Często pytacie się w której porze roku wyspa jest najpiękniejsza.
Według mnie o każdej porze roku ma swoje uroki. Po prostu o każdej porze roku jest inna.
Wy oczywiście przylatujecie tutaj oczekując słońca , wysokiej temperatury i deszczu nie chcecie tutaj widzieć.
Korfu jednak jest też piękne w deszczowe dni.
Ja mogę to docenić bo widzę Korfu w ciągu całego roku.
Przez wiele lat w okresie lata nie spadała kropla deszczu i wszyscy na wyspie czekaliśmy na pierwszy deszcz , jak na zbawienie. Później mieliśmy te czterdziestodniowe pory monsunowe i wyspa dosłownie " podlewała się ".
W ostatnich latach deszcze mamy nawet w ciągu lata . I mówię tutaj o ulewach , burzach , nawet z piorunami. Kto z Was był na Korfu i to przeżył wie o czym mówię. drogi zamienione w strumienie, ciemne niebo i ściana wody, tak jakby nad wyspą w niebie zrobiła się dziura.
Na szczęście wiekszość taki burzy jest w nocy i nad rankiem w letnie dni jest nadal cieplutko i można iść na plażę , tak jakby nic w nocy się nie działo.
Osobiście lubie te pierwsze jesienne deszcze , kiedy ziemia spragniona wody pachnie nasycając się wodą po długim okresie suszy.
Lubię wtedy siedzieć na werandzie i z lampką mojego czerwonego wytrawnego wina obserwować ten krajobraz , który widzę aż do gór w Albanii.
Taki kontakt z przyrodą , z naturą,to piękny balsam dla naszej duszy , potwierdzenie tego , że życie jest cudowne tylko trzeba to wiedzieć.
Bardzo często kiedy pada deszcz , ale nie ma tej korfiańskiej ulewy ubieram się w kalosze, płaszcz od deszczu i biorę duży parasol i wyruszam w plener.
W takie dni scieżki pomiędzy gajami oliwnymi też są urocze i kapiące z liści oliwek krople nadają wszystkiemu kameralny nastrój.
Kiedy jednak w zimie leje , ale leje siedzimy oczywiście w domu. Zawsze w takie dni coś dobrego piekę by po domu roznosił się przyjemny zapach i by posiłki były szczególnie przyjemne - nawet ze świecami , bo w takie dni często nie mamy w górach elektryczności. Do wszystkiego można jednak się dostosować i znaleźć dobrą stronę każdej sytuacji.
Poza tym kiedy w zimie bardzo wiele i leje w naszym domu w górach czujemy się jak w łodzi na morzu o fortunie i często śmiejemy się , że chyba nas przeniesie z gór na plażę w Acharawi....
Inne miejsce urocze w czasie deszczu to plaża i brzeg morza. Tam też można sobie w deszczu pospacerować.
W tym przypadku jednak parasol nie jest wkazany bo przy wietrze przy pierwszej okazji się połamie.
I oczywiście omijamy takie miejsca o ile jest burza z piorunkami dla naszego bezpieczeństwa.
W zimie o ile pada deszcz i wieje wiatr można sobie pospacerować po starówce i po godzinnym spacerze zatrzymać się w jakieś kawiarence na ciepłą czekoladę. To są takie małe przyjemności dnia codziennego, o których tutaj nie zapominamy.
Jeszcze inne bardzo fajne miejsce na deszczowe spacery po Korfu to zatoka Garitsa w stolicy. Kiedy pada deszcz wzburzone fale uderzają w murek nad morzem i sięgają nawet kilku metrów.
W takie dni spacerujemy drogą pomiędzy palmami i eukaliptusami, która znajduje się po drugiej stronie ulicy, bo w innym przypadku bardzo szybko można być mokrym od stóp do głowy!
Takie spacery są też atrakcją na wyspie. Widzimy to miejsce pod innym kątem i wielokrotnie widzę wielu znajomych, którzy w taką pogode nie zamykają się w domu , ale tak jak ja wyruszają na spacer.
Bo każda pogoda jest dla nas i my deszczu się nie boimy !
Przecież nie jesteśmy z cukru!
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń