Translate

DLACZEGO GRECY ZAWSZE GRYMASZĄ NA POGODĘ ?


Temat "pogoda" jest najbardziej popularny na wszystkich spotkaniach towarzyskich  - wszędzie , nie tylko w Grecji. Tutaj to coś innego.
Grecy lubią narzekać na pogodę i to zawsze, na każdą pogodę.  Z tym zjawiskiem spotkałam się od początku mojego przyjazdu do Grecji. Wszyscy zazdroszczą Grekom tego wspaniałego klimatu, błękitnego nieba i bardzo dużej ilości słonecznych dni w roku - Grecy widać tego nie doceniają.....



Kiedy jest lato i grzeje słońce narzekają , że jest za gorąco, że mogłoby być trochę chłodniej - by lepiej się pracowało. Kiedy deszcz pada to pada za dużo i są problemy z powodziami. Zalewają się mieszkania parterowe, ulice zmieniają się w potoki szumiącej wody i bardzo trudno jest się poruszać nawet po najbardziej centralnych ulicach miast. W zimie jest za zimno, bardzo silny wiatr powoduje spadek drzew na ulice, czasami nawet zrywa dachy domów. Już nie mówię o dniach w których gdzieś spada śnieg i paraliżuje się całe życie tej okolicy.

Wszystko jest zawsze na nie. Ale dlaczego. ?

Nie mówię oczywiście o sytuacjach bardzo specyficznych warunków klimatycznych gdzie w każdym miejscu na świecie ludzie są bezsilni i nie mogą walczyć z siłą natury. To niestety ostatnio coraz częściej to obserwujemy. Mówię o normalnych zmianach pór roku , kiedy w Grecji wszystko jest nagle i nigdy nikt nie jest do tego przygotowany. Wszystko robi się w ostatniej minucie lub o dzień za późno  i to ot tak - na szybko. To zawsze mnie denerwowało i denerwuje do dzisiaj.
Z początku jak na to zwracałam uwagę mówiono mi , że ja jestem Polką -  jestem tutaj obca , że tak tutaj ta sytuacja wygląda. Z biegiem lat jednak zrozumiałam , że to nie sprawa nagłych zmian pogody, ale sposobu myślenia i sposobu przygotowania się do różnych zmian pogody.

 Niestety z przykrością stwierdzam, że większość Greków nic nie programuje.  Tego, niestety nie mają w krwi. Dlatego wszelkie zmiany w sytuacjach, w otoczeniu spotykają ich nieprzygotowanych  i oczywiście wtedy grymaszą.
Jak zaczyna spadać temperatura wszyscy lecą do sklepów kupować zimowe buty, ciepłą odzież itp. Jak zaczyna być chłodno na wsi wiele osób zaczyna z niecierpliwością zbierać drzewo do opału. Moim zdaniem trochę za późno !!!

Kiedy na wiosnę przed rozpoczęciem się upałów organizujemy cięcie drzew i gromadzenie drewna do naszego kominka, wszyscy przejeżdżający znajomi dziwią się mówiąc - teraz drzewo? - przecież idzie lato??
Jak w okresie przecen odzieży pod koniec sezonu robię zakupy po cenach 50 % niższych - kupuję wszystko to co mi będzie potrzebne w następnym roku i to na spokojnie, koleżanki się dziwią, że w tym czasie robię takie zakupy - bo przecież zaczyna się lato??

Ogólnie moja polska zapobiegliwość i programowanie mojego życia w domu , które , dzięki Bogu moja ukochana mama mnie nauczyła, przez wielu znajomych była i jest komentowana . Na szczęście widzę, że niektórzy zmieniają się i zaczynają organizować w swoim życiu, ale przychodzi im to z duża trudnością. Tak to jest jak od małego człowiek nie nauczy się czegoś, z biegiem lat trudno zmienia się zwyczaje.

Kiedy od początku mojego  pobytu w Grecji idąc do supermarketu miałam zawsze spisane na kartce  wszystko to co mi jest potrzebne w domu na 2 tygodnie ( bo zakupy robię co 2 tygodnie) moje koleżanki wręcz się śmiały, że to wywodzi się z innych polskich zwyczajów. Teraz jednak przyszedł tutaj kryzys i jedna z wielu  rzeczy,  które widzę , że się zmieniają  z tego powodu na dobre jest to , że Grecy zaczynają uczyć się programować i myśleć o tym co będzie jutro , pojutrze , a nie tylko co jest dzisiaj.
Jak często mówiłam ,że "to co masz zrobić jutro, a masz czas zrobić dzisiaj - zrób to dzisiaj i będziesz miała więcej czasu dla siebie w następnym dniu" tutaj znajomi śmiali się z tego i mówili , że w Grecji mówi się inaczej " to co masz zrobić dzisiaj i jutro zostaw na pojutrze i tak będziesz miała dwa dni wolne dla siebie ".
 Znaczna różnica??!!!

Widzę, że w wielu dziedzinach życia w tym kraju, który kocham i który jest od wielu lat moim domem, następują  pewne zmiany w sposobie myślenia .
Mam nadzieje, że przed zimą drogi i rynsztoki będą oczyszczane , stare drzewa przy głównych ulicach dla bezpieczeństwa przechodniów ucięte, miejsca z duża ilościa łatwo zapalajacych sie rzeczy posprzątane przed upałami - by nie było pożarów itd, itp.

Lista jest długa, ale tłumaczy fakt, że Grecy grymaszą na pogodę . Na wszystko trzeba się przygotowywać przed czasem . Wtedy możemy powiedzieć , żę każda pogoda jest dla nas !

Och - i ja zaczęłam marudzić ??!!!! Ale jak nie marudzić kiedy znów na jednej z serpentyn do miasta spadło duże drzewo i nie można było przejechać do miasta - bo drzewo nie było ucięte w odpowiednim czasie - dla naszego bezpieczeństwa...... 

Samo życie ........



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz