Najwyższym szczytem wyspy i szlaku górskiego północnej części wyspy jest wzniesienie o nazwie Pantokrator ( 915 metrów nad poziomem morza).
W różnych przewodnikach turystycznych możecie spotkać nazwę tego szczytu napisaną PANTOKRATOR. Te dwie nazwy są poprawne. Ta spotykana często różnica w nazwach greckich wynika z tego , że NT w greckiej pisowni czytane jest jak D. Stąd pisownia nazw w języku greckim tłumaczona na język łaciński często się różni.
Ten szczyt widoczny jest ze wszystkich stron wyspy.
Nazwa Pantokrator oznacza po grecku Pana Boga Wszechmocnego i pochodzi od nazwy kościoła prawosławnego znajdującego się na szczycie wzniesienia i wchodzącego w skład znajdującego się tam klasztoru wybudowanego tutaj w 16 wieku.
Kościółek jest ostatnio odnowiony i warto jest obejrzeć jego piękne ikony znajdujące się na ołtarzu tego kościoła namalowane w 18 wieku przez artystę Gieorgio Chrysolora oraz freski zdobiące ściany z 17 wieku.
W okresie powojennym na tym szczycie zostały umieszczone główne anteny telekomunikacyjne wyspy , które niestety szpecą to miejsce , ale nie ma rady na potrzeby technologiczne wyspy ....
Widok z tego miejsca jest zachwycający i podziwiając go zapomina się bardzo krętą i stromą drogę do tego miejsca.
O ile będąc na Korfu wynajmiecie samochód warto jest na ten szczyt podjechać, oczywiście w dniu z dobrą widocznością, czyli w dni z wiaterkiem lub po deszczu. Droga w 90% jest asfaltowa , tylko ostatni kawałek prowadzący na sam szczyt jest betonowy i dość stromy . Na samej górze jest miejsce na kilka samochodów dla śmiałych. Ci którzy trochę się tego boją mogą niżej zostawić samochód i na piechotę wejść na szczyt. Na każdym zakręcie z pewnością będziecie robić dużo zdjęć , bo widoki są wspaniałe.
W okresie sezonu turystycznego przy wejściu do klasztoru z kościółkiem działa mała kawiarenka , gdzie można napić się kawy czy jakiegoś napoju, ale dla pewności zawsze wejście ze sobą butelkę z wodą bo przy upale nie należy się z nią rozstawać.
I oczywiście nie zapomnijcie o nakryciu głowy. Tam nie ma cienia , a słońce grzeje niesamowicie !
Ci którzy lubią górskie spacery po różnych polnych ścieżkach z pięknymi widokami na wybrzeża tutaj też znajdą takie miejsca zatrzymując się w górach w miejscach przez nich wybranych.
Bardzo często słysze , żę Polacy z północnej części wyspy wybierają się na ten szczyt na rowerach . Ciekawa wycieczka dla wytrzymałych i wysportowanych - nie dla początkujących !
Zawsze jednak mówię im , że trzeba taką wycieczkę zacząć bardzo wcześnie rano by dojechać na górę przed jedenastą. Dodatkowo lepiej wybierać jest trasy łagodnie wznoszące się do góry . Przykładowo z Acharavi dobrzej jest pojechać przez wioskę Episkiepsi ( tam macie tylko jeden mały dość stromy kawałek drogi tuż za Acharavi), Sgourades, później w górę na lewo do Strinila i docieracie na główną drogę prowadzącą na szczyt na prawo.
Oczywiście upewnijcie się , że macie aparat fotograficzny z naładowana baterią!!!!
Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda wjazd i zjazd z tego szczytu by przygotować się psychicznie do tej przygody oglądajcie moje filmiki na ten temat na mojej stronie w FB tutaj
https://www.facebook.com/korfumojaprzystan/videos/2401371903227273/
https://www.facebook.com/korfumojaprzystan/videos/283982495874903/
Z pewnością będziecie tą przygodę pamiętać !
Przepiekna góra byliśmy dwa lata temu i byliśmy na piechotę z miejscowości Nissaki a spacerek robiliśmy wraz z synem 10 letnim a jesteśmy wszyscy zaprawieni w bojach i naprawde przepiekne widoki i klimat a faktycznie jeśli ktoś sie wybiera na piechotę to warto zabrać sporo wody ze sobą. Polecamy i to naprawdę Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję za wpis i rady!
UsuńNie było nam daje pojechać na szczyt, ale może następnym razem :)
OdpowiedzUsuńTo do następnych wakacji na Korfu !
Usuń