Kiedy latka lecą i dzieci " odlatują " z domu by zacząć własne życie w sposób przez nie wybrany często zaczynamy szukać więcej jakości w naszym życiu , więcej spokoju i czasu na to co kochamy robić . W ten sposób chcemy wypełniać nasz wolny czas , czy później , po przejściu na emeryturę - całe nasze pozostałe życie.
W ciągu ostatnich 15 - 20 lat na Korfu jest tendencja do uciekania Korfiatów ze stolicy i powrotu do domów rodzinnych znajdujących się w wioskach Korfiańskich - w górach czy w centralnej cześci wyspy. Wyspa jest na tyle mała (598 km2) , że wszędzie można szybko dojechać i tak mieszkanie na wsi w dniu dzisiejszym nie sprawia większych kłopotów.
Oczywiście odnosi się to głównie do małżeństw starszych, których dzieci już podrosły. W przypadku młodych małżeństw i systemu szkolnictwa w Grecji , gdzie poza szkołą dzieci po południu mają szereg zajęć , czy korepetycji to jest bardzo uciążliwe i wręcz niemożliwe.
Tak jak wielu innych Korfiatów po 25 latach mieszkania w stolicy zdecydowaliśmy się z mężem w 2006 roku przenieść do odrestaurowanego starego, kamiennego , liczącego sobie ponad 200 lat domu rodzinnego męża w górach. Decyzja dość poważna, ale na szczęście dla nas bardzo przemyślana i dlatego nie żałujemy tego.
Wiele osób z naszego otoczenia dziwiło się , że decydujemy się na tą wielką zmianę w naszym życiu , ale z biegiem lat zrozumieli naszą decyzję i nawet niektórzy z nich zrobili to samo. Tak więc grono znajomych w okolicy naszego domu w górach powiększyło się !
Jak mówiłam Wam na prowadzonych przeze mnie przez 17 lat wycieczkach po Korfu, że żyję w górach z dala od miasta bardzo Was to dziwiło! Jak tam dojeżdżać, jak zaopatrywać się w super markecie itd itp.
Wszystko zależy od sposobu patrzenia na to.
Po pierwsze by mieszkać na wsi w górach trzeba mieć wiele zainteresowań, trzeba umieć cieszyć się życiem we dwoje - kiedy można wielokrotnie spędzać czas w górach ciesząc się drobnymi sprawami dnia codziennego , np. wspólnym śniadaniem na werandzie z pięknym widokiem, słuchaniem muzyki, czytaniem książek , malowaniem (w moim przypadku), pracami w winnicy czy ogródku, czy innymi zainteresowaniami , które powodują, że mile i produkcyjnie spędza się czas.
Bardzo ważne jest też to by mieć jeden lub dwa samochody i oczywiście prowadzić samochód . Bez tego życie poza miastem jest niemożliwe. A sprawa prowadzenia samochodu i jazdy po tych korfiańskich serpentynach to kwestia przyzwyczajenia - do wszystkiego można się przyzwyczaić.
Pamiętam kiedy przyjechałam na Korfu przed ponad 40 laty z Lublina - dużego polskiego miasta , zastanawiałam się jak będę mogła przyzwyczaić się do życia na wyspie, która tętni życiem w sezonie turystycznym, a w zimie wpada w letarg i wszystko toczy się tutaj wtedy na bardzo wolnych obrotach.
Wszystko zależy od rytmu prywatnego życia, czasu pracy, miejsca pracy, sposobu życia rodzinnego. Jak to toczy się z zadowoleniem i szczęśliwie nawet cisza zimowa jest przyjemna, bo jest więcej czasu na życie rodzinne.
Wracając do życia w górach. Jakie są tego zalety.
Bardzo dobre powietrze, cisza i spokój dnia codziennego, możliwość posiadania ogródka tuż przy domu, bezpośredni kontakt z przyrodą , możliwość cieszenia się każdą chwilą życia z ukochanymi osobami.
Dodatkowo w chwili gdy brak jest nam kontaktu ze znajomymi - jest SKYPE i oczywiście możliwość szybkiego dojazdu do ludzi.
W ciągu mniej niż godziny czasu można dojechać do stolicy, do plaży, do supermarketu, czy do ośrodków turystycznych znajdujących się nad morzem gdzie można bardzo mile spędzić czas w gronie znajomych przy kawie czy zajadając greckie przysmaki bez problemu z parkingiem - co w dniu dzisiejszym jest na wyspie bardzo ważne.
Sprawę zakupów też można świetnie zorganizować. Trzeba po prostu wiedzieć co i w jakich ilościach potrzebne jest nam do życia. Dwa razy w miesiącu robi się duże zakupy i już sprawa załatwiona. Takie zorganizowane zakupy są też okazją do zmniejszenia niepotrzebnych wydatków, które często robimy będąc co kilka dni lub nawet codziennie w supermarkecie.
Jakie są problemy związane z życiem w górach?
W zimie często przy złej pogodzie są trudności z dojazdem do stolicy, tzn. trzeba bardzo uważnie i powoli jechać. W okresie burzy i deszczów dość często mamy problemy z elektrycznością, czy nawet z wodą.
Z tym też można sobie poradzić mając własny agregat. Poza tym czasami takie wieczory ze świeczkami przy kominku też są atrakcyjne i potrzebne by zwalczyć monotonność dnia codziennego...
Jeśli chodzi o wodę to też posiadając własny zbiornik z dodatkową wodą nie ma się problemu. Jak widzicie wszystko zależy od dobrej organizacji życia i od sposobu przygotowania się do każdej ewentualnej sytuacji.
Najważniejsze by sprawa mieszkania w górach była powodem przemyślanej decyzji, a nie koniecznością z którą nie możemy się pogodzić lub która nam w ogóle nie odpowiada.
Jedno jest pewne .
ŻYCIE NA KORFU GDZIEKOLWIEK W ZIMIE I W LECIE JEST ZUPEŁNIE INNE.
To i Wy miejcie na uwadze o ile myślicie o zamieszkaniu na Korfu w przyszłości... dalszej lub bliższej.😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz