Wspaniałe położenie tego zamku , na bardzo wysokiej i stromej skale tuż przy wybrzeżu morza na północ od miejscowości Paleokastritsa przyciąga wzrok wielu turystów odwiedzających tą część wyspy. Zamek widoczny jest z wielu miejsc serpentynowej drogi północno zachodniej części wyspy od wioski Lakones do wysokich punktów na szczycie pasma górskiego północnej części wyspy.
Jest to jeden z najbardziej okazałych bizantyjskich zamków , którego pierwsze mury , jako obronnej twierdzy zostały tutaj wybudowane w 7 wieku. Świetne położenie tej twierdzy powodowało , że miała ona bardzo duże znaczenie strategiczne dla całej wyspy. Broniła mieszkańców wyspy od licznych najazdów pirackich , a później tureckich od zachodniej strony wyspy . Stracił jednak później swoją decydującą strategiczną rolę na wyspie w okresie gdy wybudowano bizantyjska fortecę , która znajduje się przy starówce korfiańskiej na wschodnim wybrzeżu.
Nazwa Angelokastro - czyli dosłownie tłumacząc Zamek Aniołów według historyków wywodzi się z dwóch źródeł - zdania są tutaj podzielone.
Pierwszy ma do czynienia z położeniem zamku na tak wysokim szczycie gdzie tylko aniołowie mogli się dostać. Bardzo strome wejście na tą górę od strony lądu powodowało , że to miejsce było trudne do zdobycia przez nieprzyjaciół najeżdżających na wyspę. Od strony morza bardzo wysoka stroma , wręcz pionowa skała na której ten zamek wybudowano powoduj , że jest on widoczny z wielu miejsc wybrzeża, a dodatkowo szczyt zamku stanowi wspaniały punkt widokowy na całe zachodnie wybrzeże wyspy. Miało to duże znaczenie w strategii obrony wyspy i imperium bizantyjskiego przed ciągłymi najazdami nieprzyjaciół.
Druga wersja związana jest z historią tego miejsca .
W 1214 roku Mixail Angelo Kominos, biskup okolicy dzisiejszego lądu greckiego o nazwie Ypyros zawładnął wyspą i po jego śmierci jego syn Mixail II Kominos wybudował na szczycie tej góry zamek i nadał mu imię jego ojca, któremu w ten sposób chciał oddać hołd.
Jednak ta pierwsza wersja imienia tego zamku , choć nie zgodna z podłożem historycznym ogólnie jest tutaj przyjęta.
W okresie okupacji weneckiej wyspy tą twierdzę z zamkiem nazywano Castrum Sancti Angielli .
O ile chcecie odwiedzić to miejsce - jest to możliwe. Jedziecie autem do miejscowości Makrades i w tej wiosce na zakręcie w kierunku wioski Krini.
Przejeżdżacie wąskimi drogami wioski i dość wąską drogą pomiędzy gajami oliwnymi . Po kilku minutach zobaczycie na przeciwko kontury zamku do którego zjedziecie dobrą cementową dość szeroką drogą.
Na zakręcie możecie się zatrzymać by zrobić bardzo fajne zdjęcia okolicy.
Z tego miejsca widzicie już miejscowość Paleokastritsa z klasztorem na szczycie i w głębi zatoki z tymi malowniczymi dzikimi plażami z turkusową wodą do których macie dostęp tylko od morza.
Zjeżdżając dalej na końcu zobaczycie parking i kawiarenkę w której możecie czego się napić.
Wejście na górę do ruin zamku w okresie lata jest odpłatne,
Możecie wejść na górę przy odpowiedniej pogodzie i o logicznej godzinie by zmrok nie zastał Was na górze !
Oczywiście wymagane jest odpowiednie obuwie !!!!
Nie zapominajcie też w takich sytuacjach o nakryciu na głowę i o butelce z wodą .
Początkowo kamienista ścieżka dość szeroka prowadzi na górę pomiędzy oliwkami .
W niektórych miejscach ta droga jest tuż nad przepaścią i bez barierek , więc odradzam tego rodzaju eskapadę z małymi dziećmi .
Dodatkowo ci którzy mają lęk przestrzeni też w wielu miejscach mogą mieć problemy.
Widoki ze szczytu są bajkowe !!!
Ci którzy lubią robić zdjęcia będą tam szczególnie szczęśliwi - bo krajobraz z tego miejsca jest magiczny.
Polecam odwiedzić to miejsce po deszczowym dniu by krajobraz był czysty - będziecie to pamiętali do końca Waszego życia ...
Na teren ruin wchodzimy przez bramę z żelaznymi drzwiami-kratami.
Tuż za wejściem macie mały placyk pomiędzy ruinami gdzie w środku rośnie drzewo pod którym w lecie macie trochę cienia i możecie tam usiąść i odpocząć po wspinaczce i napić się wody , o ile ją ze sobą wzieliście.
Jeszcze wyżej wchodzimy wyżłobionymi w skałach wąskimi i niezbyt wygodnymi niby schodami.
Tam na samym szczycie zobaczycie malutką kapliczkę z nielicznymi zachowanymi do dnia dzisiejszego freskami na ścianach. Dzisiaj jest ona odnowiona.
Niektórzy złośliwi Korfiacy żartując mówią , że to idealne miejsce na spacer z teściową w jednym kierunku...... .
Jednak w dniu dzisiejszym kiedy teściowa to skarb w rodzinie , szczególnie gdy może pomóc w wychowywaniu dzieci bardzo zajętych pracą w ciągu lata rodziców - ten żart wydaje mi się już nieaktualny.
Wydaje mi się, że walory krajobrazowe z tego wzniesienia nadają mu tak dużą obecnie popularność.
PS. To jest idealne miejsce dla romantycznych zaręczyn!
Piękne widoki, zabytek wart odwiedzin
OdpowiedzUsuń