Translate

STARA PERITHIA - CIEKAWA WIOSKA KORFIAŃSKA

Stara Perithia ( Old Perithia) jest to korfiańska wioska znajdujaca się w północnej stronie wyspy pod najwyższym wzniesieniem na  Korfu o nazwie Pantokrator.




Mówi się Stara Perithia , bo jest też Nowa Perithia  wybudowana przez mieszkańców Starej , którzy stopniowo przenosili się z położonej na wysokości 400 metrów nad poziomem morza wioski do tej nowszej znajdującej się blisko wybrzeża , nisko, przy głównej drodze do miejscowości Kassiopi.
Wioska Stara Perithia została wybudowana w górach przez mieszkańców Korfu w 14 wieku. W 12-14 wieku większość wiosek wyspy budowano z dala od morza by czuć się bardziej bezpiecznie ze względu na liczne najazdy tureckie .  Mieszkająca tutaj ludność zajmowała się hodowlą owiec i rolnictwem wykorzystując dobre gleby ziem znajdujących się na północnych wybrzeżach wyspy. Oczywiście dojazd do tych miejsc był utrudniony , nie było wtedy tak dobrej drogi do wioski. Był  to jeden z głównych powodów ,tego  że ta wioska została opuszczona , a jej mieszkańcy przenieśli się do domów wybudowanych niżej.

Wioska liczyła sobie 130 domów , miała kilka kościołów , własny cmentarz , ale obecnie mało z tego pozostało . W okresie dużego rozwoju turystyki na Korfu wielu turystów było zafascynowanych tym miejscem myśląc nawet o zakupieniu jakiś ruin domu w tej części wyspy przy dostępnych cenach. W tym okresie czasu ceny domów na wybrzeżach były bardzo wysokie , więc jeśli ktoś chciał w okresie lata przyjeżdżać na wakacje na Korfu mógł w tej okolicy zamieszkać w otoczeniu zieleni i w pełnym spokoju , z dala od ruchu turystycznego i cywilizacji. Wielu marzycieli takich sytuacji nawet zakupiło tutaj kilka domów , wyremontowało ich myśląc o tym , że ta tendencja będzie bardziej popularna wśród wielu przybyszów na Korfu. Niestety przed około był nadchodzący kryzys i spadek cen na małe domy na wybrzeżach , bliżej morza - co dla wielu było bardziej atrakcyjne.

Gdy odwiedzicie tą wioskę spotkacie się z przeszłością . Wiele opuszczonych , upadających domów robi dziwne wrażenie . Szkoda , że niektóre z nich tak piękne kiedyś , wręcz dostojne,  ulegają obecnie ruinie .



Ci wszyscy którzy mieszkają w dużych miastach pełnych cementu i wysokich domów zachwycają się tym , jakby zapomnianym miejscem, które o każdej porze roku jest ukryte w kolorach tutejszej przyrody. Wszyscy odwiedzają ta wioskę na kilka godzin i później wracają do innych miejsc zamieszkania. Nie jestem pewna , czy kilkudniowy pobyt tutaj by wielu zadowolił....

Osobiście lubię to miejsce odwiedzać na wiosnę , bo wtedy kwitnące drzewa nadają tej wiosce - widmo bardziej pozytywny charakter.

W okresie lata na terenie tej wioski działa kilka tawern w których można coś zjeść lub napić się . Te okolice są często puste, nie widać wcale , że ktoś tam jest i coś się tam dzieje. Nawet jeden lis się do tego miejsca przyzwyczaił i zaprzyjaźnił z właścicielem jednej z restauracji często zagląda na werandę tawerny. Trudno jest jednak go uchwycić obiektem , bo widząc kogoś obcego oczywiście ucieka .



W większości jednak wypadków odwiedzający to miejsce turyści , spacerują tutaj, robią zdjęcia i później zjeżdżają do restauracji znajdujących się na wybrzeżu morza.

Według mnie szkoda , że to miejsce jest tak opuszczone. Można byłoby zrobić tutaj dużo ciekawych rzeczy. Zawsze jak tam jeżdżę przypominają mi się te małe czy większe skanseny jakie można odwiedzić w kraju , które gromadzą wszystko to co łączy się z życiem dawnej epoki i danego terenu w polsce. Jest ich tyle , każdy zadbany i warty oglądnięcia.

Tutaj też istniałaby taka możliwość , niestety nikt tym sie nie zainteresował do dnia dzisiejszego.

Jeżdżąc po górach na Korfu w wielu miejscach na wyższych terenach możecie znaleźć opuszczone  osady, samotnie stojące stare opuszczone domy . Wszystko to informuje nas , że kiedyś ludzie tam żyli . Żyli tam , bo nie mieli innego wyjścia . Warunki ich życia w tych miejscach były tam kiedyś bardzo trudne. Wyobraźcie sobie te miejsca bez sieci wodociągowej, bez dróg i możliwości posiadania wozu czy później samochodu.... Wielu z nas nie może sobie nawet tego wyobrazić.

Z chwilą gdy rozwinęła się na wyspie turystyka wszystko to się zmieniło , wszyscy zaczęli budować domy wypoczynkowe na wybrzeżach i ludność wyspy opuściła te tak trudno dostępne miejsca.

Dawniej kiedy dziewczyna w rodzinie wychodziła za mąż to w posagu dostawała od rodziców " gorsze ziemie " te na wybrzeżach , bo tam nie można było uprawiać gajów oliwnych , które były podstawą do życia tutejszych mieszkańców. Tylko chłopcy w rodzinie otrzymywali duże , lepsze tereny w górach , gdzie od wieków zajmowano się oliwką.
Jednak gdy turystyka rozwinęła się na wyspie sytuacja się generalnie zmieniła. Bogaci zaczęli być ci którzy mieli ziemie nad morzem, gdzie można było wybudować coś dla turystów lub można było to sprzedać za bardzo wysoką cenę, by na przykład kupić sobie jakieś mieszkanie w stolicy.

Świat się zmienia, sytuacje też . W wielu w polowie opuszczonych wioskach korfiańskich mieszkańcy ponownie wracają do rodzinnych domów , odnawiają je i mieszkają tutaj na stałe. Wiele opuszczonych starych domów kupowanych jest przez ludność całej Europy by mieć swoje miejsce na Korfu na letnie wakacje i nie tylko. wielu z tych ludzi po przejściu na emeryturę przyjeżdża i mieszka tutaj  na stałe. Świetny klimat i  gościnność Korfiatów w tym pomaga.


1 komentarz:

  1. Zagadkowe , lekko straszne miejsce . Byliśmy późnym popołudniem kiedy słońce nie oświetlało wioski . Doskonały plener dla filmu grozy .
    Szczerze polecam.

    OdpowiedzUsuń