Translate

WINNICA I JEJ CZTERY PORY ROKU


Zawsze marzyłam o uczestniczeniu w procesie produkcji dobrego wina. Podróżując po centralnej Francji  wielokrotnie zachwycały mnie te niekończące się "dywany" z winnicami. Wtedy mówiłam , że przyjdzie dzień kiedy sama będę produkowała własne wino.

Od najmłodszych lat lubiłam wino, jego smak, zapach , kolor. Zawsze byłam zwolenniczką wytrawnego , czerwonego wina , które świetnie pasuję do pikantnych dań, które uwielbiam . Pamietam , że będąc jeszcze w gimnazjum delektowałam się wspaniałym węgierskim winem  o nazwie " Krew byka" . Mój tato przywoził je z Węgier z częstych podróży służbowych do tego kraju.

I tak po wielu latach na Korfu przyszedł czas kiedy wraz z mężem założyliśmy naszą własną winnice w górskiej części wyspy , 500 metrów nad poziomem morza . Nad naszą winnicą znajduję się tylko Klasztor Św. Trójcy  i ... Bóg.



 Zaczęliśmy wtedy dużo czytać na temat winnic, wina i wszystkiego co jest z tym związane. Szybko dowiedzieliśmy się , że wyprodukowanie dobrego wina potrzebuje bardzo dużo pracy , połączonej z potem cieknącym z czoła i to w ciągu całego roku.   Dlatego, często w Grecji się mówi , że winnica to nie zajęcie dla leni.


Te piękne , zdrowe winogrona  które często kupujecie w supermarkecie to efekt trudu wielu ludzi w okresie całego roku. bo winnica zawsze żyje i każda pora roku jest tutaj istotna.
Na temat tego jak my robimy nasze czerwone, wytrawne wino możecie przeczytać tutaj:
https://korfumojaprzystan.blogspot.com/2017/12/jak-na-korfu-robimy-nasze-domowe-wino.html

Jesienią, pod koniec września, po zebraniu winogron następuje najbardziej spokojny okres dla winnicy. Jak winnica jest zdrowa to liście winogron opadają stopniowo w ciągu następnego miesiąca przyjmując ten piękny kolor złotej polskiej jesieni . W tym okresie jeżdżąc po wzniesieniach korfiańskich można podziwiać te jesienne kolory , ale tylko winnic - bo drzewa na wyspie są zielone 12 miesięcy do roku.




Przed Bożym Narodzeniem bardzo często by polepszyć jakość gleby w winnicy zasiewa się pomiędzy rzędami winnicy koniczynę i bóbr , które mają wiele witamin potrzebnych do rozwoju winogron .  W okresie kiedy kwitną orze się wraz z tym  glebę. Oczywiście mówimy tu o biologicznej winnicy !!!

W najchłodniejszych miesiącach na wyspie , czyli w styczniu i lutym w winnicy zostają tylko gołe gałęzie. Dokładnie 1 lutego zaczyna się okres czyszczenia i ucinania tych gałęzi by przygotować winnicę do wiosny. 
Po pierwsze rozpoczyna się fachowe podcinanie gałęzi, usuwanie ich z drutów oraz  składanie ich na boku by dały próchnicę za kilka lat.
Na ten temat macie mój filmik na mojej stronie w FACEBOOK-u tutaj:





To jest najtrudniejszy okres w winnicy, bo tylko znawca tego fachu wie jak i co trzeba obciąć i jak i co trzeba usunąć z głównej gałęzi .



 Wszystko to zmienia się w zależności od rodzaju winogron w winnicy. Tak - to bardzo dużo szczegółów - wiedzy posiadanej przez właściciela winnicy, które musi posiadać by mieć dobre efekty jego ciężkiej pracy.
Jak wygląda nasza winnica w tym czasie zobaczcie na tym filmiku
https://www.facebook.com/korfumojaprzystan/videos/2010662189175540/

Kiedy na wiosnę w marcu , kwietniu temperatura zaczyna znacznie podnosić się  do góry i słońce grzeje silniej zaczyna się rozwój winogron. Nadmienię, że najlepsze winnice znajdują się zawsze na pewnej wysokości i od południowej strony zboczy , by od rana do wieczora winnica była skąpana w słońcu.




Następnie winogrona pęcznieją i zaczynają kwitnąć . Wtedy na 2 tygodnie zabronione jest wchodzenie na winnice by nie zniszczyć procesu zawiązywania się owoców winogron. Tutaj zaczynają ciężką pracę wszelkie owady, głównie pszczółki , których w okolicach jest bardzo dużo.

Teraz trzeba zadbać o to by do września winogrona rosły i nie chorowały . Nie wiem , czy zwróciliście uwagę , np. we Włoszech , że przy dużych obszarach winnic na końcu rzędu winogron często posadzone są róże. Jednak nie dla ozdoby ??!!

Krzew róży ulega tym samym chorobom co winogrona i tak kiedy widoczne jest , że róża zaczyna źle wyglądać - chorować , to informacja o tym by szybko przystąpić do spryskania winogron i ocalenia ich od chorób. Przy produkcji biologicznych winogron i wina spryskuje się winogrona cieczą łączącą wapno z innymi naturalnymi składnikami by zapobiec rozwijania sie bakterii na winogronach, które powodują ich gnicie, nagłe wysuszenie i inne choroby.
Jak to wygląda zobaczcie na poniższym filmiku
https://www.facebook.com/korfumojaprzystan/videos/1727082714200157/



W czasie całego okresu rozwoju winogron następuje bardzo duży rozwój liści winogron , które często tak gęsto rosnąć okrywają winogrona i  zwalniają proces ich dojrzewania . Wtedy trzeba w odpowiedni sposób usuwać część z liści , czy nawet wycinać część z długich długich gałęzi . Czasami to łączy się z wycięciem niektórych winogron , ale by większość winogron była zdrowa i dobrze rosła to jest potrzebne.

Jak wyglądają takie prace i jak wyglada winnica przed i po takiech pracach zobaczcie na filmiku tutaj
https://www.facebook.com/korfumojaprzystan/videos/2356398857970842/?v=2356398857970842




Tak dochodzimy do września , do okresu zbioru winogron . Najczęściej właściciel każdej z winnic wie , w jakim okresie trzeba zebrać winogrona. Zależy to jednak w dużej mierze od pogody, ilości deszczów w danym roku i średnich temperatur w lecie. Najczęściej zrywa się kilka winogron z różnych części winnicy i przeprowadza się test składników winogron , by otrzymać jak najlepszej jakości wino.
Wtedy to mamy największe święto w winnicy , bo zbiera się efekty całorocznej pracy i rozpoczyna się procedura robienia domowego , pysznego wina . Tak jak to u nas bywa , najczęściej łączymy to ze spotkaniem ze znajomymi , którzy przyjeżdżają odpowiednio wyposażeni i ubrani  by nam pomóc zebrać winogrona. Przy zbiorze nie brakuje żartów , śpiewów , a po zakończeniu pracy wszyscy razem biesiadujemy u mnie w domu popijając oczywiście wino z poprzednich lat.  Tak zamyka się cykl pracy w winnicy . Bardzo cenne doświadczenie , coś co warto przeżyć - tego się nie da opisać słowami.






Przed kilkoma laty jeden z naszych znajomych ze Szwajcarii , do którego jeździmy w zimie , ujawnił nam jego marzenie o uczestniczeniu w zbiorze winogron. Kiedy w następnym roku był z nami i pomagał w zbiorze winogron  był tym tak wzruszony , że łzy mu ciekły po policzkach. Nie wierzył , że to jego marzenie od najmłodszych lat spełni się !!! 

 Więc NIGDY nie mówmy NIGDY !!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz