Sylwester na Korfu jest bardzo ciekawy . W zależności od wieku spędzamy go w różny sposób.
Jak wszędzie na świecie w tą noc wszystkie dyskoteki, tawerny i restauracje wypełniają się po brzegi by uroczyście w gronie znajomych i nie tylko przywitać tam nowy rok .
Młodzież najczęściej po uroczystej kolacji z rodzicami - co należy do ich obowiązku - znika po nowym roku by wraz z koleżankami i kolegami wyszaleć się w dyskotece do rana.
Jest ich na Korfu , dzieki Bogu , bardzo dużo i to nie tylko w stolicy.
Pod miastem , stolicą wyspy jest cała dzielnica dyskotekowa, która tętni życiem od wczesnych godzin wieczornych do wczesnych godzin rannych . Najwięcej ludzi jest od 23.00 do 4.00, wtedy z pewnością nie można nawet się wcisnąć do dyskoteki . Muzyka na całego, każdy z lampką drinka w ręku i często muzyka na żywo w takie specjalne noce wprowadza młodzież w delirium ....
Dodatkowo w wielu wioskach wyspy w dużych kawiarniach organizowane są bale sylwestrowe z żywą muzyką i tam młodzież z okolicy bawi się świetnie też do samego rana.
Znam to, pamiętam to, jak sama w tym uczestniczyłam przez wiele lat. Początkowo sama tam szalałam w dużym towarzystwie, później byłam osobą , która dowoziła lub odwoziła towarzystwo mojej córki z takich imprez do ich domów , więc znam to z pierwszej ręki i mam już, przyznam dosyć tego. Każdy wiek ma swoje prawa.
Starsi mieszkańcy wyspy, którzy to doświadczyli w młodości wolą spędzać Sylwestra ciszej , zasiadając przy stole ze znajomymi w dobrej restauracji z fajna muzyką z solistami i tam też świetnie wita nowy rok.
Jeszcze inni , do grona których ja należę, gromadzą się w dużych domach też zasiadając wspólnie do stołu .
Nowy rok towarzystwo wita szampanem i ciastem noworocznym (na ten temat poniżej), później zaczynają się tańce i oczywiście po tańcach ( już trochę umiarkowanych...) nie brakuje gitary, śpiewu i tak często czas mija do świtu. Równie przyjemnie i bardziej kameralnie.
Nie lubię w te dni chodzić do restauracji bo przy tak dużym tłumie obsługa , nawet najlepsza nie jest tak dobra. Poza tym ten tłum wszędzie, głównie na ulicach i na parkingach w tą noc męczy.
W nowy rok w Grecji mamy zwyczaj pieczenia ciasta noworocznego, które przypomina ciasto drożdżowe z rodzynkami, orzechami i skórką z pomarańczy. Na wierzchu piszę się cukrem pudrem numer nadchodzącego roku , a w cieście chowa się mały pieniążek. Ciasto nosi nazwę WASILOPITA a ten pieniążek na szczęście to FLURI . Kto go znajdzie w swoim kawałki ciasta będzie miał dużo szczęścia w nadchodzącym roku i najczęściej ta "szczęśliwa " osoba dostaje w prezencie coś. Może to być mały drobiazg do domu, ozdoba, coś do codziennego użytku , ale mogą też to być jakieś pieniądze - zależy gdzie to ciasto jest podawane.
Inny fajny zwyczaj na sylwestra w domach greckich i na Korfu to rozbijanie w nowy rok w wejściu do domu granatu - tego owocu !!!
Nie granat - owoc granatu !!!!
Granat w Grecji oznacza owoc szczęścia, wielodzietność , duży dostatek wszystkiego dużo . Dlatego rozbija się go w wejściu - w domu - by ten dom przez następujący rok był pełen wszystkiego dobrego . Oczywiscie robimy to z uwaga na wszelkie fotele i firanki, bo sok z tego owocu trudno się pierze !!
Jest też wielu Greków , którzy lubią w Sylwestra odwiedzić korfiańskie kazyno by tam szukać szczęścia.
Na temat tego kasyna macie inny artykuł.
Dodam , że Grecy są zabobonni i następnego dnia rano uważają kto jako pierwszy wejdzie do ich domu.
Broń Boże by to była jakaś zazdrosna sąsiadka !!!
To musi być osoba pozytywna i z duża dawką pozytywnej energii do życia .
Najczęściej wybiera się taką osobę, która następnego ranka przychodzi na kawę by tą sprawę załatwić .
I tak ja w pierwszy dzień roku nam u sąsiadów kilka kaw do wypicia - rozumiecie dlaczego ??....
Inny fajny zwyczaj na sylwestra w domach greckich i na Korfu to rozbijanie w nowy rok w wejściu do domu granatu - tego owocu !!!
Nie granat - owoc granatu !!!!
Granat w Grecji oznacza owoc szczęścia, wielodzietność , duży dostatek wszystkiego dużo . Dlatego rozbija się go w wejściu - w domu - by ten dom przez następujący rok był pełen wszystkiego dobrego . Oczywiscie robimy to z uwaga na wszelkie fotele i firanki, bo sok z tego owocu trudno się pierze !!
Jest też wielu Greków , którzy lubią w Sylwestra odwiedzić korfiańskie kazyno by tam szukać szczęścia.
Na temat tego kasyna macie inny artykuł.
Dodam , że Grecy są zabobonni i następnego dnia rano uważają kto jako pierwszy wejdzie do ich domu.
Broń Boże by to była jakaś zazdrosna sąsiadka !!!
To musi być osoba pozytywna i z duża dawką pozytywnej energii do życia .
Najczęściej wybiera się taką osobę, która następnego ranka przychodzi na kawę by tą sprawę załatwić .
I tak ja w pierwszy dzień roku nam u sąsiadów kilka kaw do wypicia - rozumiecie dlaczego ??....
Witam
OdpowiedzUsuń