W tym roku zdecydowaliśmy się spędzić Sylwestra inaczej , kameralnie, sami u nas w domu.
Przez wiele lat witaliśmy nowy rok w dużym gronie. Najczęściej były to domy naszych znajomych lub nasz dom na Korfu , gdzie w gronie około 20 - 30 osób bawiliśmy się do rana. Nie brakowało dobrego jedzenia , śpiewu i oczywiście tańca.
W zeszłym roku bawiliśmy się przez cały okres świąt i w Sylwestra w Atenach w bardzo dużym gronie rodziny i znajomych. Było bardzo fajnie , choć przyznam , że te duże odległości w Atenach i zabawa do rana w wielkich salach już mnie męczy.
Nacieszyliśmy się takimi rozrywkami.
Nacieszyliśmy się takimi rozrywkami.
W tym roku było inaczej - kameralnie , we dwoje.
Świątecznie ubrani świetnie bawiliśmy się na tym naszym prywatnym balu !!! Wcale nie są nam potrzebne duże sale, tłum wokoło by spędzić mile czas ze swoją ukochaną osobą.
Jak czujemy się dobrze z samą sobą i podobamy się swojej drugiej połowie to wszystko gra i inni nie są potrzebni.
Dochodzi zorganizowanie świątecznego nastroju , romantyczne świece , trochę dobrej muzyki i oczywiście coś dobrego dla żołądka. Coś takiego przyznam , lubię organizować również w nie określonych dniach roku, np. kiedy za oknem leje i jesteśmy odcięci od świata. To świetny sposób urozmaicania naszego życia - trzeba tylko chcieć.
Dochodzi zorganizowanie świątecznego nastroju , romantyczne świece , trochę dobrej muzyki i oczywiście coś dobrego dla żołądka. Coś takiego przyznam , lubię organizować również w nie określonych dniach roku, np. kiedy za oknem leje i jesteśmy odcięci od świata. To świetny sposób urozmaicania naszego życia - trzeba tylko chcieć.
Państwowa telewizja grecka przygotowała dla nas wspaniały muzyczny program z grecką muzyką z różnych okresów. Buzuki, greckie tańce i dużo wspaniałych solistów. Oczywiście by przywitać nowy rok nie mogło zabraknąć naszego walca. Na szczescie tez był w programie . To nasz ulubiony taniec i ... cała sala była tylko dla nas !
Kiedy zegar wybił północ napiliśmy się szampana i mąż pokroił ciasto noworoczne Wasilopita i jak do tej pory nie znaleźliśmy fluri.
Bardzo możliwe, że to znajdzie jakiś znajomy, który przyjdzie na kawę w następnych dniach.
I jak tradycja nakazuję przy drzwiach wejściowych do domu robiliśmy owoc granatu, tak by szczęście i wszelkie dobra rozsypały się po domu !
Miła Pani Anno,
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w Nowym Roku! Jestem wierną czytelniczką Pani bloga od początku jego istnienia, zaczynam dzień od sprawdzenia,czy jest coś nowego.Proszę o informację, czy nie stało się nic złego po trzęsieniu ziemi ostatnio w pobliżu Korfu?
Spóźnione ale szczere życzenia noworoczne.
Usuń