązane z wykonywanym w lecie zawodem związanym z turystyką na wyspie. Bo kto nie wkłada palca do miodu gdy cały słoik przed nim stoi i to otwarty???

Nadmienię, że tylko mała liczba z tych kobiet mieszkając tutaj 30 , 40 , 50 lat mówi poprawnie po grecku . To, że język angielski jest tak  powszechny dodatkowo to utrudnia. 

Duża grupa Angielek która tutaj pozostała , trzyma się bardzo ściśle ze sobą , ich rodziny stanowią pewien odłam tutejszego społeczeństwa , bardzo często bardzo wartościowego i zaangażowanego w życie wyspy z duża liczbą biznesmenów cenionych na Korfu. 

Małżeństwa grecko - niemieckich jest zdecydowanie mniej. Tutaj też najczęściej Korfiacy ożenili się z turystką - Niemką i mieszkają z rodzina na wyspie , w większości odseparowani od wszystkich i wszystkiego.

Potwierdzeniem tego jest fakt , że większość mieszkających na wyspie kobiet z Niemiec nie zna absolutnie greckiego i nie uważają to za konieczne.

Kiedy w latach 80-tych na wyspę zaczęły przylatywać na wakacje dziewczyny z krajów Skandynawskich nieliczne małżeństwa wtedy zawarte w większości rozpadły się . Pełen temperamentu Grek-Korfiat szukający towarzyszki do życia nigdy nie mógł zrozumieć bardzo niezależnych, wyrachowanych w postępowaniu kobiet z tych zimnych krajów. Różnice kulturowe i mentalność tych narodów była i jest bardzo duża. Najczęściej wakacyjna przygoda z piękną jak grecka rzeźba blondynką z północy Europy szybko się kończyły nawet gdy w grę wchodziła jakaś nie zaplanowaną ciąża.

W rodzinach grecko - włoskich, grecko - hiszpańskich, czy grecko - portugalskich relacje są zupełnie inne bo jest taka bliskość kultur, temperamentu i tradycji rodzinnych , że przystosowanie się do nowych warunków życia jest o wiele prostsze.

I tutaj oczywiście sprawa udanych małżeństw zależy wyłącznie od dobrego dobrania dwóch kochających się osób przy dużej dawce szczęścia , które zawsze odgrywa dużą rolę.

Małżeństwa grecko - polskie .....

Kiedy  w latach 80-tych po raz pierwszy przyjechałam na wyspę na praktykę studencką Polek na wyspie nie było, a wiadomości o Polsce wśród tutejszych mieszkańców też były znikome. 

Gdy po ślubie w Polsce załatwiałam formalności dokumentów greckich na tutejszej policji poinformowano mnie , że na wyspie mieszkają jeszcze inne , AŻ dwie dziewczyny z Polski !!!  Jedna wyszła za mąż za Greka żeglarza , którego poznała w Gdyni, druga poznała swojego męża Greka na stomatologii którą razem studiowali we Wrocławiu. 

Ta sytuacja zmieniła się raptownie po czasie gdy Polska weszła do Unii Europejskiej i wiele Polek początkowo przyjeżdżając w poszukiwaniu pracy zostało na wyspie zakładając tutaj rodzinę z mieszkańcem tej wyspy.

Ile takich małżeństw na wyspie jest , nie mogę powiedzieć . 

To nigdy nie było spisane i przy dzisiejszej łatwości przemieszczania się narodów ta liczba ciągle się zmienia.

Polka to dla Greków bardzo dobry " materiał " na żonę . Polki cenione są przez Greków za to , że są atrakcyjne, są dobrymi gospodyniami , żonami, szybko przystosowują się do nowych warunków w życiu jako bardzo dobre towarzyszki do życia. Jak dodatkowo, są naturalnymi blondynkami o niebieskich oczach to sprawa ewentualnej znajomości jest przez Korfiatów brana pod uwagę, bo nadal ideałem pięknej kobiety dla Greków jest długonoga, blondynka o niebieskich oczach , a takich w Polsce nie brakuje 😁😁😁😁


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz