Translate

KORFU MNIE ZASKOCZYŁO !




Kiedy przed ponad 40 laty po raz pierwszy znalazłam się na Korfu by odbyć tutaj moją 6 miesięczną praktykę studencką byłam szczerze zaskoczona wyglądem tego miejsca.

Nie miałam dużo informacji na temat tej wyspy, bo internetu wtedy nie było , a przewodniki po świecie , czy po Grecji, które zdobyłam w kraju dużo na temat  Korfu nie pisały.

W pierwsze dni mojego pobytu na tej greckiej wyspie nie miałam wcale wrażenia, że jestem w Grecji!!

Zdecydowanie to było południe Europy, ale przyjechałam na grecką wyspę, która wcale mi się z Grecją nie kojarzyła.




Nie było ani skalistych gór , ani białych prostych domów z błękitnymi okiennicami. Z tym obrazkiem wszystkim kojarzą się głównie wyspy greckie. Taki obrazek mamy w głowie z licznych filmów o Grecji - skały przy błękitnym morzu i niebie greckim, osiołki na polnych drogach, kobiety ubrane na czarno na stołeczkach przed domami. 

Proszę Państwa to nie tutaj!!!

 Korfu jest wyspą europejską - tu "pachnie" włoską atmosferą . Domy maja piaskowo - ceglasty kolor, wszędzie jest bardzo zielono, a ulice wypełnione są gwarem kolorowo ubranych ludzi .










Wszędzie pełno ludzi, kawiarni, restauracji na brzegu chodnika. Tu istnieje zupełnie inny rytm życia. 

Miasto budzi się do życia około 9 - 9.30 , w południe w godzinach największego upału mało tubylców jest na ulicach, bo albo gdzieś pracują, albo mają siestę po obiedzie. 
Wyspa żyje pełnym życiem wieczorem - po zachodzie słońca , kiedy miasto zaczyna wypełniać się tłumami ludzi , którzy wychodzą  na spacery, na spotkanie ze znajomymi przy ouzo w kawiarni , czy na posiłek w tawernach , które są dosłownie na uliczkach .



To co było  dla mnie zupełnym szczytem wszystkiego to to, że dzieciaki wieczorem po 21.00 wychodzą by pograć w piłkę na dworze.

 W Polsce byłoby to nie do pomyślenia !!! Ale to rytm życia południowego kraju - to coś zupełnie innego...
Tutaj klimat decyduje o rytmie życia. Słońca jest w ciągu roku tak dużo, że tubylcy przed nim się wręcz chowają.

 Po kilku dniach pobytu na wyspie wybrałam się na małą wycieczkę poza miasto i tu wszystko było zatopione w zieleni. 




Tyle drzew różnego rodzaju, tyle odcieni zieleni i kwiatów - byłam tym zachwycona i czekałam z niecierpliwością na pierwszą obiecaną mi wycieczkę całodniową wokoło wyspy w pierwszą niedzielę mojego pobytu..... 

To co zobaczyłam przeszło moje wszelkie wyobrażenia - czułam, że przybyłam do Raju .




Czułam się bardzo szczęśliwa......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz